Magdalena Stużyńska przeszła metamorfozę. Zdradziła swój sekret
Magdalena Stużyńska zachwyciła ostatnio wszystkich swoją metamorfozą. Aktorka zrzuciła kilka zbędnych kilogramów. Podzieliła się swoją receptą na odchudzanie. Jak wygląda teraz serialowa Anka z "Przyjaciółek"?
Magdalena Stużyńska jest znaną Polską aktorką. Zdobyła ona popularność w kultowym serialu "Złotopolscy", gdzie zagrała rolę Marcysi. Później pojawiła się również w roli Anki, czyli jednak z serialowych "Przyjaciółek".
Magdalena Stużyńska przeszła metamorfozę. Udało się jej schudnąć
Właśnie w tym serialu jej postać przechodzi teraz metamorfozę. Przest to również aktorka musiała schudnąć kilka kilogramów. Jednak taki scenariusz wcale nie jest dla niej powodem do narzekania.
Aktorka zdradziła, że jej sposobem na zrzucenie zbędnych kilogramów było - między innymi - unormowanie godzin posiłków. Stara się jeść mniejsze porcje, jednak częściej. Aktorka je około czterech, pięciu posiłków dziennie.
Stara się jeść co około 3-4 godziny, a ostatni posiłek je około trzech godzin przed snem. Jej dania składają się w głównej mierze z gotowanych na parze warzyw, mięsa, ryb i nabiału.
Podkreśla jednak, że bardzo ważne jest, by były to produkty możliwe, jak najchudsze. Aktorka włączyła również do diety dużą ilość ziół, których używa, jako przyprawy do serwowanych sobie dań.
Jak poradzić sobie z małym głodem? Gwiazda ma na to sposób
Aktorka przyznała również, że unika jedzenia wołowiny czy cielęciny. Zamiast tego jednak sięga po mięso pochodzące od uznanych i sprawdzonych producentów.
A co kiedy pomiędzy posiłkami złapie ją mały głód? Wówczas sięga po wodę z dodatkiem soku z cytryny. Ten sposób jest nie tylko niskokaloryczny, ale również wartościowy. Szybko dzięki temu organizm ma zapewnione poczucie sytości.
Choroba aktorki utrudnia jej odchudzanie. Zmaga się z insulinoopornością
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że aktorka choruje na insulinooporności. Ta choroba przejawia się na przykład napadami głodu, wzmożoną ochotą na słodycze czy trudnościami z odchudzaniem.
Jestem na diecie zbilansowanej. To jest coś, z czym prawdopodobnie muszę żyć do końca życia. Nie mogę jeść, mogę się tylko odżywiać. Dopóki się tylko odżywiam, jest dobrze, ale kiedy sobie pozwalam na przyjemność jedzenia, jest trochę gorzej
- powiedziała aktorka w rozmowie z Plotkiem.
Nie da się ukryć, że metamorfoza wpłynęła świetnie na jej wygląd. Aktorka przyznaje jednak, że teraz czuje się o niebo lepiej. Już teraz udało się jej schudnąć 10 kilogramów.