Niesamowita metamorfoza księżniczki Beatrycze. Córka Sary Ferguson przestrzega tych 4 zasad

Zmiana w wyglądzie w przypadku osób publicznych nie przejdzie bez echa. A kiedy w grę wchodzi ktoś z rodziny królewskiej, robi się jeszcze głośniej. Tym razem to księżniczka Beatrycze wzbudza zachwyt, a mianowicie jej metamorfoza, która odjęła jej nie tylko kilogramów, ale i lat. Jak uzyskała ten efekt?

Księżniczka Beatrycze jest jedną z córek Sary Ferguson, a w ostatnim czasie coraz bardziej przykuwa uwagę nie tylko fotoreporterów, ale i samych Brytyjczyków. Z pewnością pomocna była jej przemiana, która sprawiła, że 35-latka wygląda dziś znacznie młodziej niż jeszcze kilka lat temu. Sprawdzamy, co kryje się za dworską metamorfozą.

Księżniczka Beatrycze sporo schudła. Zrezygnowała z brytyjskich zwyczajów?

Wielokrotnie mówi się o tym, że zachodni styl życia w dużym stopniu sprzyja otyłości. Będąc w Wielkiej Brytanii, przekonałam się o tym, jak fatalne nawyki żywieniowe panują w tym kraju. Na ulicach często można spotkać osoby z widoczną nadwagą lub otyłością. 

Typowa tradycyjna kuchnia opiera się na bardzo kalorycznym śniadaniu, a na obiad często serwuje się panierowaną rybę z frytkami. Zwyczaje szybko przekształcają się w nadmiar kilogramów. Nie oznacza to jednak, że nie da się uciec stereotypom i odmienić dotychczasowe nawyki na rzecz zdrowia i wyglądu. Księżniczce Beatrycze udało się do w sposób bezprecedensowy.

Zdaniem ekspertki ds. diety Phillippy Quigley, profesjonalnej trenerki zdrowia i dobrego samopoczucia księżniczka nie skorzystała z ekstremalnej diety. Postawiła na zupełnie inne rozwiązanie. Mówi się, że członkini królewskiego rodu zmieniła dotychczasowe nawyki żywieniowe. Obecnie sięga po dużą dawkę błonnika, posiłki z pełnowartościowym białkiem, a także wodę. 

- Jak wiemy, białka odgrywają kluczową rolę w przyspieszaniu metabolizmu i ograniczaniu apetytu. Pamiętaj, że nie chodzi o to, żeby jeść mniej, ale o to, żeby się odżywiać prawidłowo - podkreśla ekspertka.

Odpowiednie nawodnienie nie tylko wspiera pracę wszystkich organów, czy nawilża skórę, ale także przyspiesza metabolizm, co w połączeniu z wymienionymi składnikami diety pozwoliło księżniczce osiągnąć widoczne rezultaty.

Odchudzanie nie może być celem. “Chodzi o samą podróż”

Phillippa Quigley w rozmowie z portalem “Express” dodała, że poza trzema nowymi składnikami codziennej diety księżniczki, Beatrycze postawiła na ruch. Korzysta z pomocy trenera personalnego, a to właśnie dostosowanie aktywności fizycznej do indywidualnych potrzeb plus dobrze zbilansowana dieta, stanowią klucz do sukcesu.

Ekspertka nadmieniła, że w metamorfozach nie chodzi o osiągnięcie celu, jakim jest pozbycie się niechcianych kilogramów. To nie one powinny być tym, na czym skupiamy się najbardziej, w przeciwnym razie łatwo zrezygnować tuż po starcie. 

- Nie chodzi tylko o cel, ale o samą podróż. Chodzi o to, aby czuć się dobrze w swoim ciele, radośnie nim poruszać i odżywiać je miłością. Bo w końcu dobre samopoczucie to zobowiązanie na całe życie, a nie chwilowa moda - zaznacza specjalistka ds. diety.

Stąd po raz kolejny zaznaczamy, by nie traktować diety jako przymusu, a jako zmianę na stałe. W ten sposób nie wywieramy na sobie presji szybkich wyników, dbając jednocześnie o zdrowie i samopoczucie.

Magdalena Siraga