Jak jeść i pić w ŚWIĘTA, by uniknąć niespodzianek: mdłości, zgagi, niestrawności?

2015-03-25 11:57

Poznaj zasady rozsądnego i zdrowego świątecznego biesiadowania. Przestrzegaj ich na co dzień, a unikniesz przykrych niespodzianek, takich jak mdłości, zgaga lub niestrawność.

Jak jeść i pić w ŚWIĘTA, by uniknąć niespodzianek: mdłości, zgagi, niestrawności?
Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Zadbaj o wygląd potrawy i estetykę stołu
  2. Posiłek spożywaj na siedząco
  3. Trzeba wyrobić w sobie nawyk zdrowego odżywiania - stosuj nie tylko od święta
  4. Wstawaj od stołu z uczuciem niedosytu
  5. Próbuj wszystkich potraw, ale w małych ilościach
  6. Rozmawiaj i śmiej się, ale w przerwach między posiłkami
  7. Warto podczas przyjęcia oderwać się od stołu - stosuj nie tylko od święta
  8. Przed posiłkiem wypij szklankę wody mineralnej
  9. Wybieraj potrawy, które ci służą

Siedząc przy świątecznym stole zastawionym pachnącymi potrawami, zwykle zapominamy o możliwościach naszego organizmu. Poznaj reguły zdrowego biesiadowania i przestrzegaj ich nie tylko od święta.

Zadbaj o wygląd potrawy i estetykę stołu

Warto pięknie udekorować świąteczny stół i potrawy - będą cieszyły oko i stworzą prawdziwie uroczystą atmosferę. Już sam widok ładnie podanego jedzenia sprawia, że organizm zaczyna wydzielać więcej śliny i soków, które biorą udział w trawieniu. Dlatego przebiega ono sprawniej niż wtedy, gdy potrawa jest bez wyrazu. Postaraj się, by dania na talerzu lub półmisku były kolorowe, pokrój warzywa z pomysłem. Nie wykręcaj się brakiem czasu. Czasem wystarczy położyć na talerzu liść sałaty, plasterek pomidora, żeby potrawa wyglądała apetycznie. Udekoruj stół kwiatami, zapal świece – w takim klimacie przyjemniej się je, a atmosfera posiłku też wpływa na lepsze trawienie. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że potrawy, które cieszą oko, stanowią swego rodzaju pułapkę, bo zwiększają apetyt i trudniej wtedy pokonać łakomstwo.

Posiłek spożywaj na siedząco

Połykanie w biegu kanapki lub rozmyślanie nad talerzem o problemach w pracy to najwięksi wrogowie przewodu pokarmowego. Wyzwalana wtedy w dużych ilościach adrenalina zaburza produkcję enzymów trawiennych i zakłóca harmonijną pracę mięśni żołądka oraz jelit. Nadmiar kwasu żołądkowego drażni błonę śluzową przełyku i żołądka, wywołując zgagę, wzdęcia i przewlekłe zaparcia. Gwałtowne skurcze mięśni żołądka, pęcherzyka żółciowego i jelit prowadzą do bólu brzucha i biegunki. Podczas jedzenia staraj się oderwać od codziennych problemów, skup się na tym, co jesz.

Trzeba wyrobić w sobie nawyk zdrowego odżywiania - stosuj nie tylko od święta

Przeżywanie przy stole wewnętrznego rozdarcia między chęcią zaspokojenia apetytu z jednej strony a poczuciem winy za słabość charakteru z drugiej prowadzi do napięcia, które nie służy trawieniu. Zamiast podczas świątecznego przyjęcia bić się cały czas z myślami, czy zjeść kawałek ciasta, czy lepiej nie, psując sobie w ten sposób radość z biesiadowania, zachowaj zdrowy rozsądek. Nic złego się nie stanie, jeśli raz na jakiś czas dostarczysz organizmowi więcej kalorii. Wtedy następnego dnia zjesz mniej. Ważne, żeby wyrobić w sobie nawyk zdrowego odżywiania. Nie chodzi bowiem o to, by katować się drakońskimi dietami, tylko żeby jeść wszystko, ale z głową.

Wstawaj od stołu z uczuciem niedosytu

Jeśli zjesz za dużo, przewód pokarmowy będzie musiał się solidnie napracować, a trawienie będzie trwało długo. Pamiętaj, że żołądek ma ograniczoną pojemność. U dorosłego człowieka jest to 300–500 ml i tyle albo niewiele więcej powinniśmy zjeść w czasie jednego posiłku. Gdy dostarczymy mu większą porcję, jego ścianki mogą rozciągnąć się od 1,5 do nawet 6 litrów! Efekt? Niestrawność. Uczucie ciężaru w brzuchu, mdłości, wzdęcia, zgaga. Aby tego uniknąć, najlepiej w święta odejść od stołu z uczuciem niedosytu. Pamiętaj, mózg potrzebuje 20 minut, żeby odczytać informację żołądka: jestem już pełny. Jeśli więc jesz dotąd, aż poczujesz sytość, to znaczy, że jadasz za dużo. Warto robić sobie dłuższe przerwy między kolejnymi daniami. Można w tym czasie przejść do drugiego pokoju, by uniknąć podjadania. Porozmawiaj przy lampce wina. Jeśli nie będziesz patrzeć na nakryty stół, łatwiej ci będzie poskromić łakomstwo, a dzięki temu dotrwasz w dobrym samopoczuciu do końca biesiady.

Próbuj wszystkich potraw, ale w małych ilościach

Najtrudniej poskromić łakomstwo na przyjęciu. Suto zastawiony stół, miła atmosfera biesiadowania wcale nam tego nie ułatwiają. Jest jednak na to sposób, który pozwoli powrócić do domu z uczuciem lekkości i bez żalu, że ominęły nas wszystkie kulinarne przyjemności. Spróbuj wszystkich potraw, ale w symbolicznych porcjach. Podczas przyjęć bufetowych łatwiej nad tym zapanować. Możesz od razu nałożyć na talerz to, na co masz ochotę, i już nie dokładać. A że kopiasty talerz nie wygląda elegancko, w sumie zjesz niewiele. Jeśli chcesz zjeść jeszcze mniej, wybierz mniejszy talerzyk. Gorzej, gdy potrawy pojawiają się na stole po kolei. Wtedy często już przystawką próbujemy zaspokoić głód, zapominając, że to dopiero początek biesiady. Trzeba mieć to na uwadze, inaczej w połowie obiadu czy kolacji będziesz jeść na siłę, co odpokutujesz większym lub mniejszym cierpieniem.

Rozmawiaj i śmiej się, ale w przerwach między posiłkami

Biesiadowanie jest okazją do rozmów przy stole. Jednak konwersacja często kończy się dyskomfortem przewodu pokarmowego. Bo z każdym kęsem połykamy porcję powietrza, które gromadzi się w żołądku i jelitach, powodując wzdęcia i wiatry. Dyskutujmy więc, ale w przerwie między połykaniem kęsów. Dodatkowa korzyść: zjesz wtedy mniej. Zaśmiewając się, łatwo też nałykać się powietrza. Jednak śmiech jest wspaniałym masażem dla mięśni brzucha. A to przyśpiesza trawienie. Nie żałujmy sobie śmiechu, ale między posiłkami.

Warto podczas przyjęcia oderwać się od stołu - stosuj nie tylko od święta

Nie spędzaj całego dnia przy stole. Każda aktywność fizyczna przyśpiesza pracę układu pokarmowego. Warto namówić biesiadników na długi spacer, pobawić się z dziećmi. Jeśli się trochę poruszasz, zasiądziesz do stołu z lżejszym żołądkiem. Po przyjęciu przejdź kilka przystanków pieszo, zamiast podjeżdżać pod sam dom. Szybciej pozbędziesz się uczucia przejedzenia, a to zaowocuje dobrym humorem i zdrowszym snem.

Przed posiłkiem wypij szklankę wody mineralnej

Dietetycy są przeciwni popijaniu jedzenia, bo zwykle wtedy połyka się źle rozdrobnione kęsy. Jeśli jednak nie umiesz jeść inaczej, sięgnij po niegazowaną wodę mineralną. Popijaj małymi łykami, ale tylko w przerwach w jedzeniu. Lubiane przez nas słodzone napoje gazowane typu cola nie są dobrym rozwiązaniem – dostarczają pustych kalorii i sprzyjają wzdęciom, dlatego lepiej z nich zrezygnować. Dobrze wypić przed posiłkiem szklankę wody mineralnej – poskromisz apetyt i zjesz nieco mniej.

Wybieraj potrawy, które ci służą

Reakcja układu pokarmowego na jedzenie jest sprawą indywidualną. To, co jednemu służy, innemu może zaszkodzić. Niektórzy nie biorą do ust mleka, chociaż nie stwierdzono u nich nietolerancji laktozy, albo sałaty, bo mają problemy żołądkowe. Podobnie jest z nasionami roślin strączkowych i kapustą. Wielu osobom nie służy skądinąd zdrowy czosnek, cebula, papryka czy świeży ogórek. Inni jedzą wszystko w zaskakujących połączeniach i czują się po tym dobrze. Sami najlepiej wiemy, co możemy jeść, a czego powinniśmy unikać. Osoby, które cierpią na schorzenia dróg żółciowych, powinny zrezygnować z potraw smażonych, tłustych i ciężko strawnych. Jeśli masz chorobę wrzodową, ogranicz słodycze, unikaj ostrych przypraw i wysokoprocentowego alkoholu.