Dietetyczka zdradza jakich potraw nie je w czasie świąt. Na liście popularny przysmak
Wigilijne przysmaki to najczęściej dopiero początek świątecznej uczty. O ile skosztowanie niewielkiej ilości poszczególnych potraw raczej nam nie zaszkodzi, to dietetyczka zdradza, czego po prostu nie jada.
Choć tradycji na całym świecie nie brakuje to łączy nas jedno - jemy całkiem sporo w tym czasie, a są to często bardzo kaloryczne posiłki. Amerykańska certyfikowana dietetyczka, Roxana Ehsani zdradza, czego nie je w czasie świąt. Na liście są przekąski owinięte w boczek, tarta z orzechami pekan, czy specyficzny drink o nawie eggnog. I chociaż nie są to typowo polskie przysmaki, to jeden zdecydowanie gości także u nas.
Czego nie jeść w czasie świąt? Decyzja należy do ciebie
Jako pierwsze na swojej liście Roxana wymieniła ciasteczka. Tak, chodzi o popularne i wszechobecne pierniczki. Choć sama przyznaje, że nie ma nic lepszego od jeszcze cieplutkiego ciastka w dodatku zamoczonego w czekoladzie, to jednak ostatecznie unika tej słodkości.
Powód jest prosty, chodzi o to, że pierniki są bardzo kaloryczne, w dodatku ciężko się oprzeć i zjeść tylko jedną sztukę. Kiedy dostaniemy pudełeczko z pięknie ozdobionymi piernikami, w dużej mierze znika znaczna część już za jednym razem. Dietetyczka wyjaśnia, że w ten sposób łatwo o przekroczenie dziennej dawki tłuszczów nasyconych oraz cukru. To z kolei sprawia, że w prosty sposób narażamy się na skoki glikemii oraz ryzyko wzrostu poziomu cholesterolu.
Większość ciasteczek jest zrobiona z masła, cukru i rafinowanej mąki, czyli składników o niewielkiej wartości odżywczej. Ponadto wiele ciasteczek jest tak dużych, że zawierają od 600 do 800 kalorii na ciasteczko
- wyjaśnia Roxana.
Specjalistka zaznacza, że nie chodzi o to, by nigdy nie jeść pierników. Niemniej jeżeli już tak bardzo je lubimy, warto przyrządzić je samemu, korzystając z produktów o wysokiej jakości. W tym wieloziarnistych mąk, ekologicznych jajek, a klasyczne masło zamienić np. na masło orzechowe.
Należy także zredukować ilość dodawanego cukru lub zrezygnować z niego na rzecz łyżki miodu. Dzięki temu zyskujemy więcej składników odżywczych oraz błonnik obniżając ryzyko wzrostu poziomu cholesterolu, czy cukru we krwi.
Dodatkowo trzeba po prostu pamiętać, aby unikać jedzenia pierników tuż po wieczerzy wigilijnej lub innym sytym posiłku. Świąteczne dania i tak są bardzo kaloryczne, a zatem ciasteczka najlepiej wypić do porannej kawy, zamiast sięgać po nie wieczorem lub po sytym obiedzie.
Jak nie przejeść się w święta?
Nie ma co ukrywać, świąteczne potrawy kuszą zapachami, a na wiele z nich czekamy cały rok. Stąd nic dziwnego, że czasem pada pytanie: jak nie przejeść się w święta? Dietetyczka podkreśla, aby przede wszystkim zwracać uwagę na wielkość porcji.
W końcu nie chodzi o to, aby pościć, ale o to, by zwyczajnie nie przesadzić. Nasz organizm wysyła nam sygnały, kiedy już nie jesteśmy głodni. A zatem, aby niczego nie przegapić, wystarczy na talerz nałożyć trzy pierogi zamiast pięciu, podzielić się z kimś kawałkiem karpia i innymi potrawami. A kiedy czujemy, że jesteśmy syci, zwyczajnie unikajmy dopychania kolejnym kawałkiem ciasta, czy inną potrawą.
Wigilia zazwyczaj trwa dość długo, a i w czasie Świąt Bożego Narodzenia spotykamy się ponownie przy stole. Dlatego w trakcie wieczerzy spróbujmy po trochu wyjątkowych dań, a na słodkości przyjdzie jeszcze czas.