Te produkty niszczą jelita. Znany dietetyk wymienia 3 błędy Polaków
Gastroenterolodzy zawracają uwagę na to, że coraz więcej Polaków trafia do ich gabinetów. Choroby układu trawiennego mogą mieć różne podłoża, w tym autoimmunologiczne, natomiast za stan jelit w dużej mierze odpowiada codzienna dieta. Michał Wrzosek, doktor dietetyki, wskazał produkty, które niszczą twoje zdrowie.
Do prawidłowego funkcjonowania organizm potrzebuje makro i mikro elementów, błonnika, białka i węglowodanów złożonych. Jednak pośpiech i złe nawyki sprawiają, że łatwo wpaść w pułapkę szybkich rozwiązań. Michał Wrzosek wskazuje trzy rodzaje produktów, których należy unikać.
Zdrowe jelita to skarb. Wyrzuć z menu te produkty
Naukowcy są zdania, że mikrobiota jest powiązana z jelitowym układem nerwowym, a to z kolei sprawia, że obecne w niej bakterie wpływają na pracę organizmu. Dr Michael Gershon z Columbia University Medical Center wskazał, że w jelitach można znaleźć około 200 mln neuronów. Mikrobiom wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, stąd wpływa na mechanizmy immunologiczne, endokrynne, czy neuronalne. Stan jelit wpływa również na nastrój i jest istotny także w kwestii wystąpienia zaburzeń lękowych czy depresji.
Zależności na poziomie jelita-mózg jest więcej, dlatego tak ważne jest to, by dbać o rodzaj spożywanych produktów. Dr dietetyki, Michał Wrzosek zaznaczył jakie błędy w diecie popełniają Polacy i dlaczego warto przeanalizować nawyki żywieniowe.
Jako pierwszy szkodliwy produkt wskazał wysokoprzetworzoną żywność. To właśnie w niej znajduje się dużo cukru i nasyconych kwasów tłuszczowych. Co więcej, jedzenie tego typu zawiera bardzo mało błonnika. Zatem należy unikać takich przekąsek jak:
- chipsy,
- paluszki,
- zupki w proszku,
- mrożone, gotowe obiady,
- jedzenie typu fast-food,
- słodkie gazowane napoje.
Wrzosek podkreśla, że tego typu produkty zmniejszają ilość korzystnych bakterii obecnych w mikrobiocie, a zwiększają ilość tych niezdrowych dla organizmu. Przez co może dochodzić do pojawienia się zaparć. To jednak niejedyne konsekwencje, jedzenie wysokoprzetworzonej żywności zwiększa poziom cukru we krwi, czy podnosi poziom cholesterolu, przez co znacznie wzrasta ryzyko otyłości i związanych z nią chorób takich jak:
- nadciśnienie tętnicze,
- cukrzyca,
- miażdżyca,
- zapalenie dwunastnicy,
- stan zapalny jelita grubego,
- nieswoiste zapalenia jelit,
- zapalenie błony śluzowej żołądka,
- rak jelita grubego,
- choroby układu sercowo-naczyniowego,
- zawał serca.
Nie tylko chipsy. Te dwa produkty niszczą jelita
Michał Wrzosek zwrócił uwagę również na inny, popularny błąd Polaków. Chodzi o nadmierne sięganie po leki.
– Nie zrozum mnie źle, antybiotyki trzeba brać, ale tylko zgodnie z zaleceniami lekarza, a nie kiedy nam się wydaje, że trzeba. Nadużywanie leków może prowadzić do owrzodzeń w układzie pokarmowym i uszkodzeń błony śluzowej – wyjaśnia dietetyk.
Warto podkreślić, że w przypadku antybiotykoterapii dochodzi do usuwania szkodliwych bakterii obecnych w układzie pokarmowym. Niestety w wyniku leczenia ubożeje także ilość dobrych bakterii. Dlatego tak ważne jest to, by w trakcie kuracji, a także kilka tygodni po niej sięgać po probiotyki i prebiotyki.
Lekarz, przepisując kurację, zawsze zleca wykupienie odpowiedniego preparatu probiotycznego. Natomiast dobrym rozwiązaniem jest sięganie po naturalne probiotyki i prebiotyki takie jak:
- kiszonki,
- suszone śliwki,
- kefir,
- cebula,
- czosnek,
- płatki owsiane.
Jako ostatni produkt, który przyczynia się do wzrostu niekorzystnej flory jelitowej, Wrzosek wymienił alkohol. Specjalista wskazuje, że spożywanie wysokoprocentowych trunków zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów w obszarze jelita. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, każda ilość stanowi truciznę dla organizmu.