Kiszone ogórki mogą być toksyczne. Zwróć uwagę na jeden ważny szczegół
Trwa sezon na ogórki i coraz częściej decydujemy się na domowe przetwory. Wersja kiszona lub małosolna jest bardzo zdrowa, ale musimy zachować ostrożność. Zwłaszcza w upalne dni. W procesie fermentacji może dojść do namnożenia patogenu, który jest niebezpieczny dla układu nerwowego.
Clostridium botulinum inaczej znana jako laseczka jadu kiełbasianego, to beztlenowa Gram-dodatnia bakteria. W środowisku medycznym określana jest mianem neurotoksyny, a zatem kiedy dostanie się do kiszonek, może poważnie zaszkodzić zdrowiu.
Jad kiełbasiany w kiszonkach. Objawy botulizmu
Czasem zastanawiamy się, czy biały osad w ogórkach jest niebezpieczny. Wyjaśniamy, że to, co zbiera się na dnie słoika, a po wstrząśnięciu sprawia, że woda mętnieje, to nic innego jak kwas mlekowy. Jest bardzo zdrowy dla naszych jelit, więc spokojnie możemy pić wodę z ogórków, zwłaszcza podczas upałów.
Niestety w procesie fermentacji może dojść do rozwoju niewłaściwej flory bakteryjnej. Jednym z patogenów może być wspomniana neurotoksyna, czyli Clostridium botulinum. Zatrucie jadem kiełbasianym objawia się porażeniem mięśni. Pojawia się nagle, a osoba, która zakaziła się bakterią, skarży się na:
- podwójne widzenie,
- opadanie powiek,
- zaburzenia mowy,
- bóle i zawroty głowy,
- trudności w przełykaniu.
Botulizm nierozpoznany na czas rozprzestrzenia się, obejmując dolne w dolne partie ciała. U chorego dochodzi do niewydolności oddechowej, a nawet stanu przypominającego śpiączkę. W przypadku botulizmu pokarmowego dochodzi do symetrycznego porażenia obwodowego.
Dlatego, aby uniknąć tak poważnego zagrożenia, należy zwrócić uwagę czy w słoiku z kiszonkami nie pojawiła się pleśń. To właśnie ona jest siedliskiem szkodliwych bakterii.
Jak unikać błędów w kiszeniu? 3 podstawowe zasady
Kiszone ogórki są naturalnym probiotykiem. Częste przygotowywanie przetworów może jednak uśpić naszą czujność. Dlatego jeśli planujemy kisić ogórki, buraki, lub inne warzywa i owoce pamiętajmy o kilku zasadach.
- Należy dokładnie umyć słoik z użyciem detergentu, nawet jeśli stał czysty w szafce. A następnie sparzyć go wrzątkiem.
- Myjemy i wyparzamy również zakrętki. Za pomocą ręcznika papierowego dokładnie wycieramy wnętrze wieczka, czyszcząc jego zakamarki.
- Kiedy pojawi się pleśń (np. w kamionkowym naczyniu), nie zbieramy jej, zostawiając resztę. Cała żywność jest już skażona i niebezpieczna dla zdrowia. Nie wolno jej spożywać.
Przypominamy, że okres inkubacji botulizmu, czyli czas kiedy od momentu zjedzenia toksycznej żywności, dojdzie do pojawienia się objawów, wynosi od 12 do 36 godzin. Znane są przypadki, że symptomy zatrucia obserwowane są nawet po kilku dniach.
Pod żadnym pozorem nie wolno lekceważyć objawów, ponieważ nieleczone zatrucie jadem kiełbasianym w 100% przypadków kończy się śmiercią.