Kochamy czarną herbatę, ale warto wiedzieć, co siedzi w torebce. Można się zdziwić
Chętnie mówimy o walorach zdrowotnych herbaty. Przypominamy, że to napój zdrowy i bezpieczny, przyjazny choćby dla układu pokarmowego i nerwowego. Oczywiście, herbata herbacie nierówna i niekoniecznie ta sama marka wszędzie oferuje podobnej jakości produkt. od tego, że coś nie jest idealne jednak jeszcze daleka droga do trucizny.
W ostatnich dniach w mediach pojawiło się sporo publikacji na temat jakości sprzedawanych na naszym rynku herbat czarnych w torebkach (tzw. szczurów).
Naprawdę trudno dociec, skąd to nagłe zainteresowanie, bo większość autorów powołuje się na raport z badań ich jakości, które przeprowadzono w 2021 roku. Niełatwo ocenić, co od tamtej pory się zmieniło, które ewentualne zagrożenia wyeliminowano. Niewykluczone, że dowiemy się tego w najbliższych dniach, jeśli producenci herbat zareagują na te teksty.
Dziś czarna herbata w torebkach jest lepsza?
Zdecydowanie nowsze, bo z 2023 roku badania OKO-TESTu, o których pisaliśmy w "Poradniku Zdrowie", nie pozwalają na optymizm, że problemy sygnalizowane w badaniach, na które powołują się media, zostały wyeliminowane.
Skontrolowano materiał wyjściowy do produkcji herbat, w krajach, w których są one uprawiane, i okazało się, że liście niejednokrotnie są skażone substancjami niedopuszczalnymi w UE. Wprawdzie ich przenikanie do naparów nie zostało w pełni zbadane, ale temat na pewno wymaga staranniejszego przeanalizowania.
Czy czarna herbata jest zdrowa?
Myśląc o zdrowiu w kontekście herbat często zapominamy, że czarna herbata ma liczne właściwości zdrowotne. Ziołowe, zielona, czerwona, rooibos - tu szukamy korzystnych substancji. Tymczasem jest ich sporo w klasycznym naparze czarnym, także w torebce.
W czarnej herbacie jest choćby sporo przeciwutleniaczy, więc klasyczny, popularny w Polsce napar niszczy wolne rodniki, spowalnia procesy starzenia w organizmie, może też przeciwdziałać namnażaniu się komórek nowotworowych.
Wśród zalet czarnej herbaty wymienia się też wzmacnianie naczyń krwionośnych, działanie przeciwzapalne, przeciwcholesterolowe i przeciwmiażdżycowe oraz pobudzające. Herbata zawiera przecież kofeinę, ale ma jej mniej niż kawa i działa łagodniej.
Co ujawnił raport o herbatach dostępnych w Polsce
Badanie sprzed trzech lat ujawniło, że badane herbaty zawierały metale ciężkie (arsen, kadm i rtęć), ale jedynie w śladowych ilościach.
W prawie połowie próbek (20 z 41 próbek) wykryto natomiast pozostałości glifosatu. Mieściły się one w granicach od 0,040 do 0,83 mg/kg, a więc nie przekraczały maksymalnego poziomu pozostałości, który wynosi 2 mg/kg.
Autorzy raportu byli jednak tym faktem oburzeni, bo trzy lata temu glifosat uchodził za substancję potencjalnie rakotwórczą. Ostatnie ustalenia i zalecenia UE temu przeczą. Są pewne ograniczenia w stosowaniu tej substancji, ale nie jest już demonizowana. W grudniu 2023 roku przedłużono o 10 lat możliwość używania glifosatu.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) nie wykazał istotnych obszarów obaw związanych z wpływem glifosatu na zdrowie ludzi, zwierząt i środowisko.
Inne wykryte w herbatach substancje z grupy pestycydów to: fungicydy (ditiokarbaminiany, Folpet), insektycydy (chlorfenapyr, cypermetryna, etofenproks, fenazachin, imidaklopryd, monokrotofos, tiaklopryd, tiametoksam), herbicydy (2,4-D, diuron, MCPA i MCPB) oraz repelenty (antrachinon). Stosowanie większości z nich jest zakazane w UE. I poziom oraz pozostałości mieściły się w dozwolonych prawem granicach, chociaż z konsumenckiego punktu widzenia obniżały jakość herbaty.
To wnioski dość zbliżone do OKO-TEST-u.