Wabi-sabi, czyli nieidealnie idealne
Wabi-sabi to japońska filozofia, która kocha wszystko, co nieidealne, z przeszłością, lekko podniszczone... Jednym słowem wszystko, co ma duszę! To akceptacja siebie, tego co daje nam życie. Wabi-sabi zyskuje popularność w projektowaniu wnętrz. Podobnie jest i w treningu!
Spis treści
Wabi-sabi jest japońską filozofią, która kocha wszystko co naturalne i nadszarpnięte przez czas. Można ogólnie powiedzieć, że kocha wszystko, co ma duszę. Wabi-sabi zakłada, że tylko rzeczy starsze, nieidealne są warte uwagi. Dzięki temu wabi-sabi szybko zostało podchwycone przez projektantów wnętrz i miłośników stylu życia odbiegającego od nowoczesnych trendów i pogodni za automatyzacją życia.
Wabi-sabi - czym jest?
W filozofii wabi-sabi chodzi o to, żeby kochać to, co naturalne. Wyznawcy tej filozofii cenią sobie prostotę, naturę, skromność - uważają, że nie potrzeba wiele do życia. I jest to prawda - wiele rzeczy jest nam zbędnych, a kupujemy je tylko po to, żeby zaimponować innym lub nie odbiegać od innych.
Japoński trend to poszanowanie wartości, życia w prostocie, unikania masowej produkcji i konsumpcji. Odnosi się do wszystkich dziedzin życia, także do wystroju wnętrza i treningu - o tym jednak za chwilę.
- Wabi - oznacza prostotę, życie w zgodzie z naturą, pokorę. W odniesieniu do ludzi opisuje kogoś, kto zadowala się tym, co ma.
- Sabi - opisuje upływ czasu, przemijanie, starzenie się. Oznacza także zaakceptowanie przemijania w sensie śmiertelności.
Wabi-sabi - jak je osiągnąć?
Wabi-sabi to stan umysłu, który towarzyszy nam zawsze i wszędzie - zachowujemy spokój, a piękno widzimy często w rzeczach nieidealnych w kontekście nowoczesności. Stary telefon? Jest piękny, bo ma historię. Zmarszczki? To historia naszych uśmiechów! Wyznawanie filozofii wabi-sabi oznacza, że przyjmujemy z pokorą swój los. Oczywiście - możemy go zmieniać czy dążyć do lepszych zmian, ale powinna charakteryzować nas pokora i chęć życia w zgodzie z naturą.
Polecamy: Joga w domu: od jakich ćwiczeń zacząć?
Wabi-sabi jest zaprzeczeniem masowej produkcji, konsumpcji, życia wśród nowoczesnych trendów. Jest także świetnym rozwiązaniem dla portfela - jeśli lubisz chodzić po lumpeksach, to idealnie wpisujesz się w rytm wabi-sabi. Wabi-sabi wymaga przewartościowania swoich priorytetów - nasze życie ma być spokojne, ale przemyślane. Nie warto tracić czasu na grzecznościowe rozmowy czy patrzenie w ekran smartfona. Piękna jest natura, a spokój uzyskamy w obcowaniu z nią.
Wabi-sabi to także sztuka koncentrowania się na przyjemności wynikającej z tego, co się ma. Nie zakłada ona ciągłej pogoni za tym, aby mieć więcej.
Wabi-sabi a trening
Wabi-sabi nie jest filozofią, która dąży do spełnienia współczesnych kanonów piękna. Jak już pisaliśmy, zmarszczki są piękne, bo są naszą historią, a makijaż zbędny, bo nie jest naturalny i tracimy na niego cenny czas. Wabi-sabi uważa, że niedoskonałości są naszą zaletą. Można porównać tę filozofię do ciałopozytywności.
Czytaj też: Medytacja w sporcie – wpływ medytacji na wyniki sportowe
Oznacza to, że nie ma rzeźbienia ciała, morderczych treningów... Trening ma być dla nas przyjemnością, relaksem, a nie sposobem na bicie rekordów! Treningi w myśl wab-sabi to joga, bieganie w deszczu, spacery po plaży czy po lesie, a nie morderczy wysiłek na siłowni i zdjęcia przed i po.
Ciało ma nam służyć, ma być więc zdrowe, ale nie przetrenowane. Podobnie mamy postępować z jedzeniem - wabi-sabi jest zaprzeczeniem restrykcyjnych diet czy food porn. Ma być zdrowo, odżywczo, jak najbardziej naturalnie (czyli fast foody czy zamawiane jedzenie odpadają). Jedzenie powinno być bogate w składniki odżywcze, ale uwaga - wykorzystane! W myśl filozofii wabi-sabi powinniśmy wyrzucać jak najmniej i jak najmniej kupować. Oznacza to bardzo świadome zakupy! I niewykorzystany karnet na basen odpada!
Pamiętaj - wabi-sabi celebruje to, co prawdziwe. Zgodne. Trzeba więc być w zgodzie ze sobą i czerpać radość z tego, co się robi.