Ma zalety łososia i kosztuje znacznie mniej. Jedz go regularnie, a serce ci podziękuje
Ma więcej kwasów tłuszczowych Omega-3 niż jego droższy krewniak. Ma zbliżony smak, choć jest delikatniejszy i mniej kaloryczny, a do tego mniej kosztuje niż łososia. Warto go włączyć do diety.
Wędkarze i ichtiolodzy mówią o tej rybie: pstrąg tęczowy, głównie ze względu na charakterystyczne ubarwienie. Barwa grzbietu jest najczęściej stalowoniebieska, z licznymi ciemnymi plamkami przechodzącymi na głowę, boki ciała oraz płetwę grzbietową, ogonową i tłuszczową. Wzdłuż boków biegnie szeroka, różowa smuga z fioletowym połyskiem, który w słońcu nasuwa skojarzenie z tęczą. Dla handlowców i klientów to przede wszystkim pstrąg łososiowy - ze względu na łudzące podobieństwo do mięsa łososia.
Co jest zdrowsze łosoś czy pstrąg łososiowy?
Łosoś jest rybą tłustą, ale akurat w przypadku mięsa rybiego to ogromna zaleta. Obfituje w nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i wysokiej jakości białko. Większość gatunków łososia można traktować jako doskonałe źródło witamin A, D, E, B6, wapnia, żelaza, fosforu, cynku i magnezu. Pstrąg łososiowy jest blisko spokrewniony z prawdziwym łososiem. Również jest zaliczany do ryb tłustych, chociaż w przypadku ryb wyłącznie słodkowodnych to rzadkość. Ma bardziej delikatny smak i w związku z tym jest trudniejszy do przyprawienia. Warto pamiętać, że w jego przypadku odrobina soli może nie wystarczyć.
Średnia cena za kilogram łososia to 130 zł, za kilogram łososia tęczowego ok. 70 zł.
Pstrąg łososiowy - właściwości odżywcze
Jak droższy krewniak, jest przede wszystkim źródłem kwasów tłuszczowych omega-3. Zawiera go najwięcej ze wszystkich ryb słodkowodnych. Wprowadzenie tego produktu do diety przynosi wiele korzyści zdrowotnych. Ma mniej kalorii od łososia (zwykle w 100 g ok. 160 kcal, a łosoś ok. 200 kcal).
Zawiera sporo witamin z grupy B, D i E. Znajdziemy w nim też fosfor, potas, wapń i magnez. Regularne spożywanie tej ryby (podobnie jak wielu innych) wspiera pracę układu krwionośnego, a także pozytywnie wpływa na wszelkie funkcje poznawcze.
Jemy za mało ryb
Zaledwie 8 proc. mieszkańców Polski zjada dwie lub więcej porcje ryb tygodniowo. Najczęściej wybieramy ryby tanie, łatwo dostępne, przetworzone (w oleju, occie itd.). Zainteresowanie rybami wzrasta przed Bożym Narodzeniem, a potem gwałtownie opada.
Może zmieńmy tę tradycję od tego roku?
Czytaj także:
Jak zrobić dobre śledzie w śmietanie, oleju i zalewie, żeby wyszły nam na zdrowie? W sumie to proste
Król karp jest tylko jeden. Za niego podziękują ci kości, mięśnie i nerwy
Źródła:
- Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej
- pacjent.gov.pl