Wspomaga odchudzanie, spowalnia starzenie. A to nie koniec zalet tego napoju
Uwielbiają ją ludzie na całym świecie, jednak w Polsce ten aromatyczny napój o unikalnej, czerwono-pomarańczowej barwie ciągle jest mało znany. Tymczasem picie tajskiej herbaty może mieć wiele zalet, również zdrowotnych, które zawdzięcza swojemu unikalnemu, tradycyjnemu składowi.
Spis treści
- Tajska herbata ma cenne właściwości zdrowotne
- Przepis na tajską herbatę
- Ten napój ma też wady, dlatego przepis warto zmodyfikować
Tajska herbata to połączenie klasycznej czarnej herbaty ze słodzonym mlekiem, barwnikami spożywczymi i opcjonalnie - z mieszanką przypraw: anyżem, kardamonem, nasionami tamaryndowca.
Niekiedy podaje się ją na gorąco, jednak dużo częściej można ją kupić w wersji mrożonej - z lodem. Ma ona charakterystyczną pomarańczowo-czerwoną barwę, a słodkie mleko (skondensowane, kokosowe lub zwykłe, zmieszane z cukrem) dodaje się do niej jeszcze przed schłodzeniem, dzięki czemu na wierzchu tworzy się kremowa warstwa.
W Tajlandii taki napój można kupić praktycznie wszędzie, a przewodnicy żartują, że pobyt w tym kraju nie zostanie zaliczony, jeśli turysta nie spróbuje tajskiej herbaty. A jeśli już spróbuje - to zapewne szybko się uzależni, gdyż jej smak jest jedyny w swoim rodzaju: lekko ziemisty i pikantny, a zarazem słodkawy. Jednak to nie smak sprawia, że warto po nią sięgać jak najczęściej.
Tajska herbata ma cenne właściwości zdrowotne
Podstawą tego napoju jest tradycyjna czarna herbata - bogactwo polifenoli o cennych właściwościach przeciwzapalnych i antyoksydacyjnych. Lisa Andrews, dietetyczka z Sound Bites Nutrition współpracująca z portalem Healthline twierdzi, że substancje te mogą również wspierać odchudzanie i przyspieszać metabolizm, a także spowalniać procesy starzenia.
Jej zdaniem cenne są również takie związki polifenolowe, jak teaflawiny i tearubiginy, mogą bowiem wspierać ochronę przed rakiem, cukrzycą i chorobami układu krążenia. Ekspertka uważa również, że warto ją pić również po to, by zadbać o zdrowie jelit - zwiększa ona bowiem różnorodność mikrobiomu jelitowego.
Cennym dodatkiem są również dodawane do tajskiej herbaty przyprawy. Jedna z nich - anyż gwiaździsty - nadaje jej charakterystyczny, nieco cierpki smak. Przyprawa ta jest powszechnie stosowana w tradycyjnej chińskiej medycynie jako środek przeciwwirusowy, i jak wyjaśnia Lisa Andrews, jest to również główne źródło kwasu szikimowego, będącego substancją czynną leków stosowanych w leczeniu grypy.
Z kolei kardamon bogaty jest w wiele związków chemicznych korzystnych dla zdrowia: w tym flawonoidy, terpenoidy i karotenoidy. Zdaniem dietetyczki jego stosowanie może obniżyć poziom trójglicerydów oraz pomóc w obniżeniu średniego poziomu cukru we krwi u diabetyków.
Ekspertka zwróciła również uwagę na nasiona owoców tamaryndowca - są one bogate w związki roślinne o właściwościach przeciwutleniających, w tym w witaminę C, a zawarty w nich polisacharyd może mieć korzystny wpływ na bakterie jelitowe. Są one również prebiotykiem - rodzajem błonnika pokarmowego, którym żywią się pożyteczne bakterie probiotyczne.
Przepis na tajską herbatę
Tajską herbatę można robić według różnych receptur. W klasycznej wersji wszystkie "suche" składniki napoju, a więc czarną herbatę (zwykle dwie-trzy torebki), łyżeczkę kardamonu, dwie gwiazdki anyżu, opcjonalnie inne przyprawy należy wymieszać, a następnie zalać szklanką gorącej, przegotowanej wody i odczekać około 10 minut, aż herbata "naciągnie".
Później trzeba ją schłodzić, dodając kostki lodu, dosłodzić do smaku, rozlać do szklanek i dopełnić mlekiem kokosowym lub skondensowanym. Proporcje przypraw można dowolnie modyfikować w zależności od swoich preferencji.
Ten napój ma też wady, dlatego przepis warto zmodyfikować
Mimo wszystkich swoich zalet tajska herbata w klasycznej wersji ma kilka wad. Pierwszą jest duża zawartość cukru, gdyż szklanka tego napoju zawiera nawet sześć łyżeczek cukru dodanego. Taka ilość może zaszkodzić, jeśli napój spożywany jest regularnie - dlatego przepis warto wtedy zmienić, słodząc napój np. daktylami lub którymś z zamienników cukru.
Kolejną dyskusyjną kwestią jest stosowanie w tradycyjnym przepisie czerwonego barwnika spożywczego, który nadaje herbacie przyjemny kolor. Barwnik w tym odcieniu jest jednak na cenzurowanym - badania dowodzą, że może wywoływać reakcje nadwrażliwości, w czerwonych barwnikach stwierdzano również m.in. obecność czynników rakotwórczych.
Zawiera ona również dużo kofeiny (jej zawartość zależy jednak od wielu czynników, w tym sposobu parzenia) - dlatego osoby, które są wrażliwe na kofeinę, reagują na nią bezsennością czy niepokojem, powinny unikać tego napoju.