Mówią, że to "najgorsze GMO". To musisz wiedzieć, a wyjdzie ci na zdrowie
Wcale nie jest warzywem, niektóre jej odmiany nie smakują ludziom, nie strawisz wszystkich jej składowych. No i co z tego? Kukurydza ma zaskakująco wielu wrogów, ale w sezonie znajduje też wielu zwolenników, bo jest po prostu pyszna. A co z tym zdrowiem?
Kukurydza to przede wszystkim świetna pasza dla zwierząt i podstawa powszechnie wykorzystywanej maki kukurydzianej.
Kukurydza jest bowiem zbożem, w dodatku bezglutenowym, stąd także chętne wykorzystywanie jej przez przemysł spożywczy.
Specjalne odmiany cukrowe nadają się do bezpośredniego spożycia przez ludzi. Inne też można jeść, ale zazwyczaj dobrze smakują ziarna z młodych jeszcze kolb. Potem jest już za dużo skrobi i posmaku mąki.
Pamiętajcie jeszcze kukurydzy w puszce, królowej sałatek, a także o popcornie, bez którego trudno sobie wyobrazić współczesne przyjęcie czy wyprawę do kina.
Kukurydza jest wszechobecna i to w sumie dobrze.
Kukurydza - warto ją jeść!
Faktycznie, kukurydza nie jest warzywem, jak niektórzy sądzą, ale to nie znaczy, że nie jest zdrowa. Należy do zbóż bezglutenowych, ale cienią ją nie tylko osoby na specjalnej diecie.
Dzięki obfitości witamin z grupy B, kukurydza wspiera funkcjonowanie układu nerwowego i nasze mięśnie. Witaminie A zawdzięczamy zdrowszy wygląd skóry i zdolność do widzenia o zmroku. Witamina C z kukurydzy dba o zdrowie naczyń krwionośnych i układu odpornościowego.
Kukurydza dobrze wpływa na serce, zęby i kości. Poprawia nastrój i ogólne samopoczucie. Dlaczego? Bo dostarcza jeszcze żelazo, potas, fosfor, magnez, selen i wapń, a także trochę dobrego białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych (niewiele ponad jeden proc.).
Tak, kukurydza ma sporo cukru, ale zawiera węglowodany złożone, a te nie są złem wcielonym, tylko paliwem, którego potrzebuje nasze ciało.
Zobacz mniej znane produkty bez glutenu
Popcorn jednak samo zło?
100 gramów ziarna kukurydzy ma zwykle ok. 380 kcal. Popcornu, powstającego z odmiany kukurydzy pękającej, ok. 500 kcal. Rzecz jednak w tym, że kukurydza prażona jest lekka niczym piórko i pochłonąć te kalorie wcale nie jest łatwo. Szybko się zapchamy.
Jeśli wybierzesz popcorn maślany, polany karmelem, prażony na fatalnym tłuszczu, faktycznie zrobisz sobie ucztę jak z fast fooda. Domowy popkorn, na niewielkiej ilości dobrego tłuszczu, jedzony niezbyt często i z umiarem, nie jest taki zły.
Kukurydza w dowolnej formie raczej do nadwagi nas nie doprowadza. Zawiera mnóstwo błonnika, szybko "przelatuje" przez układ pokarmowy, więc zawarty w niej cukier (ponad 15 proc. ziarna) nie odkłada się w postaci tłuszczu.
Skrobia jest zresztą cukrem złożonym, więc uwalnia się powoli, zapewniając na dłużej uczucie sytości. Zatem - po tym kalorycznym posiłku dłużej nie odczuwamy głodu, co zasadniczo chroni nas przed pochłanianiem kalorii w nadmiarze. Ważny jest także fakt, że kukurydza obfituje w witaminy z grupy B, ułatwiające przyswajanie cukrów.
Kukurydza i GMO
To prawda, że zdecydowana większość kukurydzy uprawianej na świecie była modyfikowana genetycznie. I co z tego?
Żywność genetycznie modyfikowana – GMO (nazwa pochodzi od Genetically Modified Organism) budzi wiele kontrowersji. Konsumenci obawiają się jej negatywnego wpływu na organizm ludzki, chociaż wciąż nie ma na to żadnych dowodów.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), potwierdziła brak negatywnych skutków zdrowotnych po spożyciu GMO.
Wprawdzie badania toksyczności na zwierzętach z niektórymi rodzajami żywności GMO wykazały, że mogą one wpływać negatywnie na wątrobę, trzustkę, nerki oraz parametry biochemiczne krwi, nie są one ani rozstrzygające, ani ostateczne. I z pewnością w zakresie bezpieczeństwa żywności mamy większe zmartwienia niż GMO, a modyfikacje genetyczne ras/odmian etc. człowiek prowadzi od wieków.
Nie trawimy kukurydzy?
To nieprawda, że nie trawimy generalnie kukurydzy, tylko poszczególnych włókien, np. celulozy.
Wrogowie kukurydzy straszą, że te niestrawione resztki zalegają nam w brzuchu, psują się i powodują stan zapalny. Dietetycy przyznają, że u osób wrażliwych takie włókna mogą sprzyjać wzdęciom. Celuloza po prostu przelatuje przez nas bez wchłaniania i tyle.
Warto przy tym pamiętać, że żaden produkt spożywczy nie wchłania się w 100 proc.