Już za chwilę Tłusty Czwartek. Część z nas nie powinna jednak jeść pączków
Tradycje nie zawsze służą twojemu organizmowi. Przykładem jest Tłusty Czwartek, który już w nazwie nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. O ile w sytuacjach gdy na co dzień dbasz o zdrowe nawyki, jeden pączek ci nie zaszkodzi, o tyle są osoby, które bezwzględnie powinny unikać czwartkowych pyszności. Dietetyczka komentuje zbliżające się święto.
Jeśli zastanawiasz się kiedy jest Tłusty Czwartek 2024, to uwaga: już za tydzień. Zgodnie z tradycją jest to ostatni dzień przed Środą Popielcową, czyli momentem, w którym rozpoczyna się okres Wielkiego Postu. Świecka tradycja połączona z katolickimi obchodami sprawiła, że jedzenie ogromnej ilości pączków jednego dnia stało się niemal elementem naszej kultury. Niestety nie jest to trend dobry dla zdrowia.
Pączki na Tłusty Czwartek. Wybieraj świadomie
W pierwszej kolejności, aby zrozumieć, dlaczego pączki nie są zdrowym wyborem, należy dokładnie przeanalizować ich skład. Portal czytamyetykiety.pl, porównał pączki sprzedawane w Tłusty Czwartek przez dwa popularne dyskonty.
Okazało się, że w smakołykach znajdują się tłuszcze utwardzone w tym olej palmowy, emulgatory, zagęstniki, sztuczne aromaty, fosforany, stabilizatory, ogromne ilości cukru, a także syrop glukozowo-fruktozowy. Taki produkt zdecydowanie nie służy zdrowiu.
Natomiast jeśli nie chorujesz na cukrzycę, lub nie masz innych problemów zdrowotnych, to możesz skusić się na jednego czy dwa pączki, ale zdecydowanie warto sięgać po te przygotowane samodzielnie lub sprzedawane w zaufanej cukierni, która używa wyłącznie mąki, ekologicznych jajek, masła, mleka i drożdży, a nadzienie to marmolada domowej roboty.
Do kwestii wielkoczwartkowej tradycji odniosła się także dietetyczka Paulina Szymczak, która specjalizuje się w tematyce zdrowia jelit zajadania stresu i zaburzeń gospodarki hormonalnej. Specjalistka wskazuje, jak ważne jest właściwe podejście do jedzenia.
- Zawsze jestem zdania, aby niczego sobie nie zabraniać, bo czego sobie zabraniamy, tym się objadamy. Jednak warto zachować w tym balans i zdrowy rozsądek. Bo jedzenie ma nas odżywiać i dodawać energii, a nie truć i usypiać - wyjaśnia specjalistka.
Tłusty Czwartek 2024. Kto nie powinien jeść pączków?
Skoro wiesz już jakich produktów zdecydowanie należy unikać, to warto teraz pochylić się nad kalorycznością jednego pączka. Niemal w każdy Tłusty Czwartek pada pytanie, ile kalorii ma pączek, a prawda jest taka, że to zależy od wielu czynników. A mianowicie od tego ile tłuszczu i cukru użyto do sporządzenia ciasta, jaki jest rodzaj nadzienia i polewy oraz czasu smażenia.
Natomiast dietetyczka wskazuje, że klasyczny pączek z marmoladą i lukrem to od 350 do 400 kcal. Są jednak na rynku takie produkty, które zawierają dużo kremu i wówczas kaloryczność jednej sztuki może sięgać nawet 500 kcal. Paulina Szymczak wskazuje, kto w szczególności powinien wystrzegać się wielkoczwartkowej tradycji i dlaczego.
- Pączek zazwyczaj słodzony jest cukrem, nim też jest później polewany w formie lukru. Natomiast to obróbka termiczna może okazać się największym zagrożeniem, ponieważ smażenie na głębokim tłuszczu sprawia, że pączków nie powinny jeść osoby cierpiące na insulinooporność, cukrzycę czy zaburzenia pracy wątroby oraz problemy żołądkowe tj. refluks. Smażone pączki mogą obciążać trzustkę i wątrobę, dlatego w trosce o zdrowie warto będzie zrezygnować z takich produktów, lub przygotować pieczone pączki z dobrych składników w domu - wyjaśnia dietetyczka.
Specjalistka podkreśla, że pączków nie mogą również spożywać osoby cierpiące na celiakię, ponieważ bez względu na to czy kupisz produkt w cukierni, czy dyskoncie, każdy z nich będzie przyrządzony z na bazie mąki pszennej, która zawiera gluten. Gluten u osób na niego uczulonych oraz chorych na celiakię niszczy kosmki jelitowe, przez co wywołuje szereg dotkliwych dolegliwości i stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia.
Pączki w Tłusty Czwartek. 3 zasady dietetyczki
Skoro wiesz już kto, nie powinien sięgać po pączki i dlaczego, warto poszukać zdrowego podejścia do tradycji. Nawet jeśli twój organizm nie boryka się z żadną z wymienionych wyżej chorób, nie oznacza to, że można jeść bez zastanowienia. Dietetyczka zdradziła trzy kluczowe zasady, którymi się kieruje i które mogą być pomocne także innym osobom.
- Zawsze stawiam na jakość, nie ilość. Warto zjeść pączka wtedy kiedy rzeczywiście mamy na niego ochotę, najlepiej w towarzystwie produktów białkowych, aby zniwelować ryzyko wzrostu poziomu cukru po jego spożyciu. Jeżeli pączek to z dodatkiem serka wiejskiego i orzechów - wyjaśnia Paulina Szymczak.
Specjalistka dodaje, aby każdy posiłek spożywać z szacunkiem do siebie i swojego zdrowia. Zamiast wyścigów kto zje szybciej i więcej zdrowszym i rozsądniejszym rozwiązaniem jest delektowanie się tym, co mamy na stole.
- Trzy proste zasady, które poleciłabym na już: Pieczone, a nie smażone. Jakość, a nie ilość. Nie same, a z dobrej jakości białkiem np. twarogiem czy serkiem wiejskim - podsumowuje dietetyczka.