Przekąski zmniejszające apetyt
Nie zawsze trzeba stosować rygorystyczną dietę, by schudnąć. Wystarczy zmienić nawyki żywieniowe i zacząć jeść te produkty, które skutecznie zmniejszają apetyt, a przy okazji dostarczają organizmowi niezbędnych witamin i minerałów.
Jajka i twaróg, czerwone warzywa, jabłka, imbir i migdały, gorzka czekolada i zielona herbata - włączając te przekąski do swojej codziennej diety, masz szansę zgubić kilka kilogramów - bezpowrotnie.
Po pierwsze jajka i twaróg
Zdania na temat jedzenia jajek są podzielone. Jedni przekonują, że jajka są zdrowe i niezbędne w naszej diecie, inni – że dostarczają złego cholesterolu. Jedno jest pewne - zjedzenie jednego lub dwóch jajek na śniadanie daje uczucie sytości na długie godziny. Co więcej - powoduje, iż jemy o ok. 330 kcal mniej w ciągu całego dnia. Jajka mają ogromną wartość odżywczą, zawierają bowiem witaminy A, D, E, K i B 12, kwas foliowy, a także minerały: żelazo, potas, siarkę, fosfory cynku oraz pełnowartościowe białka i kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Doskonałym uzupełnieniem jajecznego śniadania jest twaróg. Chudy biały ser to podstawa każdej diety. Nie tuczy, a dzięki dużej zawartości białka daje uczucie sytości i ma wiele wartości odżywczych. Twaróg zawiera aminokwas o nazwie tryptofan, odpowiedzialny za syntezę serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Jak przekonują dietetycy regularnie jedzony biały ser uspokaja i zapewnia zdrowy, mocny sen.
Po drugie - czerwone warzywa
Wśród warzyw zmniejszających apetyt wiodące miejsce zajmują buraki, które wyjątkowo korzystnie wpływają na nasz układ pokarmowy. Przede wszystkim zawierają błonnik, który pomaga w trawieniu i na długo zapewnia uczucie sytości. Dodatkowo buraki wzmacniają odporność organizmu na choroby, zwłaszcza wirusowe. Zawierają witaminę C, cukry, białko, karoten i mnóstwo pierwiastków mineralnych - żelazo, magnez, potas, wapń, a także kwas foliowy.
Jeśli chcemy szybko oszukać głód sięgnijmy po szklankę soku warzywnego - najlepszy jest pomidorowy, marchwiowy lub buraczany. Osoby pijące warzywne drinki przed posiłkiem, spożywają dziennie o 135 kcal mniej. Sokoterapia to również popularny sposób na usuwanie toksyn z organizmu.
Po trzecie - jabłka
Jabłko to absolutny faworyt i król każdej diety. A wszystko dzięki pektynom, które dają uczucie pełnego żołądka. Dodatkowo pektyny oczyszczają organizm z substancji trujących, a podczas trawienia wiążą niektóre metale ciężkie w nierozpuszczalne sole, które są wydalane z organizmu. Neutralizują też florę bakteryjną, wymiatają resztki pokarmów i substancje toksyczne. Jabłka skutecznie regulują poziom glukozy i zwiększają energię. Badania dowodzą, że zjedzenie jabłka wymaga czasu, który jest potrzebny organizmowi, by "uświadomił" sobie, że nie jest już głodny.
Po czwarte - imbir i migdały
Imbir od lat stosowany jest jako środek pobudzający system odpornościowy. Pomaga zwalczyć przeziębienie, kaszel, ból gardła, reguluje pracę woreczka żółciowego. Zawiera wapń, magnez, fosfor i potas. Kluczową substancją jest gingerol, który rozgrzewa, przyspiesza przemianę materii, poprawia trawienie i hamuje apetyt. Podobnie działają migdały. Są one bogatym źródłem przeciwutleniaczy - w tym witaminy E, która chroni przed niekorzystnym wpływem wolnych rodników - witaminy B2, odpowiedzialnej za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, cynku oraz magnezu. Z wielu badań wynika, że migdały zwiększają poczucie sytości i pomagają w kontrolowaniu wagi. Nie wolno ich jednak jeść zbyt dużo (wystarczy garść dziennie).
Na deser - gorzka czekolada
Jak się okazuje, również gorzka czekolada może pomóc w chudnięciu. Badania dowodzą, że kawałek czekolady skutecznie może ograniczyć głód, a to m.in. dzięki zawartości kwasu stearynowego. Są jednak pewne warunki - musi to być czekolada o zawartości minimum 70 proc. kakao i nie można jej zjeść zbyt dużo - wystarczą dwa, trzy kawałki.
I wreszcie - woda plus zielona herbata
Podobno wypicie dwóch szklanek wody przed posiłkiem pozwoli nam zjeść aż o 90 kcal mniej. Dobra woda mineralna dostarcza nam ważnych składników odżywczych i wypełnia żołądek. Po większe ilości wody powinny sięgać osoby mające kłopoty z pracą jelit, bowiem płyny nawadniają pokarm podczas jego wędrówki przez przewód pokarmowy. Dziennie powinniśmy wypijać ok. 2 litrów wody. Jeśli lubimy herbatę, sięgajmy jak najczęściej po zieloną. Picie zielonej herbaty pomaga bowiem powstrzymać się przed odruchowym sięganiem po przekąski typu paluszki czy chipsy. Napój ten przyspiesza też spalanie tłuszczu, czyli termogenezę.