Czy wiesz, że pomelo, określane inaczej pomarańczą olbrzymią lub szadokiem, jest największym owocem cytrusowym na świecie? Pochodzi z południowo-wschodniej Azji, gdzie nosi miano „owocu szczęścia”. Ma dość grubą i gąbczastą skórkę w kolorze zielonkawym, pomarańczowym lub żółtym w zależności od odmiany. Z kolei w smaku przypomina połączenie pomarańczy i grejpfruta. Ten egzotyczny owoc obecnie łatwo dostać w polskich sklepach.
Pomelo - dlaczego warto je jeść?
Pomelo ma najwięcej witaminy C wśród wszystkich cytrusów (60 mg w 100 g) i jest mało kaloryczne. W 100 g miąższu znajduje się jedynie około 40 kalorii. Oto cztery zalety jedzenia pomelo.
Zaczynając od tej najważniejszej, owoc ten stanowi bogate źródło bioflawonoidów – przeciwutleniaczy, które hamują namnażanie i rozwój komórek nowotworowych. Dzięki zawartości witaminy, czyli silnego antyoksydanta, wspomaga funkcjonowanie układu odpornościowego oraz ma dobroczynny wpływ na zdrowie skóry i dziąseł. Chroni też komórki przed uszkodzeniem przez wolne rodniki.
Pomelo, będące źródłem miedzi, pomaga transportować żelazo we krwi, a za co tym idzie, zmniejsza niedokrwistość. Spożywanie tego owocu zwiększa wchłanianie żelaza, który jest niezbędnym pierwiastkiem do produkcji czerwonych krwinek (erytrocytów).
Jakie właściwości kryje w sobie jeszcze pomelo?
Zawarte przeciwutleniacze w pomelo zmniejszą poziom trójglicerydów. Według badań ekstrakt tego cytrusa bogaty jest w związki fenolowe, które hamują lipazę trzustkową i mają zdolność do zmniejszenia frakcji tzw. „złego” cholesterolu (LDL).
Co więcej, owoc ten, który obfituje w liczne witaminy i składniki odżywcze, sprawdzi się jako zdrowa przekąska. Składa się w 88 proc. z wody, więc mogą śmiało sięgać po pomelo osoby, które są na diecie odchudzającej lub te, które zgubiły zbędne kilogramy i chcą teraz utrzymać wagę w ryzach. Nadaje się także jako orzeźwiający dodatek do sałatek, koktajli, deserów czy wytrawnych potraw.
A obranie pomelo nie jest wcale takim trudnym zadaniem. Istnieje na to prosty trik. Aby dostać się do miękkiego miąższu, należy skórkę na krzyż, a potem zdejmować ją palcami od nasady, tak samo, jak przy obieraniu pomarańczy. I gotowe!