Jake Gyllenhaal przeszedł prawdziwą transformację. Jego trener zdradza, jak to zrobił

2024-12-16 13:09

Tak zwany sześciopak, czyli wyrzeźbione mięśnie brzucha jest marzeniem, które dla wielu z nas wydaje się być niemożliwe do osiągnięcia. Niedawno właśnie takim pochwalił się Jake Gyllenhaal, który szykując się do roli, musiał mocno popracować nad sylwetką.

Chcesz mieć ciało jak Jake Gyllenhaal? Jego trener zdradza, jak je osiągnąć
Autor: Instagram.com/jakegyllenhaal/ Chcesz mieć ciało jak Jake Gyllenhaal? Jego trener zdradza, jak je osiągnąć

Jake Gyllenhaal szykował się do roli w tegorocznej wersji filmu "Road House", znanego w latach 80. jako "Wykidajło". Podobno, udało mu się zredukować tkankę tłuszczową do wyłącznie 5 procent.

Indywidualne podejście do treningu. Rygorystyczny plan

Osiągnięcie tego efektu nie było jednak proste. Trener aktora, Jason Walsh, w rozmowie z "Post" przyznał, że mieli dość twardy orzech do zgryzienia jeśli chodzi o osiągnięcie takiej formy. A była nim dieta. Konieczne było więc wykazanie się niemałą kreatywnością.

Współpraca z aktorami, aby byli gotowi do roli, to wyjątkowe wyzwanie i wymaga pełnego zaangażowania - umysłu i ciała - aby uzyskać sylwetkę, do jakiej dążą

- powiedział trener, który pracował z takimi gwiazdami jak: Miles Teller, Matt Damon, Pedro Pascal czy Bradley Cooper.

Podkreślił, że z każdym z nich musi stosować indywidualne podejście i harmonogram, którego gwiazdy muszą się trzymać.

W rozmowie z magazynem "Men's Health" opisał trening aktora do filmu. Podkreślił, że konieczne było wdrożenie ćwiczeń poprawiających mobilność, izometryczne, prace na saniach, przysiady ze sztangą, ćwiczenia na przedramiona, ćwiczenia z workiem, wyciskanie sztangi, pompki na łańcuchach, podciąganie na drążku i sprinty wspinaczkowe.

Już na pierwszy rzut oka można więc zobaczyć, że nie jest to prosty plan treningowy i nie wszyscy byliby w stanie przejść przez niego.

Jak prawidłowo wspierać odporność małego dziecka dietą?

Ćwiczenia są niczym bez odpowiedniej diety. Białko odgrywa ważną rolę

Okazało się również, że intensywne ćwiczenia nie przynosiły oczekiwanych efektów. A wszystko przez to - jak tłumaczy trener - że aktor nie przyjmował wystarczającej ilości białka, którego potrzebował, i to nie w małych ilościach.

Trener tłumaczy, że plan treningowy był naprawdę rygorystyczny, dlatego naprawdę ważne było drastyczne zwiększenie ilości przyjmowanego białka. Osiągnięcie planowanych efektów było bowiem niemożliwe bez dodatkowej porcji białka.

I choć dla wielu osób jest to problem z łatwym rozwiązaniem, jakim jest przyjmowanie białka w proszku, to w przypadku aktora nie było to tak proste. Te suplementy bowiem sprawiały my spore problemy trawienne.

Ten problem może dotknąć dużej części osób, w szczególności tych, którzy zmagają się z nietolerancją laktozy. Przez to pojawiła się konieczność stworzenia specjalnego białka w proszku. Powstało ono z mieszanki białka grochu i białka ryżu jęczmiennego wraz ze stewią, leucyną i lecytyną słonecznikową.

Trener podkreślił, że można mieć świetnego trenera, program i drużynę, ale nic z tego nie ma znaczenia, jeśli sami nie zabierzemy się do pracy.

Zobacz także: 5 sprzętów fitness, które warto mieć w domu

Poradnik Zdrowie Google News
Autor: