Tanie produkty też zatrzymują starzenie. Dieta anti-aging po polsku
Nie da się uniknąć nieuniknionego, ale zawsze można spowolnić ten proces. Celem diety anti-aging jest przedłużenie młodości, rozumianej jako dobra forma i zdrowy wygląd, jak najdłużej. Przyjęło się uważać, że jedzenie "eliksirów młodości" musi słono kosztować. To nie tak. Nie trzeba jeść awokado czy egzotycznych orzechów, by o siebie dbać.
Myśląc o diecie, często zapominamy, że to nie przepis na schudnięcie, a zdrowsze życie, po prostu zdrowsze życie. Dieta może oczywiście mieć konkretne zadania. Taka, która ma działać ożywczo na organizm, zwykle koncentruje się na witaminach A, B, C i E, dobrych tłuszczach i węglowodanach oraz różnych substancjach przeciwutleniających.
Bezcenne superfoods nie muszą pochodzić z końca świata. Rozejrzyj się w warzywniaku i osiedlowym sklepie. Sporo tam skarbów w umiarkowanej cenie. Pamiętaj też, że w diecie anti-aging znaczenie ma nie tylko to, co jesz, ale też czego NIE jesz.
Dieta wpływa na proces starzenia
Na tempo procesu starzenia znaczący wpływ mają geny. Odwrócenie naturalnych zmian jest możliwe, do pewnego stopnia, choćby z pomocą zabiegów pielęgnacyjnych i medycyny estetycznej.
Oczywiście na długość ich życia i zachowanie formy wpływ ma również aktywność fizyczna i dbałość o higienę umysłową, ale niewątpliwie też dieta pomaga.
Nieprzypadkowo długowieczne nacje zazwyczaj odżywiają się zgodnie z zasadami współczesnej dietetyki. Dieta japońska na przykład obfituje w owoce, warzywa, a Japończycy rzadko sięgają po mięso. Taki sposób żywienia uchodzi za najzdrowszy na świecie, a ludzie w Japonii żyją rekordowo długo.
Rodzima, nieprzetworzona żywność zasadniczo jest najlepsza dla naszych organizmów - nie powoduje uczuleń, jest sprawnie trawiona i przyswajana, a znaczenie ma nie tylko, co jesz, ale też biodostępność dobrych składników.
Cenne składniki odżywcze skrywają się nie tylko w egzotycznych produktach, ale też w tym, co swojskie i łatwo dostępne.
Co jeść zgodnie z dietą anty-aging
Nie zachowasz młodości maksymalnie długo za pomocą jednego konkretnego produktu, czy nawet kilku. Trzeba dbać o maksymalną różnorodność tak, by zapewniać odmładzające składniki z różnych źródeł: olejów roślinnych, pełnoziarnistych wyrobów zbożowych, orzechów, warzywa, roślin strączkowych.
Co konkretnie chroni przed przedwczesnym starzeniem?
Produkty zbożowe: chleb razowy, kasza gryczana, kiełki pszenicy, makaron razowy, musli bez cukru, płatki owsiane, chleb pełnoziarnisty. Wszystko nasze, na bazie lokalnych produktów. Da się.
Warzywa: brokuły, brukselka, buraki, cebula, cykoria, czosnek, fasolka szparagowa, kalafior, kapusta, marchew, szpinak, papryka, pietruszka, pomidory, rzepa, rzeżucha, rzodkiewka, sałata.
Owoce: jabłka, jagody, kiwi, morele, czarne porzeczki, truskawki, wiśnie. Tu, oczywiście, mogłyby się znaleźć choćby bardzo zdrowe cytrusy czy banany, które zwykle dobrze tolerujemy. Nie ma jednak takiej konieczności. Ich ukryte skarby, na przykład potas, są dostępne w wielu rodzimych produktach.
Nasiona i orzechy: słonecznik, orzechy włoskie, laskowe, włoskie, pestki dyni, siemię lniane. Lista orzechów mogłaby być dłuższa, znamy modne przykłady, ale po co? Nasze orzechy (włoski jest z nami już tak długo, że jest dla brzucha jakby "nasz") wcale nie są gorsze od odkryć z Peru czy Kenii.
Produkty białkowe: fasola, groch, jaja (z wolnego wybiegu), jogurt, kefir, kurczak (nie rasy brojler), łosoś, morszczuk, mintaj, pstrąg, soczewica, soja, sola, śledź, tofu, tuńczyk, wątróbka cielęca lub drobiowa.
Tłuszcze: masło (w ściśle określonych ilościach), olej rzepakowy i generalnie dobre źródła NNKT (nienasycone kwasy tłuszczowe). Można tu wymienić choćby awokado, ale tłuste ryby, orzechy i olej z rodzimego rzepaku też nam je zapewnią.
Napoje: po prostu woda, herbata zielona, kakao, mleko sojowe, naturalne soki warzywne i owocowe, napar ze skrzypu, woda mineralna niegazowana.
Tego nie jedz - produkty, które postarzają
Niestety, postarzają cię słodycze. Regularne objadanie się łakociami może przyspieszać starzenie skóry nawet o 50 proc. Cukierki, żelki, ale też słodkie wypieki, mogą zapoczątkować glikację, czyli proces fizjologicznie determinujący starzenie. Gdy jesz więcej cukru, niż twoje komórki potrafią przetworzyć, nadmiarowa glukoza przyłącza się do włókien kolagenowych, a te sztywnieją. Efekt? Skóra traci jędrność i gładkość.
Nawet najlepsze produkty spożywcze, ale poddane szkodliwym procesom przetworzeniowym, mogą stać się postarzaczami.
Niewłaściwy sposób przygotowania mięs i ryb, w tym grillowanie, prowadzi choćby do powstawania szkodliwych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA). Mogą uszkadzać ludzkie DNA, sprzyjając przedwczesnemu starzeniu i nowotworom.
Długotrwałe wędzenie, smażenie w głębokim tłuszczu, konserwowanie - od tego urody nie przybywa. Obrzęki, przesuszenia, przewlekłe stany zapalne - to wszystko odbiera urodę i skraca życie komórkom.
Zapewne wiesz, że bezpieczna dawka alkoholu nie istnieje, piwo jest rakotwórcze, picie zabija. Osoby regularnie spożywające alkohol wyglądają o 10 lat starzej od rówieśników.
Alkohol działa wysuszająco na organizm. Długotrwałe, nawet niewielkie odwodnienie, uwidocznia zagłębienia, bruzdy i zmarszczki. Niestety, zmiana wyglądu to często najmniejszy problem. Zwykle po prostu odbiera ci przedwcześnie życie.