Szokujące dane: 75 proc. Polaków wydaje miliardy na suplementy. Eksperci biją na alarm

75 proc. Polaków sięga codziennie po suplementy diety, a rynek tych produktów wciąż rośnie. Wydatki już teraz liczone są w miliardach, a prognozy mówią o kolejnym rekordzie do 2028 roku. Eksperci ostrzegają jednak, że obok legalnych firm działa też szara strefa, a rynek potrzebuje jasnych regulacji.

Rynek suplementów diety w Polsce jest jednym z najszybciej rozwijających się segmentów branży farmaceutycznej. 75 proc. Polaków korzysta z nich regularnie, a roczne wydatki na tego typu produkty przekroczą wkrótce 10 miliardów złotych. Jednak wraz z rozwojem rośnie też znaczenie kwestii bezpieczeństwa, kontroli jakości i potrzeby klarownych przepisów. To one zdecydują, czy popularność suplementów będzie wspierała zdrowie publiczne, czy stanie się ryzykiem związanym z niekontrolowaną szarą strefą.

Suplementy diety w Polsce – 75 proc. Polaków sięga po „magiczne pigułki”

Niewątpliwie od dłuższego czasu rynek suplementów diety w Polsce cieszy się ogromną popularnością. Według danych przywołanych przez „Rzeczpospolitą”, przeciętny Polak wydaje na suplementy ponad 200 zł rocznie. Okazuje się, że po tego rodzaju produkty sięga aż 75 proc. Polaków – to blisko 23 mln osób. Badanie PMR Market Experts by Hume’s wskazuje, że tendencja ta stale rośnie, a suplementy stały się elementem codzienności większości konsumentów.

Według prognozy przytoczonej przez „RP”, w 2028 roku wydatki na suplementy diety przekroczą 10 miliardów złotych. To potwierdza, że popularność suplementów w Polsce 2025 nie jest chwilowym trendem, ale długofalowym zjawiskiem. W latach 2023–2025 do Głównego Inspektoratu Sanitarnego wpłynęło ponad 41,8 tys. powiadomień o wprowadzeniu nowych produktów do obrotu. Rzecznik GIS zastrzegł jednak, że nie wszystkie z nich trafiły ostatecznie na rynek.

Suplementy - czy są zdrowe?

Produkcja suplementów w Polsce to dynamicznie rozwijający się sektor gospodarki. Z szacunków Krajowej Rady Suplementów i Odżywek wynika, że w kraju działa około 150 zakładów produkujących suplementy, a wiele z nich jest dużymi eksporterami. W sumie produkcją suplementów zajmuje się ponad 1,5 tysiąca podmiotów – o 61 proc. więcej niż w 2009 roku. Od początku pandemii przybyło aż 182 producentów.

Eksperci podkreślają, że na rynek oddziałują sezonowe zmiany – jesienią i wiosną rośnie popyt na witaminy oraz preparaty wspierające odporność. Istotną rolę odgrywają także rynkowe mody oraz influencerzy, którzy współpracując z firmami, kształtują postawy konsumentów. To sprawia, że najczęściej kupowane suplementy diety często zależą nie tyle od wskazań medycznych, co od bieżących trendów.

Suplementy - jak wybrać?

Jednym z największych wyzwań jest szara strefa suplementów online, szczególnie w sprzedaży internetowej. „Rzeczpospolita” wskazuje, że choć lokalne sanepidy kontrolują polskich producentów, to nie mają narzędzi, aby równie skutecznie monitorować suplementy sprowadzane z zagranicy, dostępne wyłącznie w sieci. Produkty te nie zawsze spełniają standardy bezpieczeństwa, a brak nadzoru stwarza ryzyko dla zdrowia konsumentów.

Na problem zwracają uwagę eksperci branżowi, podkreślając potrzebę systemowej edukacji społeczeństwa. Wskazują, że konieczne jest zwiększenie świadomości dotyczącej tego, czy suplementy diety są bezpieczne, a także roli świadomej suplementacji w profilaktyce zdrowotnej.

Czy suplementy szkodzą?

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Joanna Uchańska, radczyni prawna i wiceprezeska KRSiO, podkreśliła, że branża potrzebuje jasnych zasad:

„Należy też poprawić i doprecyzować wymogi prawne dla branży, tak aby zapewnić większą przejrzystość i bezpieczeństwo zarówno producentom, jak i konsumentom. […] Brakuje spójnego i przejrzystego systemu, który gwarantowałby stabilną działalność firm, dostęp do bezpiecznych produktów oraz rzetelnych informacji o ich działaniu” – oceniła w rozmowie z „RP” Joanna Uchańska, radczyni prawna i wiceprezeska Krajowej Rady Suplementów i Odżywek (KRSiO).

To stanowisko pokazuje, że rynek suplementów w Polsce, mimo swojej ogromnej wartości i potencjału eksportowego, wciąż wymaga regulacji i spójnych rozwiązań prawnych. Bez tego konsumenci nadal będą narażeni na wątpliwe produkty, a firmy – na niejasności w przepisach.

Romana Makówka