Kapusta wzmacnia odporność, likwiduje zaparcia, łagodzi wrzody, obniża poziom cukru
Kapusta chroniła żeglarzy przed szkorbutem. W Egipcie wystawiono jej nawet świątynię. W medycynie ludowej kapusta wiedzie prym wśród warzyw leczniczych. Współczesna nauka potwierdza jej cenne właściwości lecznicze. Kapusta jest cennym źródłem witaminy C, poprawia odporność, a w dodatku ma mało kalorii (40 kcal w 100 g).
Kapusta wspomaga trawienie
Utarło się przeświadczenie, że kapusty nie powinni jeść ludzie cierpiący na zaburzenia pracy żołądka czy jelit, bo jest ciężkostrawna i powoduje wzdęcia. Owszem, kapusta jest ciężkostrawna, gdy dodamy do niej mięso i tłuszcze zwierzęce, ale jeśli umiejętnie ją przyrządzimy (np. z ułatwiającym trawienie kminkiem, majerankiem czy koperkiem), będzie miała dobroczynny wpływ na nasz układ pokarmowy. Podobnie działa kapusta kiszona, zawdzięczająca swój smak fermentacji, w której biorą udział żywe kultury bakterii. Poprawiają one trawienie i dostarczają witamin z grupy B. Kapusty kiszonej nie należy płukać, bo to niszczy cenny kwas mlekowy i enzymy, dzięki którym łatwiej trawimy tłuszcze.
Kapusta - wartość odżywcza
Kapusta wzmacnia odporność organizmu. Dzięki niej lepiej radzimy sobie z infekcjami, kaszlem czy grypą. Zielone odmiany kapusty są szczególnie bogate w witaminy C i K, zawierają też sporo witaminy E i potasu, a oprócz tego beta-karoten, błonnik, kwas foliowy i witaminę B1 oraz substancje mineralne: siarkę, krzem, magnez, wapń, miedź, jod. Obecność chlorofilu, żelaza, miedzi i magnezu sprawia, że kapusta jest znakomitym środkiem przeciw niedokrwistości, a znajdująca się w niej siarka działa antyseptycznie na drogi oddechowe. Lecznicze właściwości ma niezależnie od tego, w jakiej postaci ją zjadamy. Najlepsza jest jednak kapusta surowa, gdyż podczas gotowania traci wiele cennych składników (np. witaminę C). Najwięcej składników odżywczych mają jej zewnętrzne liście. Kapusta spożywana na surowo wyściela błonę śluzową przewodu pokarmowego kleistymi substancjami i przynosi ulgę w chorobie wrzodowej, zgadze, nieżytach, wrzodziejącym zapaleniu jelit. Regularne jedzenie kapusty likwiduje zaparcia. Jest zalecana diabetykom, ponieważ obniża poziom cukru we krwi. Świeży sok z kapusty łagodzi dolegliwości skórne, m.in. odmrożenia, oparzenia, trądzik, liszaje, egzemy. Specjaliści od medycyny naturalnej uważają, że aby w pełni odczuć dobroczynne działanie kapusty, należy pić około litra surowego soku przez co najmniej 8 dni (niestety, nadmiar kapusty może hamować wchłanianie żelaza przez organizm).
Dobra na okłady
Na spuchnięte kolano najlepsze są okłady ze świeżych liści (im świeższych, tym lepiej). Łagodzą ból, działają antyseptycznie i leczniczo, usuwając ze skóry toksyny. Dlatego leczą również oparzenia, odmrożenia, wrzody, czyraki, pęcherze, opryszczkę, półpasiec i trudno gojące się rany. Są doskonałym antidotum na ukąszenia owadów. Kiedy dokucza nam katar, kaszel lub zachorujemy na zapalenie oskrzeli, warto przykładać liście na klatkę piersiową, szyję, łopatki. Szybciej pokonamy te dolegliwości. Kapuściane okłady stawów łagodzą ból towarzyszący chorobom reumatycznym. Ponieważ liście położone na skórę nóg zmniejszają przekrwienie, aktywizują krwiobieg, oczyszczają naczynia włosowate, stosuje się je przy żylakach i zapaleniu tętnic. Liście kapuściane łagodzą bóle zębów i nerwu twarzowego, ból głowy, a także migrenę.
Warzywa z rodziny kapustnych: brukselka, brokuły, kalafior
Cenne związki występują także w warzywach z rodziny kapustnych: brokułach, brukselce, kalarepie, kalafiorze, jarmużu. Brukselka i brokuły mają sporo kwasu foliowego. Brukselka jest bogata w witaminę C i beta-karoten. Dobrym źródłem beta-karotenu są też brokuły. Zawierają ponadto żelazo oraz potas, ale głównie dużo witaminy C. 100-gramowa porcja podgotowanych brokułów zaspokaja połowę naszego dziennego zapotrzebowania na tę witaminę (ciemniejsze kwiaty są pod tym względem cenniejsze). Porcja surowego kalafiora tej samej wielkości ma więcej witaminy C, niż wynosi dzienna norma, a podgotowana zapewni nam ponad połowę zalecanej dawki. Minusem kalafiora jest powodowanie wzdęć, do czego przyczynia się rozkład zawartej w nim celulozy przez mikroflorę jelit. Ale kalafiorowy błonnik jest cenny - obniża poziom cholesterolu we krwi, chroni też przed zaparciami. Dość dobrym źródłem błonnika jest kalarepa, która także zawiera sporo witaminy C i potasu regulującego ciśnienie krwi. Jeszcze rzadziej niż kalarepę czy brukselkę na naszych stołach można spotkać jarmuż, jedno z warzyw najbogatszych w wapń w łatwo przyswajalnej postaci. Zawiera również sporo kwasu foliowego i żelaza. Ponadto jarmuż jest doskonałym źródłem dwóch przeciwutleniaczy: witaminy C i beta-karotenu. W 100-gramowej porcji znajduje się ponad trzy czwarte zalecanej dziennej dawki witaminy A i prawie podwójna dawka witaminy C.
miesięcznik "Zdrowie"