Czy opłaca się CHUDNĄĆ BŁYSKAWICZNIE czyli jak uniknąć EFEKTU JO-JO
Wiosną chciałabyś dobrze się poczuć, to znaczy zrzucić zbędne kilogramy. Ale szybka dieta najczęściej oznacza też szybki efekt jo-jo. Jak wybrnąć z tej sytuacji?
Metod błyskawicznego odchudzania nie brakuje, począwszy od diety «tylko cykoria», poprzez «tylko owoce», a skończywszy na «łososiu – cudownym spalaczu kalorii». W wyszukiwarce, gdy wpiszesz «schudnąć szybko» otrzymasz ok 10 milionów odpowiedzi, nie wyłączając słynnej diety Ducana. Picie zielonej herbaty do dwóch litrów dziennie, czy jakakolwiek mono dieta zagwarantuje, że do wakacji schudniesz kilka kilogramów.
Szybko nie znaczy dobrze
Wiele badań naukowych, prowadzonych na całym świecie dowodzi, że gdy chudniesz szybko, równie szybko przybierzesz na wadze, i to najczęściej z nawiązką. Praw kierujących metabolizmem nie da się przeskoczyć. Możemy to nazwać fatalizmem fizjologicznym… Całkowicie uzasadnionym, bo przecież ludzie pierwotni nie mogli pójść do sklepu i codziennie zrobić zakupów… A organizm współczesnego człowieka aż tak bardzo nie różni się od organizmów naszych przodków, choć tak bardzo zmienił się nasz styl życia. Jeśli się głodzimy i chudniemy, a zaraz potem zaczynamy jeść wówczas nasz mózg reaguje na taką oto informację – były ciężkie czasy i pewnie zaraz znów nadejdą, więc trzeba zmagazynować jak najwięcej tłuszczu, żeby mieć z czego korzystać. Oto jak głodzeniem się doprowadzamy do szybkiego przybierania na wadze… Tego mechanizmu nie da się przechytrzyć, jest jak program w naszym osobistym komputerze. Dlatego tłuszcz tak chętnie gromadzi się na pośladkach, udach, brzuchu – po to, by mógł być wykorzystany, gdy nadejdą chude dni i tygodnie (czytaj – dieta cud), a zbiera się go jeszcze więcej, bo informacja, którą organizm wysłał do mózgu brzmi – było źle, a może być jeszcze gorzej, więc trzeba odłożyć jeszcze więcej „na czarną godzinę”.
Samoopalacz i krem wyszczuplający
Jeśli jesteś bardzo niezadowolona ze swego ciała i chcesz coś natychmiast zmienić i wyglądać bardziej sexy, zamiast stosować dietę-cud, zainwestuj w dobry samoopalacz i krem wyszczuplający. Wbrew swej nazwie taki krem nie pomoże zrzucić zbędnych kilogramów, ale bardzo korzystnie wpłynie na wygląd skóry, na pewno usunie niechciany celulit i poprawi jędrność ciała. Wmasowuj cierpliwie krem codziennie, regularnie po kąpieli, rano przed wyjściem z domu lub na noc. Po takiej kuracji użyj samoopalacza, ale nie popadaj w szał cudownej diety przed założeniem kostiumu kąpielowego. Jeśli już chcesz coś dla siebie zrobić to...
Ruszaj się!
Krągłości umięśnione są o wiele ładniejsze niż krągłości obwisłe... Dlatego, gdy wiosna zagląda do okien – weź rower, biegaj, idź na basen, skorzystaj z fitness klubu albo umów się ze znajomymi na siatkówkę czy kosza. Po takich chwilach spędzonych na wysiłku fizycznym pojawią się również endorfiny, które poprawiają samopoczucie, nawet jeśli uważasz, że twoja sylwetka nie jest jeszcze idealna, będziesz z niej bardziej zadowolona. I zmniejszy się ryzyko, że zechcesz schudnąć w byle jaki sposób.
Jedz wolno i trać na wadze
Oczywiście, jeśli masz nadwagę lub nie czujesz się dobrze w swojej skórze, bo przybrałaś na wadze i nie mieścisz się w ulubione ubrania – trzeba stracić niepotrzebne kilogramy, ale powoli… Pierwszym skutecznym sposobem jest – powolne przeżuwanie. Bo oprócz programu „głód równa się magazynowanie tłuszczu” jest jeszcze jeden program w mózgu, pod nazwą „osiąganie uczucia sytości”. Ten program liczy kalorie, białka, gluten, tłuszcze i kiedy już zapotrzebowanie zostaje zaspokojone mówi : „stop, nie jestem głodny, już wystarczy”.
Kiedy jesz szybko, połykasz duże kęsy, nie zwracasz uwagi na to co jesz, a co gorsza robisz to przed telewizorem lub komputerem – wtedy nie dociera do ciebie sygnał sytości. Organizm mówi „dość”, ale ty tego nie bierzesz pod uwagę. I znienacka dzieje się tak, że jesz za dużo, więcej niż wymaga tego zaspokojenie potrzeb energetycznych organizmu, co przekłada się wprost na to, że tyjesz.
Naucz się jeść uważnie. Zawsze siadaj przy stole. Wkładaj małe porcje do buzi, żuj dokładnie, a następną porcję bierz dopiero po przełknięciu pierwszej. Nie czytaj przy tym gazety, ani książki, skup się na jedzeniu. Szybko zauważysz, że jesz mniej, spontanicznie poczujesz sytość, nawet jeśli twój talerz nie będzie do końca opróżniony. Oczywiście, ta metoda wymaga poświęcenia na jedzenie więcej czasu i nauczenia się koncentrowania na jednej czynności. To może być na początku wyzwanie, ale opłaci się. Z czasem zauważysz, że tracisz na wadze, mimo że nie stosujesz restrykcyjnej diety. Co prawda będzie się to dziać wolniej, ale kilogramy nie powrócą, jeśli zachowasz dobre nawyki.