Tych dań nie odgrzewaj, jeśli nie były w lodówce. "Można sobie zafundować jad kiełbasiany"
Spożywanie nieodpowiednio przechowywanych i odgrzewanych dań może skończyć się zatruciem. Do szpitali z objawami zatrucia trafia rocznie 20 tys. osób, a ponad 80 tys. leczy się na dolegliwości żołądkowe. Często jest to skutkiem spożywania nadpsutej żywności. O tym, jak powinno się podgrzewać poszczególne produkty opowiedziała w rozmowie z Dzień Dobry TVN dietetyczka Milena Nosek.
Wiele osób, przygotowując sobie obiad na następny dzień, nie chowa go do lodówki, tylko zostawia na noc na kuchence w temperaturze pokojowej, by później go odgrzać.
"Od razu trzeba podkreślić, że nie należy takich zachowań żywieniowych praktykować, ponieważ jest kilka produktów, których absolutnie nie należy zostawiać poza lodówką. Mamy trzy kierunki argumentacyjne. Pierwszy to walory smakowe, drugi to walory odżywcze odgrzewanych potraw, a trzeci ten najpoważniejszy to ryzyko poważnych zatruć pokarmowych. O ile te dwa pierwsze nie są niebezpieczne, to ten trzeci może grozić ryzykiem znalezienia się w szpitalu" - powiedziała Milena Nosek.
Których produktów lepiej nie podgrzewać?
Istnieje lista produktów, które nie powinny być podgrzewane, jeśli nie były przechowywane w lodówce. Należą do nich m. in. zupa warzywna ze szpinakiem, selerem lub burakami, omlet ze szpinakiem, dania z dodatkiem mleka kokosowego, ziemniaki, piersi z kurczaka, grzyby (z wyjątkiem pieczarek), flaki czy ryż.
"Na pewno nie podgrzewamy takich warzyw, które są bulwami i te, które wcześnie się zbiera, typu sałaty, szpinak, bulwy buraka, selera korzeniowego, marchewki, pietruszki. To są warzywa, które mają azotany, związki te przekształcają się w azotyny, a te są bardzo niebezpieczne dla człowieka. Pamiętajmy, że mówimy o ponownym podgrzewaniu jedzenia, kiedy zostawiamy je temperaturze pokojowej poza lodówką" - wymienia dietetyczka.
Optymalny czas przechowywania jedzenia poza lodówką
Ile w takim razie można przechowywać produkty poza lodówką? Jak podkreśla Milena Nosek, mięso drobiowe może znajdować się w temperaturze pokojowej nie dłużej niż 4 godziny. Ta sama zasada dotyczy innych dań obiadowych.
"Najlepiej, jeżeli to są 2 do 4 godzin w temperaturze pokojowej, około 21 stopni C. Tego należy naprawdę pilnować, dlatego że są przypadki poważnych zakażeń typu sepsa. Profilaktyka jest bardzo ważna" - tłumaczy specjalistka.
Szczególnie ważne jest to w przypadku ziemniaków. "Jeśli będą długo poza lodówką, to w ziemniakach można sobie nawet zafundować jad kiełbasiany. Może tam być" - ostrzega.