5 najlepszych napojów, by wygrać z otyłością brzuszną. Jeden kluczowy
Każda otyłość to poważna choroba, ale brzuszna, nazywana też trzewną, to ta szczególnie niebezpieczna. Tłuszcz oblepiający narządy wewnętrzne, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, uniemożliwia organom prawidłową pracę, zagraża życiu. Trzeba się z nią rozstać jak najszybciej. Te napoje ci pomogą.
Nie ma znaczenia, czy skorzystasz z pomocy chirurga bariatrycznego, nowoczesnych glutydów lub innych leków czy pomocy dietetyka klinicznego. To, co pijesz, będzie miało znaczenie. Zapomnij o słodkich oranżadach, gazowanych wzmacniaczach, dosładzanych napojach owocowych, kawie z bitą śmietaną etc. To co można, a nawet trzeba? Mamy parę propozycji.
1. Woda jest tylko jedna
To nie będzie żadne zaskoczenie, że na liście musi znaleźć się po prostu H2O. Bez właściwego nawodnienia nie ma odchudzania. Bez wody nie możesz trawić, oddychać, uformować stolca, zgiąć kolana podczas treningu, nie mówiąc już o bieganiu.
Oczywiście, do bilansu płynów wlicza się nie tylko czysta woda i jeśli jej nie znosisz, nie musisz jej pić. Świat się nie zawali, gdy dodasz do niej cytrynę, zioła, wybierzesz gorący napój, postawisz na dietetyczną zupę.
Ważne, by pić tyle, co trzeba. Czyli ile? Niełatwo odpowiedzieć na to pytanie. To zależy od tego, ile ważysz (inne jest zapotrzebowanie osoby ważącej 80 kg, inne 150 kg), jaki jest stan twojego zdrowia, jaki tryb życia prowadzisz. Więcej wody potrzeba po treningu, mniej można wypić, gdy masz niewydolność serca itd.
Zatem - gdy mówisz "dość" tłuszczowi trzewnemu, w jasnym planie muszą znaleźć się napoje, a ich dawkę warto uzgodnić ze specjalistą - lekarzem bariatrą czy dietetykiem klinicznym.
Generalnie, rekomendowaną przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA — ang. European Food Safety Authority) dzienną ilością wody dla zdrowych kobiet jest 1,6 l, a dla mężczyzn - 2 litry.
2. Herbata - zwłaszcza dwa kolory
Nie ma nic lepszego w długi zimowy wieczór od filiżanki dobrej herbaty. Z odchudzaniem i szybkim spalaniem tłuszczu wiele osób kojarzy przede wszystkim herbatę czerwoną.
Faktycznie, jest pomocna przy usprawnianiu metabolizmu i spalaniu tkanki tłuszczowej. Jeśli jednak zmagasz się z otyłością brzuszną, warto generalnie podreperować organizm i pomyśleć o herbacie białej oraz zielonej.
Zielona herbata to źródło cennych przeciwutleniaczy. Pamiętaj, że otyli są narażeni na miażdżycę, cukrzycę, choroby nerek, a antyoksydanty mogą redukować negatywny wpływ wolnych rodników, które potęgują niebezpieczeństwa.
Biała herbata, podobnie jak zielona, również zawiera przeciwutleniacze. Ponoć mają one zdolność zapobiegania tworzeniu się nowych skupisk tłuszczowych. Pita regularnie biała herbata pomaga także nerkom w usuwaniu toksyn z organizmu.
3. Ocet jabłkowy - dla amatorów
Moda na niego już raczej przygasa, ale w ostatnich latach zostaliśmy dosłownie zasypani nowinkami i oświadczeniami na temat zbawiennego działania octu jabłkowego.
Rzeczywiście, to metoda stosunkowo bezpieczna, ale jeśli chcesz wierzyć w cuda, to lepiej odpuść. Możesz uniknąć efektu jo-jo, ale nie stracisz tłuszczu ekspresowo. Poprawisz przemianę materii, ale znowu - nie będzie jak lekko, łatwo i przyjemnie.
Więcej na ten temat:
Ocet jabłkowy dobry na odchudzanie? Sprawdzamy popularne fakty i mity
Jak zrobić ocet jabłkowy domowym sposobem? Ten przepis jest niezawodny
Są badania sugerujące, że po kwartale spożywania 30 ml octu dziennie, wyraźnie zmniejsza się obwód w talii. Pytanie, czy po takiej "przyjemności" jak picie octu chce się w ogóle jeszcze coś jeść.
4. Kawa - prawie jak lek
Jeszcze niedawno uważana za groźną używkę, dziś kawa to jeden z ulubionych napojów prozdrowotnych. Dobra dla serca i krążenia, dla układu pokarmowego i nerwowego... A co z odchudzaniem?
Według badań Harvard T.H. Chan School of Public Health, będącego częścią Uniwersytetu Harvarda, picie czterech filiżanek kawy dziennie może zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej o około 4 proc.
Jak kawa wpływa na metabolizm? Wiele osób wie, że zaraz po jej wypiciu, goni je do toalety na "dwójkę".
5. Kompot z suszu - to działa
Na koniec rodzima propozycja, zapomniana, wskrzeszana tylko od święta - kompot z suszu, a jeszcze lepiej z suszonych śliwek, ewentualnie suszone śliwki moczone w wodzie. Jak kto lubi, byli nie dosładzać.
Nie rozwiążesz problemu otyłości - do tego zawsze potrzebny jest lekarz, ale na pewno poprawisz bilans płynów, przyspieszysz przemianę materii, wygrasz z zaparciem. Jeśli nie, trzeba ustalić jego przyczynę.
Więcej na ten temat: Zaparcie po przejedzeniu wyjątkowo męczy. Ulżyj sobie naturalnie skarbem, który zostaje po Wigilii