Lodowe pływanie, czyli pływanie w lodowatej wodzie. Czy to zdrowe?
Lodowe pływanie to osobny rozdział w historii zarówno morsowania, jak i samego pływania. Choć związane z zimną wodą, to znacząco różni się od czystego morsowania i znacznie bliżej mu do pływania w otwartych akwenach. Na czym polega i z czym się wiąże lodowe pływanie?
Spis treści
Lodowe pływanie to pływanie w wodzie o temperaturze poniżej pięciu stopni Celsjusza. W przeciwieństwie do morsowania nie jest to pasywna metoda hartowania ciała, lecz aktywność fizyczna w ekstremalnych warunkach. Morsy często używają czapek i rękawiczek, nie moczą bowiem głowy i rąk w lodowatej wodzie. Amatorzy lodowego pływania zanurzają się w całości. Często na znacznie dłuższy czas niż morsy, ale podobnie do morsów – również w celach zdrowotnych.
Lodowe pływanie – sport z tradycją
Historia rywalizacji pływackiej w akwenach pełnych lodowatej wody jest długa, a jej źródeł autorka książki „Morsowanie”, Ewa Zwierzchowska, doszukuje się w Skandynawii oraz w Rosji. Podkreśla jednak, że ta dyscyplina lub – jak wolą niektórzy – forma dbania o zdrowie od lat rozwija się prężnie także w Czechach i niektórych krajach bałkańskich.
Przełomowy okazał się dla lodowego pływania początek XXI wieku, gdy stało się na tyle popularne, że zaczęły powstawać oficjalne organizacje zrzeszające zawodników uprawiających ten ekstremalny sport i organizujące dla nich oficjalne zawody. W 2006 roku powstało International Winter Swimming Association (IWSA), które co dwa lata organizuje mistrzostwa świata w tej dyscyplinie na dystansach od 25 do 1000 metrów. Od sezonu 2015/16 IWSA organizuje także Puchar Świata. Głównym celem organizacji jest włączenie dyscypliny do programu zimowych igrzysk olimpijskich. Już w 2022 roku w Pekinie dyscyplina ma zaistnieć w formie pokazowej. Jeśli będzie się nadal rozwijała tak dynamicznie, jak w ostatnich latach, są duże szanse, że wkrótce dołączy do grona dyscyplin olimpijskich.
Lodowe pływanie a zdrowie
Z wywiadu, którego do książki „Morsowanie” udzielił Ewie Zwierzchowskiej Leszek Naziemiec, pionier i promotor zimowego pływania w Polsce, można dowiedzieć się trochę o wpływie tej dyscypliny sportu na stan zdrowia osoby, która ją uprawia. Zawodnik opowiada na swoim przykładzie, jak długiej adaptacji wymaga ten sport: „Z każdym rokiem odporność rośnie. Od trzeciego roku było już bardzo dobrze” – twierdzi. Nie ukrywa przy tym, że początki były trudne i musiał je odchorować.
Adaptacja jest jednak bardzo ważna, ponieważ brak odpowiedniego przygotowania do długotrwałego przebywania w lodowatej wodzie grozi poważnymi konsekwencjami. „Pływacy czasem myślą, że to proste i rzucają się na dłuższy dystans i na przykład odmrażają rękę. Trudno się dochodzi do siebie. Widziałem takich, którzy raz wystartowali i później nigdy się nie pojawili. Koszty są za duże. Odmrożenia mogą prowadzić do zaburzeń ruchowych i czuciowych. Utrzymują się przez pół roku albo i dłużej. Stopniowa adaptacja jest tu bardzo ważna” – tłumaczy Naziemiec.
Lodowe pływanie a morsowanie
Najważniejsza różnica między morsowaniem a lodowym pływaniem polega na ilości czasu, którzy przebywa się w zimnej wodzie. Morsy zazwyczaj spędzają w zimnej wodzie kilka minut, w nielicznych przypadkach więcej niż 10. Lodowi pływacy na dystansie 1000 metrów zwykle przekraczają 20 minut, a zdarza się, że spędzają w tym ekstremalnie nieprzyjaznym środowisku nawet 45 minut.
Morsowanie przypomina więc bardziej statyczną gimnastykę naczyń krwionośnych, które poddaje się krótkotrwałym skurczom i rozkurczom (zwłaszcza, gdy jest połączone z sauną). Natomiast lodowe pływanie to po pierwsze znacznie większy wysiłek dla organizmu z powodu podejmowanej aktywności (pływanie w otwartym akwenie), a po drugie znacznie bardziej ekstremalne doświadczenie dla organizmu, bliższe hipotermii niż gimnastyce układu krążenia. Wymaga silnego organizmu i silnej woli, ale ci, którym wystarczyło samozaparcia i wytrwałości zapewniają, że warto, bo ich zdaniem nic nie daje podobnej satysfakcji.
Bibliografia
Zwierzchowska Ewa, „Morsowanie”, wydawnictwo Harde, Warszawa 2019.