Maryla Rodowicz pochwaliła się przemianą, schudła 17 kilogramów. W czym tkwi sekret jej diety?
Piosenkarka Maryla Rodowicz powiedziała w jednym z wywiadów, że chciała ulżyć swoim kolanom i rozpoczęła walkę z nadprogramowymi kilogramami po przebytych operacjach. W niecały rok przeszła spektakularną metamorfozę. Teraz ujawniła sekret swojej diety.
Maryla Rodowicz jako niekwestionowana królowa polskiej piosenki ma na swoim koncie mnóstwo płyt i przebojów. Jej piosenki między innymi. "Małgośka", "Niech żyje bal" wszyscy doskonale znają i lubią do nich wracać. Artystka czuje się na scenie jak ryba w wodzie – potrafi czarować nie tylko głosem, ale również swoimi efektownymi kreacjami. Za to uwielbia ją wierne grono fanów.
Maryla Rodowicz o walce z nadprogramowymi kilogramami
Piosenkarka jest wielką fanką tenisa i to właśnie ten sport pomagał jej w utrzymaniu sprawności. Jakiś czas temu doznała urazu, który sprawił, że odnowiła się stara kontuzja kolana. Z tego powodu przeszła dwie operacje ortopedyczne, przez co też musiała zrezygnować z treningów. Mimo tego artystka przeszła spektakularną metamorfozę - problemy zdrowotne i przebyte zabiegi skłoniły ją do tego, aby zadbać o swoją formę.
- Zaczęło się od tego, że miałam problemy z kolanami. Miałam takie zabiegi artroskopowe, czyli czyszczenie powierzchni stawowych w kolanie i pomyślałam, żeby ulżyć tym kolanom, to trzeba schudnąć – wyjaśniła Maryla Rodowicz w rozmowie dla serwisu "Dzień Dobry TVN".
I się udało, w niespełna rok schudła zrzuciła 17 kilogramów. W czym tkwi sekret? Niepełna dyspozycja nie pozwoliła Maryli Rodowicz wrócić na kort tenisowy. Artystka jednak obeszła system i znalazła pewien sposób, który łączy ćwiczenia fizyczne i jej miłość do sportu. Wyznała, że jak zaczyna się sezon na turnieje tenisowe, to ustawia sobie rowerek stacjonarny na wprost telewizora i zaczyna trenować, przy tym oglądając mecze.
Zdradziła sekret swojej diety
Krąży też legenda o długim śnie Maryli Rodowicz, która jak się okazuje, jest prawdziwa. Wysypianie się zapewnia jej wygląd i promienną cerę. Artystka zdementowała pogłoski o jej rzekomych poprawkach estetycznych.
- Często fani piszą na Facebooku: "Jaką ona ma wyprasowaną twarz". Otóż nie cięłam się, tylko moją tajemnicą jest sen. Dla mnie bardzo ważna jest twarz. Jestem fanką wyspanej twarzy, a żeby twarz była wyspana, muszę spać 10-11 godzin. – podkreśliła artystka.
Zdradziła też w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN, że odchudza się przez całe życie i że jest "niewolnicą swojego wyglądu". Jak wyznała, je tylko to, co jej smakuje. Nie rezygnuje z przyjemności, na przykład lubi dodać smażony boczek do kremu z dyni. - Jak jest coś smacznego, to się nie liczy – stwierdziła z przymrużeniem oka.
Polecany artykuł: