Aktywne święta - co zrobić, by w święta nie siedzieć tylko przy stole?
Święta nieodmiennie kojarzą się z biesiadowaniem przy stole. Kiedy już przy nim zasiądziemy, rzadko od niego wstajemy przez następnych kilka dni. A gdyby zamiast kolejnych godzin przy makowcu i – co tu kryć – telewizji, spędzić czas aktywnie? Spacer, łyżwy czy nordic walking to także doskonały, a przede wszystkim zdrowszy sposób na relaks i zapobiegnięcie narastaniu świątecznej „oponki”.
Spis treści
- Idź na spacer
- Weź kije
- Idź na sanki lub zorganizuj kulig
- Łyżwy w świątecznym klimacie
- Siłownia w domu
- Jedź na narty
- Bieganie w śniegu
- Sportowy podarunek
Jeśli chcesz się dobrze czuć w święta, ale również po nich, powinieneś spędzić je aktywnie. Pamiętaj, że nie warto się przejadać - świąteczne potrawy najlepiej dawkować sobie w niewielkich porcjach. Ale przede wszystkim, zamiast przesiadywać przy stole - wyjdź z domu!
Idź na spacer
Kto powiedział, że w święta mamy spędzać tylko przy stole? Przecież spędzanie wolnego czasu z rodziną wcale nie równa się siedzeniu w domu. Wręcz przeciwnie - wspólny, rodzinny spacer sprzyja zacieśnianiu rodzinnych więzi.
I na spacer może wybrać się każdy – rodzice, dziadkowie, dzieci – i nie potrzeba sportowego stroju, jedynie wygodne buty. Nie dość, że się dotlenimy, to jeszcze pozwolimy zjedzonym w nadmiarze pokarmom "ułożyć się" w przewodzie pokarmowym.
W czasie godzinnego spaceru spalisz około 230 kcal. Szybki marsz (7 km/h), to już spalonych niemal 300 kcal.
A oto niektóre zalety spacerów:
- poprawiają koncentrację
- poprawiają pamięć i przetwarzanie informacji
- pomagają walczyć z depresją
- służą zdrowemu sercu, sprawiają bowiem, że żyły i tętnice są bardziej elastyczne, dzięki czemu krew lepiej krąży w naszym ciele
- obniżają ciśnienie krwi,
- wpływają na usprawnienie metabolizmu,
- wzmacniają aparat ruchu zarówno kostny, jak i mięśniowy.
Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii doszli do wniosku, że 15-minutowy spacer skuteczniej uwalnia od lęków i napięć, niż łagodny środek uspokajający.
Weź kije
Jeśli spacer to dla ciebie za mało, i jesteś fanem nordic walking, nie zapomnij zabrać na święta kijów, odpowiedniego, oddychającego i ciepłego stroju oraz obuwia. Okazuję się, że podczas treningu nordic walking spalamy od 400 do 450 kalorii na godzinę, angażując przy tym 90% mięśni naszego ciała, podczas gdy tradycyjny marsz pochłania w tym samym czasie znacznie mniej, bo około 280 kalorii na godzinę. Podczas treningu nasze tętno wzrasta o około 5-17 uderzeń na minutę (jest więc wyższe o około 13% niż w trakcie zwykłego marszu).
Idź na sanki lub zorganizuj kulig
Pod warunkiem oczywiście, że spadnie śnieg... Jeśli choć raz w życiu byliście na kuligu, wiecie, jaka to frajda. Na sankach jeździł każdy… w dzieciństwie. Ci, którzy mają dzieci, mogą bawić się na sankach razem z nimi. Można się zmęczyć samym wciąganiem sanek na górkę! To nawet pewna forma „interwałów” - wysiłek pod górkę, odpoczynek – z górki. Zimą nic tak nie cieszy, jak biały puch na dworze. Odkryjcie w sobie dziecko, możecie sobie na to pozwolić! Przecież idą święta...
Łyżwy w świątecznym klimacie
Lodowiska w święta często są czynne, jeśli nie pierwszego dnia świąt, to na pewno drugiego. Warto wybrać się na taką ślizgawkę, a przy okazji spalić trochę świątecznych kalorii. Jeśli dodasz do tego dynamiczną playlistę z ulubionymi świątecznymi hitami, wyjdzie wspaniała alternatywa dla spędzenia świąt przed telewizorem.
Jazda na łyżwach to świetny wysiłek aerobowy. Jazda na łyżwach - tak, jak na rolkach - pomaga kształtować nogi i pośladki. Podczas godzinnej jazdy na łyżwach możesz spalić od 300 do 800 kcal – zależnie od intensywności treningu. Najlepsze efekty uzyskasz, gdy przez cały sezon będziesz jeździć 2–3 razy w tygodniu.
Ten sport rozgrzewa, dlatego zadbaj o odpowiedni strój. Najlepiej ubierz się „na cebulkę”. Na początku jazdy może ci być chłodno, ale już po kilku okrążeniach zaczniesz pozbywać się kolejnych warstw. Pamiętaj o rękawiczkach – dodatkowo ochronią cię przed otarciami w razie upadku.
Siłownia w domu
Większość siłowni w święta jest zamknięta, w większych miastach jednak uda ci się znaleźć czynne siłownie, choćby tylko prze pół dnia.
Ale wiele treningów możemy przecież przeprowadzić w domu. Wystarczy skakanka, hula-hoop, mata do ćwiczeń, hantelki i program treningowy z internetu (lub własny plan treningowy). Oszczędzisz w ten sposób czas na dojazd na siłownię i możesz wybrać dogodny moment w ciągu dnia, by nie tracić świątecznych spotkań z rodziną.
W święta trudniej pewnie będzie ci się zmobilizować, ale twoje ciało będzie ci za to wdzięczne po świętach. Ty też poczujesz się lepiej, gdy będziesz mogła zaprezentować doskonałą sylwetkę w sukience sylwestrowej. Każdy ruch jest lepszy, niż jego brak.
Jedź na narty
Wyjazd na narty to świetny sposób na aktywne spędzenie świąt. Jeśli wybierzecie się tam całą rodziną, nic nie stracicie z rodzinnej atmosfery. A będą to na pewno święta aktywne. Na stoku można wybrać deskę, narty lub jeden z nowszych sposobów zjeżdżania, np. snowfeet.
Dowiedz się więcej: Snowfeet - nowy sport na stoku
Godzina ścigania się na nartach to nawet ponad 600 kalorii mniej. Rekreacyjne zjeżdżanie spala około 290 kalorii na godzinę. Pamiętajcie! Zanim wybierzecie się na stok, koniecznie zróbcie kilkutygodniowy trening, by uniknąć kontuzji.
Sprawdź, jak się przygotować do wyjazdu na narty:
Zrób suchą zaprawę przed wyjazdem na narty [TRENING WIDEO]
Skompletujcie sprzęt i ruszajcie w góry!
Jeśli nie wyjedziecie w góry, a sypnie śniegiem, możecie wybrać trening na nartach biegowych. Godzina średnio intensywnego treningu to utrata około 400 kCal. Dość szybko i intensywnie biegnąc w tym samym czasie, można spalić nawet 1000 kCal.
Czytaj więcej: Odchudzanie na nartach: ile można schudnąć jeżdżąc na nartach?
Bieganie w śniegu
Tych, którzy biegają regularnie, nie trzeba do tego namawiać. W świąteczny poranek wybierz się na 45 minutowy trening. Po około 30-45 minutach aktywności w organizmie zaczynają się wydzielać endorfiny – hormony szczęścia, i to niezależnie od tego, czy na dworze jest ciepło, czy zimno. Poprawia się krążenie, zwiększa się pojemność płuc, rośnie kondycja, spalamy tłuszczyk, który tak łatwo odkłada się w święta.
Każdy z nas nieco inaczej reaguje na zimno – różną mamy tolerancję na chłód, różnie też działa nasza termoregulacja, ale można przyjąć, że komfortowe temperatury dla biegaczy to minus 5-10 ⁰C. Dlatego dobrze jest podczas treningu w niskich temperaturach osłaniać usta buffą czy szalikiem, żeby powietrze wpadające do ust było już trochę ogrzane.
Gdy jest zimno, zrezygnuj ze statycznego rozciągania tuż przed biegiem, ale poruszaj się żwawo przez 10 minut. Rozciąganie, którym latem zwykle kończymy trening, lepiej zrobić już w domu.
Podczas biegania w święta pamiętaj o właściwym ubiorze. Najlepiej włożyć bieliznę termiczną, koszulkę z długim lub krótkim rękawem i cienką kurtkę lub polar, nawet techniczną kamizelkę. Spodnie-leginsy powinny mieć stopery, zatrzymujące wiatr. Na nogi zakładajmy ciepłe skarpety, żeby dobrze ochronić stopy przed zimnem.
Sportowy podarunek
Również świąteczne prezenty mogą być związane z aktywnością fizyczną. W ten sposób zmobilizujemy się do niej, nie tylko od święta. Doskonałym pomysłem, zamiast kolejnej pary skarpet czy zestawu kosmetyków będzie zatem np. rodzinny karnet na basen czy do klubu fitness, albo sprzęt sportowy, jak piłka czy zestaw do nordic walking. A może ktoś z twoich bliskich marzy o zajęciach z tańca towarzyskiego albo sprawdzić się na ściance wspinaczkowej?
Takie prezenty świadczą o tym, że poświęciliśmy swój czas i naprawdę zastanowiliśmy się nad tym, co dana osoba lubi, o czym marzy i co sprawi jej prawdziwą przyjemność. Dzięki temu nie tylko przyniosą radość, ale też zostaną w pamięci obdarowanych przez cały następny rok.
Polecany artykuł: