Ten olej "rozwala" jelita. Karmi bakterie, rozwija stan zapalny
Na celowniku znalazł się jeden z najpopularniejszych olejów na świecie. Chętnie stosowany jest nie tylko w kosmetyce, ale także w kuchni. Jak donoszą najnowsze badania, nie jest najlepszym wyborem dla jelit.
Olej sojowy uchodzi za jeden z najzdrowszych olejów na świecie ze względu na zawartość kwasów tłuszczowych wielonasyconych, lecytyny, flawonoidów oraz steroli. To powszechnie przekonanie zaburzyły najnowsze wyniki badań przedstawione przez amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside. Dowiedli, że olej ten może przyczynić się do wzrostu szkodliwych bakterii w jelitach, przez co homeostaza mikrobiomu jest zaburzona.
Olej sojowy pod lupą
Uczeni przeprowadzili badania w warunkach laboratoryjnych. Szczury jadły pokarm bogaty w olej sojowy. Po 24 tygodniach zauważono, że u gryzoni doszło do zmniejszenia liczby pożytecznych bakterii bytujących w jelitach oraz do wzrostu tych patogennych, zwłaszcza E.coli. To wina kwasu linolowego, najczęściej spożywanego spośród wielonasyconych kwasów tłuszczowych (WNKT). W największych ilościach występuje w oleju sojowym.
Doniesienia naukowe skomentował współautor publikacji Poonamjot Deol. Wskazał, że zapotrzebowanie osoby dorosłej na kwas linolowy wynosi od 1 do 2 proc. dziennego spożycia tłuszczów. Normę tę regularnie przekraczają Amerykanie – zawartość tego kwasu w ich diecie jest na poziomie od 8 do nawet 10 procent.
Kwas linolowy źle wpływa na mikrobiom
We wcześniejszych badaniach dowiedziono, że przyswajanie zbyt dużej ilości kwasu linolowego zwiększa ryzyko wystąpienia otyłości, cukrzycy i choroby Alzheimera. Teraz naukowcy ustalili, że jego nadmiar przyczynia się do rozwoju stanów zapalnych jelit. Jak dodał Deol, "kwas linolowy sprawia, że bariera nabłonkowa jelit staje się porowata".
Nadmiar tego tłuszczu w jadłospisie może odpowiadać za wystąpienie tak zwanego zespołu nieszczelnego jelita. W jaki sposób? Kwas ten może ułatwić przedostanie się toksyn z jelit do krwiobiegu, a co za tym idzie, rośnie ryzyko infekcji i przewlekłych stanów zapalnych.
- Nasza praca kwestionuje istniejące od dziesięcioleci przekonanie, że wiele chorób przewlekłych wynika ze spożywania nadmiaru tłuszczów nasyconych z produktów zwierzęcych i odwrotnie – to, że tłuszcze nienasycone z roślin są automatycznie zdrowsze – podsumował badacz.
Wyniki badania ukazały się na łamach czasopisma "Gut Microbes".