Naukowcy z Northwestern University Feinberg School of Medicine w stanie Illinios wysunęli przesłankę, która może negatywnie wpłynąć na użytkowanie pojemników śniadaniowych. Choć tak zwany lunch box służy do przechowywania jedzenia i można go zabrać ze sobą do pracy lub szkoły, okazuje się, że wcale nie jest dobrym rozwiązaniem. Jak odkryli uczeni, tego typu przedmioty zawierają niebezpieczną substancję, która może fatalnie odbić się na zdrowiu.
Toksyczny DEHP w pojemnikach śniadaniowych
Do takiego wniosku naukowcy doszli po prześledzeniu danych medycznych 780 kobiet przed menopauzą. Zwracali też szczególną uwagę na to, w jakim stopniu uczestniczki były narażone na ftalan dietyloheksyl (w skrócie: DEHP), który powszechnie stosowany jest w przemyśle i do wzmacniania tworzyw sztucznych w celu poprawy ich elastyczności i trwałości, m.in. w pojemnikach do przechowywania żywności. Cząsteczki tej toksycznej substancji mogą się uwalniać, a następnie jako pył osadzają się na różnych powierzchniach. Do organizmu człowieka są wchłaniane przez skórę, wdychane lub trafiają poprzez spożywany przez nas pokarm.
W ramach dziewięcioletniej obserwacji badacze monitorowali objawy, z jakimi zmagały się uczestniczki oraz regularnie analizowali próbki moczu pod kątem obecności DEHP i innych ftalanów. Pobrali jedynie od 48 kobiet tkankę mięśniaków macicy.
Później oddzielili komórki, by wystawić je na działanie ftalanów. Rosły szybciej te, które bardziej były wyeksponowanie na wyższy poziom substancji chemicznej. Były dodatkowo mniej podatne na obumieranie.
Toksyny w lunch boxie mogą zwiększyć ryzyko nowotworu u kobiet
Z tej analizy wynika, że istnieje "silna zależność" między wysokim poziomem narażenia na DEHP a ryzykiem rozwoju mięśniaków macicy, inaczej określanymi jako włókniakami macicy. Jest to najbardziej rozpowszechniona forma nienabłonkowych niezłośliwych nowotworów macicy.
Jak wyjaśnili badacze, ftalan dietyloheksyl jest odpowiedzialny za aktywowanie procesu, który przyczynia się do wzrostu guzów włóknistych. Zaznaczyli, że ta toksyczna substancja jest wszędzie i można ją znaleźć nie tylko w pojemnikach do żywności, ale także w produktach do włosów i makijażu. Mimo iż w Europie w 2015 roku DEHP został uznany za "substancję, która działa szkodliwie na rozrodczość", wciąż jest stosowany w wielu towarach.