Tym osobom maliny mogą zaszkodzić. Sprawdź, czy jesteś w grupie ryzyka
Te owoce są wyjątkowo smaczne i nie da się ukryć, że są też bardzo zdrowe. Ich słodki smak jest doskonały, zarówno gdy jemy same owoce, jak i wtedy, gdy sięgamy po przetwory z nich. Soki, dżemy, konfitury, a także ciasta z dodatkiem tych soczystych owoców to prawdziwa uczta dla podniebienia. Niektórych może zmartwić fakt, że nie wszyscy mogą sięgać po te przysmaki. Sprawdzamy, komu maliny mogą szkodzić i dlaczego.
Maliny - zalety i właściwości dla zdrowia
Zacznijmy od przypomnienia listy korzyści, dlaczego warto sięgać po maliny. Owoce tych krzewów są bogate m.in. w witaminę C, której nie trzeba nikomu przedstawiać.
To jedna z najważniejszych witamin, której zawdzięczamy zarówno właściwą odporność, jak i odpowiednią kondycję skóry, włosów i paznokci. Te korzyści wzmacnia dodatkowo obecność witaminy E, nie bez powodu nazywanej „witaminą młodości”.
W malinach nie brakuje też witamin z grupy B, przede wszystkim B1, B2, B3 i B9. Są one odpowiedzialne m.in. za prawidłowy metabolizm i właściwą pracę układu nerwowego.
Poza tym w malinach znajdziemy cenne minerały, jak fosfor, magnez, potas, wapń i żelazo. W malinach znajduje się też witamina K, która sprzyja prawidłowemu krzepnięciu krwi.
Maliny - bogactwo antyoksydantów
To nie koniec zalet malin, w których znajdują się również polifenole, znane ze swojego przeciwutleniającego działania.
Sądzi się, że antyoksydanty mogą zmniejszać ryzyko rozwoju niektórych nowotworów i redukować prawdopodobieństwo występowania chorób sercowo-naczyniowych.
Mają również swój udział w spowalnianiu procesów starzenia. Kolejnym atutem malin jest niski indeks glikemiczny.
Maliny - na infekcje i dla prawidłowej pracy jelit
Tradycyjnie sok z malin to remedium na przeziębienia i inne infekcje wirusowe. Maliny działają też prebiotycznie, sprzyjając namnażaniu korzystnych bakterii w jelitach.
Uważa się, że maliny mogą pozytywnie wpływać na pracę serca i układu krążenia, regulując poziom cholesterolu oraz poziom cukru we krwi.
Sądzi się, że mogą działać też przeciwzapalnie. Obecny w malinach błonnik sprzyja natomiast zdrowemu trawieniu i zmniejsza ryzyko zaparć, a także niektórych chorób zapalnych jelit.
Maliny mogą też przeciwdziałać zakażeniom bakteriami Helicobacter pylori, które powodują niekorzystne dolegliwości układu pokarmowego, sprzyjają też rozwojowi wrzodów, a nawet nowotworów żołądka.
Kto nie powinien jeść malin
Maliny, mimo tej długiej listy zalet, nie dla wszystkich są wskazane. Maliny mogą uczulać, a przebieg alergii, w zależności od pacjenta, może mieć różne nasilenie.
Objawy obejmują m.in. duszności, puchnięcie języka, puchnięcie twarzy, świąd skóry, wysypkę, pokrzywkę, w skrajnych sytuacjach wstrząs anafilaktyczny.
Z kolei witamina K, która rzutuje na procesy krzepnięcia, może powodować zmiany interakcji i rzutować na działania leków przeciwzakrzepowych. Pacjenci zażywający wspomniane leki powinni omówić jedzenie malin z lekarzem.
Natomiast osoby, u których wystąpiły objawy alergii na maliny, powinny przestać po nie sięgać, ponieważ kolejne spotkanie z malinami mogłoby wyzwolić jeszcze silniejszą i potencjalnie bardziej niebezpieczną reakcję alergiczną.
Na maliny powinny uważać też osoby z zaburzeniami pracy jelit. U osób wrażliwych duża porcja błonnika może sprzyjać zwiększeniu ryzyka wzdęć, gazów, a nawet biegunek. Za bezpieczną dawkę uważa się ilość odpowiadającą objętości mniej więcej dwóch filiżanek na dobę.
Chociaż niektóre osoby unikają mycia malin z uwagi na ich delikatną strukturę, zaleca się, aby je przepłukać, usuwając zanieczyszczenia chemiczne i organiczne.