Mrożone warzywa na patelnię są gorsze od świeżych? Oto kilka faktów

2024-06-03 10:04

Wiosną w dużej mierze sięgamy po warzywa z lokalnego zieleniaka, czy supermarketu, który co rusz uzupełnia zapasy. A to sprawia, że rzadziej sięgamy po tzw. warzywa na patelnię, czyli popularne mrożonki różnych marek. Jednak czy takie rozwiązanie na pewno jest najlepsze dla zdrowia?

Mrożone warzywa na patelnię są gorsze od świeżych? Oto kilka faktów
Autor: Fot. Getty Images

Warzywa to niezbędne elementy codziennej diety. Nie tylko ze względu na zawartość błonnika, ale również obecne w nich witaminy i minerały. Zimą sięgamy po mrożonki, a kiedy na bazarkach pojawią się pierwsze nowalijki, kupujemy świeże produkty, wierząc, że są o wiele zdrowsze. Co z tymi z puszki i z chłodni? Pewne fakty mogą zaskoczyć.

W formie 24: owoce i warzywa najbardziej skażone pestycydami

Świeże warzywa kontra mrożonki. Kto wygrywa pojedynek?

Czas tzw. nowalijek przeminął, pierwsze liście sałaty, czy botwiny już dawno zjedzone. I choć wciąż można kupić świeże warzywa, to istnieje większa szansa, że są to produkty zawierające mniej nawozów. Słoneczna i ciepła aura pozwala ograniczyć chemiczne wsparcie. Stąd warto czasem chwilę odczekać i nie koniecznie ochoczo “rzucać się" na pierwsze dostępne produkty.

Poza kwestią nawozów ważne jest także to, jak przechowywane i transportowane są świeże warzywa. Jak wskazuje “Science Alert”, to właśnie te dwa czynniki mogą wpływać na zawartość składników odżywczych świeżych warzyw i owoców. Oczywiście nie chodzi o to, by rezygnować z ich spożywania, to byłoby mocno nierozsądne i niekorzystne dla zdrowia. Warto jednak pamiętać, że nie ma co demonizować mrożonych warzyw na patelnię, czy owoców, po które mamy szansę sięgać cały rok.

Jak wskazują naukowcy, to właśnie mrożone warzywa mogą tak naprawdę zawierać większą ilość niektórych składników odżywczych. W grę wchodzą minerały takie jak żelazo, wapń, czy magnez oraz witamina E i witamina C. A to dlatego, że warzywa są zamrażane na krótko po zbiorach, przez co nie są narażone na liczne czynniki zewnętrzne.  

Planując zakupy, warto nie tylko ograniczyć ilość, nie narażając się na marnowanie żywności, ale także zbilansować rodzaj produktów. Reasumując, nie ma jednoznacznego wyniku w pojedynku na warzywa mrożone i świeże. Dobrym rozwiązaniem jest jedzenie naprzemienne zarówno jednych jak i drugich. W ten sposób nasz organizm otrzymuje dużą dawkę błonnika i zróżnicowane marko i mikroelementy.

Jeśli nie mamy pomysłu jak poza zupą wykorzystać mrożonki, to warto wykorzystać różne warzywa na patelnię. To prosty dodatek do obiadu, albo zdrowa przekąska. Smażą się same i trwa to kilkanaście minut. Dodając brązowy ryż lub pełnoziarnisty makaron, indyka lub kurczaka zyskujemy pełnowartościowy posiłek.

Mrożonki i warzywa z puszki. Zdrowo czy niekoniecznie?

Skoro wiemy, że mrożone warzywa nie ustępują świeżym, warto o tym pamiętać podczas domowego przeglądu lodówki. Nie raz zdarza się, że planując obiad, akurat nie mamy ochoty na brokuł, a ten nie poleży zbyt długo. Wtedy dobrze jest podzielić go na mniejsze części, umyć, osuszyć i zamrozić w pudełku lub woreczkach strunowych. 

Możemy zrobić to z każdym warzywem, a jeśli np. jabłka lub gruszki zaczynają więdnąć, albo są mocno dojrzałe, idealnym rozwiązaniem będzie posiekanie ich w kostkę i podsmażenie na patelni. Dodając odrobinę cukru, mamy gotową konfiturę, którą zamykamy w słoiku, pasteryzujemy i chowamy w kuchennej szafce. Owoce, można dodawać także do śniadania na słodko. Idealnie sprawdzą się w jaglance, owsiance, omlecie, czy naleśnikach. Oczywiście owoce także można zamrozić, zwłaszcza jeśli mamy większą ilość.

Choć o tym zapominamy, to przez cały rok mamy dostęp do warzyw w puszce. Ich zaletą jest proces konserwacji, który nie wymaga dodawania soli, ani innego rodzaju konserwantów. Choć mogą zawierać nieco mniej witaminy C, to wciąż stanowią źródło błonnika, a w przypadku fasoli, grochu i innych roślin strączkowych, cenną dawkę białka. 

Warto wspomnieć, że choć produkty z puszki wzbudzają kontrowersje dotyczące obecności aluminium, to w celu ograniczenia przedostawania się tego pierwiastka do żywności producenci sięgają po Bisfenol A. I tu może być problem, bo o ile sam poziom aluminium nie będzie wysoki, o tyle Bisfenol A nie jest obojętny dla zdrowia. Niemniej trudno go unikać, ponieważ jest wykorzystywany także do produkcji plastikowych zabawek czy butelek. 

A zatem choć spożywanie warzyw z puszki może dostarczyć zdrowych składników, to tego typu produkt nie powinien stanowić podstawy roślinnej diety. Zaznaczmy również, aby nie wyskrobywać jedzenia z puszki, a wylewając z nich pomidory, nie wypłukiwać i nie wlewać tej wody do przygotowywanego dania. Fasolkę, kukurydzę, czy innego typu warzywo należy dokładnie przepłukać pod bieżącą wodą.