3 „magiczne składniki” diety 60-latków. Dostarczą energii i opóźnią starzenie
To, co stanie się z twoim organizmem po przekroczeniu 60 roku życia zależy od ciebie. Znana dietetyczka zdradziła proste triki na zachowanie energii i dobrego samopoczucia mimo upływu lat. Co i jak jeść, aby wciąż czuć się młodo i zdrowo?
60 to nowe 40, ale pewne zmiany są nieuchronne
Kiedy porównamy wizerunek serialowego czterdziestolatka, inżyniera Karwowskiego, z aparycją dzisiejszych osób w wieku 40+, zwykle nie możemy powstrzymać uśmiechu. Jeszcze kilka lat temu słowa piosenki „już bliżej jest niż dalej” odzwierciedlały nastroje czterdziestoletnich osób.
Dziś osoby w wieku 40+, 50+, 60+, a nawet w wieku 70 i więcej lat żywią przekonanie, że życie dopiero się zaczyna, a to, co najlepsze, to wciąż przed nimi.
Jak dobrze jeść i dobrze żyć po 60 r.ż.?
Jednak mimo coraz lepszej kondycji dorosłych i starszych dorosłych (bo słowo senior dziś budzi opór wielu 60-latków, którzy wciąż się czują młodzi), natura bywa nieubłagana.
Serce, stawy, kości, mięśnie, mózg, wzrok – na pewnym etapie życia "obrywa się" wszystkim narządom, choć w różny sposób i w różnym stopniu u poszczególnych osób.
Odpowiedni tryb życia i żywienia może stanowić remedium na co najmniej część dolegliwości związanych z upływem czasu. Angelika Hayer, dietetyczka ze Szwajcarskiego Towarzystwo Żywienia, podpowiada, jakie trzy składniki są kluczowe, dla zachowania młodzieńczej formy mimo upływu czasu.
Te "magiczne składniki" to białka, warzywa i skrobia na talerzu. Ważne jest jednak nie tylko to, co jemy, ale i jak, gdzie i z kim. Zdaniem dietetyczki nie tylko zawartość talerza jest kluczowa, ale i to, w jakim nastroju do tego talerza zasiadamy.
Jedzenie w spokoju i przygotowywanie jedzenia w spokoju to przepis na cieszenie się dietą i życiem. Osoby, które mieszkają same, często unikają dbania o posiłki, twierdząc, że "dla jednej osoby nie warto gotować".
Zdaniem dietetyczki to błędne podejście. Będąc nawet samemu, należy celebrować jedzenie i dbać o jego jakość. Warto też pamiętać, że nie jest prawdą, że z wiekiem już nie chce się lub nie można zmienić nawyków żywieniowych.
Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć zdrowo jeść
Nigdy nie jest za późno na wprowadzenie więcej warzyw, zdrowych tłuszczów czy większych ilości białka do menu. Wspomniane białka to kluczowy element diety osób w wieku 60 plus.
Wraz z upływem czasu potrzebujemy więcej białka, żeby osiągnąć ten sam efekt: zdrowe kości czy mięśnie. Dobre źródła białka to m.in. nabiał, jaja, soczewica, ciecierzyca, strączki, hummus, tofu, a także mięso, na którego jakość i pochodzenie warto zwracać szczególną uwagę.
Im jesteśmy starsi, tym bardziej przykładajmy wagę do tego, co ląduje na talerzu i do tego, jak często jemu. Warto jeść kolorowo, różnorodnie, otwierając się na nowe smaki.
Optymalne jest sięganie po 3-5 posiłków, w których są zawsze dobre źródła białka i warzywa, a do tego skrobia np. pieczywo, ziemniaki, makaron, muesli. Nie zaleca się podjadania między posiłkami. W razie głodu można sięgnąć po owoce, warzywa lub naturalny jogurt.
Dietetyczka zachęca także do – o ile to możliwe – wspólnego jedzenia z rodziną lub znajomymi. Relacje społeczne są bardzo ważne, zmniejszają m.in. ryzyko depresji oraz spowalniają procesy starzenia mózgu.
Masz 60 lat? Sprawdzaj, ile pijesz (wody)
Z wiekiem bardzo istotne jest także wypijanie odpowiedniej ilości płynów. Odwodnienie może być dosłownie zabójcze. W dodatku zauważono, że uczucie pragnienia z czasem może słabnąć.
Należy więc sięgać po wodę niezależnie od odczuwanego pragnienia, zaznaczając przy tym dobowe spożycie wody. Jako alternatywę dla wody można wskazać napary ziołowe, napary owocowe.
Natomiast jeśli chodzi o kawę i herbatę, nie powinno się spożywać więcej niż 3-4 filiżanki dziennie. Nie zapominajmy również o suplementacji witaminy D. Dlaczego jest tak istotna?
Witamina D i wapń nieprzypadkowo łączy się w „parę”. Ich wzajemna korelacja sprawia, że kości są zdrowe i mocne. Zaś osłabienie kości to bolączka wielu pacjentów w wieku 60+. Nawet drobne złamania mogą źle się goić i przekładać na ogólne pogorszenie stanu zdrowia.