Król karp jest tylko jeden. Za niego podziękują ci kości, mięśnie i nerwy
Tradycję przynoszenia żywej ryby do domu zawdzięczamy nie symbolice czy mistyce, a po prostu praktyce. Śluz karpia szybko się psuje i taki sposób na ochronę mięsa znaleźli nasi przodkowie. Dziś mamy dobre zamrażarki i lodówki, więc z barbarzyńskiego obyczaju można zrezygnować. Nie rezygnuj jednak z karpia. Jest zdrowy!
Karp zawiera dobre tłuszcze
Nie jest tajemnicą, że ze względu na bezcenne kwasy omega 3, najbardziej polecane są ryby morskie, a karp to ryba słodkowodna. Faktycznie, trochę karpiowi brakuje do śledzia, łososia czy makreli, ale niewiele. A czasem nic.
Karp żyjący w warunkach naturalnych zawiera zwykle ok. 2% tłuszczów omega, ale już hodowlany znacznie ponad 8%. Polscy hodowcy wiedzą doskonale, kiedy karpia odławiać, do jakiej wagi dopuścić, by mięso było najbardziej smaczne i pożywne.
Karp - walory prozdrowotne
Zawarte w karpiu kwasy jednonienasycone i wielonienasycone "naoliwiają" nas od środka i chronią układ sercowo-naczyniowy. Wspierają także mózg oraz wspomagają odporność. Karp zawiera witaminy z grupy B, selen, magnez, cynk i potas.
Rybę hodowaną w warunkach naturalnych i karmioną naturalnym pokarmem można jeść bez obaw. Jest źródłem pełnowartościowego białka, budulca mięśni. Dostarcza sporo witaminy D, przyjaciółki układu kostnego i nerwowego.
Karp - uważaj na kalorie
Tradycyjny smażony karp nie jest lekkim daniem dietetycznym. Filet o wadze 130g obtoczony jedynie w 1 łyżce mąki i usmażony na 2 łyżkach oleju to prawie 300 kcal.
Karpia można jednak odchudzić, np. piekąc go w folii lub gotując na parze - wtedy jego wartość kaloryczna spadnie do około 130 kcal w 100 g.
Możesz też przygotować go w galarecie. Porcja ryby w takim wydaniu o wadze 100 g to tylko 60 do 100 kcal (w zależności od zawartości rybiego mięsa).
Oczywiście, smażony karp to jednak danie, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie świąt. Cóż, chyba nie musi. Wigilia jest raz do roku, a 300 kcal to jeszcze nie koniec świata. Smacznego!
Wybierasz karpia? To ci się przyda
Kupując ryby, warto pamiętać o kilku zasadach:
- Ogranicz jedzenie ryb wędzonych – zawierają sporo soli, a w trakcie wędzenia powstają szkodliwe związki.
- Kupuj świeże ryby – powinny mieć neutralny zapach. Możesz też wyczuć delikatny zapach wód jeziornych, rzecznych lub morskich. Nieprzyjemna woń świadczy, że ryba jest nieświeża – nigdy takiej nie jedz.
- Staraj się wybierać mniejsze ryby – większe są często starsze i przez to mogą zawierać więcej szkodliwych substancji, które kumulowały się przez ich całe życie.
- Mięso ryby powinno być sprężyste. Po naciśnięciu palcem wraca do poprzedniego kształtu. Zepsuta ryba ma konsystencję podobną do plasteliny.
- Jeśli kupujesz rybę mrożoną, zwróć uwagę na jej glazurę. Gruba warstwa lodu może być skutkiem nieodpowiedniego przechowywania.