Te owoce nawodnią cię najlepiej. Dbają też o serce i skórę
Generalnie wszystkie owoce nas nawadniają i przynoszą ulgę w gorące dni. Nie jest jednak tajemnicą, że te rosnące naturalnie w gorącym klimacie zwykle sprawdzają się najlepiej. Kuszą orzeźwiającym smakiem i nie są to czcze obietnice. Ratuj się nimi z przyjemnością.
To nieprawda, że nawadnia nas tylko woda, a określona liczba szklanek z wodą to przepis na zdrowie. Woda jest znakomita, ale nie musisz się zmuszać do picia czystej i z tego powodu rezygnować z prawidłowego nawodnienia. Liczy się bilans płynów, a ten zależy od tego, ile pijesz, co jesz, a także, jak wodą gospodaruje twój organizm. Na to wpływają choćby biopierwiastki.
Co do owoców w diecie zawsze warto oczywiście postawić na sezonowe i rodzime, bo na pewno wyjdą na zdrowie. W gorące dni można też jednak pozwolić sobie na egzotyczne uzupełnienie menu. Różnorodność jest bowiem zawsze mile widziana, a niektóre "obce" owoce są już z nami tak długo, że organizm zwykle świetnie je toleruje.
Owoce, które świetnie nawadniają - cytrusy
Pomińmy cytrynę dodawaną do wody. Poprawia jej smak, ale trochę nie o to chodzi. Przepyszne mandarynki również doskonale cię nawodnią, bo 85 proc. ich składu owocu to woda.
Mandarynki orzeźwiają, wychładzają i odżywiają nie tucząc. Przeciętna mandarynka pokrywa 25 proc. dobowego zapotrzebowania na witaminę C. Dostarcza też potas, witaminę A i witaminy z grupy B. Ma 47 kcal i sporo błonnika.
Podobne skarby znajdziesz w pomarańczach, a warto pamiętać, że witaminy A i C to sprzykierzeńcy zdrowej skóry. Potas zadba o serce i jest elektrolitem potrzebnym podczas upałów.
Wolisz coś bardziej wyrazistego w smaku? Nie zapominaj o grejpfrucie - sporo w nim witaminy E, nieprzypadkowo uznanej za witaminę młodości (opóźnia procesy starzenia), przyjaznej także sercu i nerwom.
To także owoc polecany tym, co są akurat na diecie i osobom zagrożonym cukrzycą: pobudza bowiem produkcję insuliny i obniża poziom glukozy we krwi.
Owoc pełen wody - ananas
Niektórzy polecają go jako dodatek do wody. Można i tak, ale sam ananas też dobrze ci zrobi. W 87 proc. składa się z wody.
W 100 g ananasa jest około 55 kcal - niby całkiem sporo, a nie trzeba się tym martwić. Dzięki zawartości bromeliny ananas usprawnia trawienie. Sporo w nim też błonnika, więc nie pójdzie ci w boczki.
Ananas dba o ciebie, choćby dzięki zawartości witaminy C. Sporo jej w tym owocu, o czym się często zapomina.
Źródło nawodnienia - brzoskwinie
Brzoskwinie prawdopodobnie pochodzą z Chin. W nasze strony miała zawędrować ok. XVI wieku. Te owoce, uznawane za afrodyzjak, sprawdzą się też w upał.
W około 89 proc. składa się z wody, a przy tym jest słodka i sycąca. Jedna średnia brzoskwinia o wadze 100 g to mniej więcej 45 kcal. Znajdziemy w niej również trochę wspierającego trawienie błonnika.
Najlepsze nawodnienie - arbuz
O tym owocu na pewno nie wolno zapominać. Przepyszny, obecnie tani, nawadnia znakomicie.
Są takie odmiany arbuza, które można uprawiać w Polsce, chociaż te z krajów południowych są bardziej dorodne i słodsze. Arbuz to owoc niezwykły - chociaż słodki, wcale nie jest mdły. Orzeźwia i chłodzi, wpływa korzystnie na zdrowie.
Arbuz jest bogaty w przeciwutleniacze o działaniu przeciwnowotworowym i przeciwstarzeniowym. Wpływa korzystnie na ciśnienie krwi, wzmacnia naczynia krwionośne i chroni je przed uszkodzeniami.
Na układ krążenia korzystnie wpływa zawarty w arbuzie potas, a także magnez, który jest również cennym wsparciem układu nerwowego.