Rzucił wszystkie diety i schudł 60 kg. Zdradził sekret swojego sukcesu

Chris Terrell zmagał się z problemem nadwagi już jako nastolatek. Przez wiele lat przetestował szereg różnych diet – od tych, które zakładały drastyczne obcięcie kalorii, po te całkowicie eliminujące węglowodany. Dopiero kiedy waga pokazała 130 kg, mężczyzna całkowicie zmienił podejście do odchudzania.

Już w wieku 15 lat Chris ważył 90 kilogramów. Dziś przyznaje, że kilkanaście lat spędził próbując stracić na wadze i stosując najróżniejsze modne diety. I choć część z nich rzeczywiście przynosiła efekty, to wystarczyło drobne potknięcie, by nadprogramowe kilogramy wróciły równie szybko, jak wcześniej znikały. Co więcej, z dodatkową nadwyżką.

Punktem zwrotnym w życiu Chrisa okazała się śmierć jego ojca. Punkt krytyczny osiągnęła wówczas też waga mężczyzny, która przekroczyła 130 kg. Tym samym jego wskaźnik BMI przekroczył 40 punktów, wskazując na otyłość III stopnia, czyli tzw. olbrzymią.

Koniec z modnymi dietami

Po śmierci ojca Chris zmienił swoje spojrzenie na wiele aspektów życia, m.in. inaczej zaczął postrzegać upływ czasu – przyznał w rozmowie z Insiderem.

– Pomyślałem, że gdybym zaczął działać 10 lat temu, już bym był u celu, nawet gdybym tracił tylko funt miesięcznie. Ostatnią rzeczą, jakiej chcę, jest żebym jeszcze na łożu śmierci myślał: „och, gdybym tylko zaczął...” – powiedział.

Zgodnie z nowym postanowieniem, Chris odrzucił diety obiecujące szybkie efekty i postawił na małe, za to konsekwentnie realizowane kroki. Na początek przyjął wyzwanie rzucone mu przez szwagra. Zobowiązał się, że trzy razy w tygodniu będzie „ruszał się” przez 20 minut. Jako swój sposób na ruch Chris wybrał pływanie.

Po pierwszych wizytach na basenie, mężczyzna czuł się „jakby umierał”. Ale z czasem poprawił swoją kondycję, co pozwoliło mu na włączenie do treningu podnoszenia ciężarów, gimnastyki i biegania.

Jak skutecznie schudnąć?

Ponieważ bał się kolejnej „odchudzeniowej porażki”, Chris przestał też liczyć spożywane kalorie. Zamiast tego postanowił jeść tylko wtedy, gdy naprawdę czuje głód (co wyeliminowało podjadanie przy wieczornych seansach) oraz rozsądniej wybierać produkty w sklepie. – Nie potrafiłbym zrezygnować z lodów na 10 lat, to głupie – przyznał wprost.

Chcąc pozbyć się obsesji na punkcie swojej tuszy, przestał też codziennie się ważyć. Wchodził na wagę jedynie raz w miesiącu, a mimo to przez długi czas wynik nie spadał. – Dopóki waga nie rosła, czułem, że zmierzam we właściwym kierunku – powiedział.

Po pewnym czasie kilogramy zaczęły spadać. Średnio Chris tracił mniej niż kilogram tygodniowo, ale nie poddawał się. Ostatecznie – trzymając się swoich własnych zasad – mężczyzna schudł 57 kilogramów. Cała przemiana zajęła mu 2,5 roku. Za to wymarzoną sylwetkę utrzymuje już od kolejnych 2 lat.

Zdradził swój sekret na odchudzanie

Główna rada od Chrisa? Myśl długoterminowo. – Zawsze lubiłem rozwiązywać problemy, pracować nad wieloletnimi projektami i wprowadzać zmiany organizacyjne, ponieważ pracowałem dla dyrektora operacyjnego dużej firmy. W końcu pomyślałem, dlaczego nie podchodzę do życia w ten sam sposób, jak do pracy? – powiedział Terrell.

Od momentu swojej fenomenalnej przemiany, Chris udzielił dziesiątek wywiadów w prasie i telewizji. Ruszył też z własną stroną internetową, na której można znaleźć treningi oraz porady dotyczące zdrowego odżywiania i stylu życia.

Katarzyna Grzelak