5 najgorszych produktów dla serca. Kardiolożka podzieliła się swoją listą
Choroby serca to nieodmiennie główna przyczyna zgonów na całym świecie. Jednym z czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych jest niezdrowa dieta. Dlatego kardiolodzy, którzy na co dzień stykają się ze skutkami działania na serce określonych produktów spożywczych, konsekwentnie ich unikają. Ale na liście produktów, których nie zje kardiolog są również takie, które z pozoru są zdrowe, mogą jednak bardzo zaszkodzić sercu.
Co lubi serce, a czego nie? Osoby, które chcą zadbać o serce, powinny unikać żywności wysoko przetworzonej, bogatej w sól, tłuszcze nasycone czy węglowodany proste. Oczywiste jest, że lepiej nie jadać zbyt często cheesburgerów, frytek, pączków czy zupek błyskawicznych i chipsów.
Nie tylko dlatego, że takie produkty prowadzą do otyłości i podnoszą poziom cholesterolu, będącego bezpośrednią przyczyną miażdżycy.
Wysoka zawartość sodu sprawia, że dieta bogata w takie produkty może być przyczyną nadciśnienia tętniczego i chorób serca.
Co najbardziej szkodzi na serce?
Do menu nie powinny jednak również trafiać niektóre produkty powszechnie uznawane za dietetyczne. One także mogą być niezdrowe dla serca, z czego jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Czego zatem lepiej unikać? Listą produktów, których nie bierze do ust, podzieliła się dr Elizabeth Klodas, kardiolog z Mayo Clinic i Johns Hopkins University.
Na tę listę trafiły:
- napoje dietetyczne. Dr Klodas zaleca, by ich unikać, gdyż sztuczne słodziki nie są bezpieczną alternatywą dla cukru. Lepiej pić czarną lub zieloną herbatę, bogatą w związki przeciwzapalne.
- odtłuszczone mleko. Kardiolożka zaleca, by zmienić je na "mleko" orzechowe - napój migdałowy lub z orzechów nerkowca czy makadamia. Zawierają one bowiem dużo więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych. Inną opcją może być "mleko" sojowe, lniane lub konopne. W przypadku rezygnacji z mleka krowiego do diety warto włączyć rośliny bogate w wapń, w tym brokuły, fasolę czy jarmuż.
- batony muesli. Są reklamowane jako zdrowa alternatywa dla słodyczy, tymczasem w składzie wielu takich produktów jest cukier lub sztuczny słodzik, a także olej palmowy. Alternatywą, zdaniem dr Klodas, są orzechy, świeże i suszone owoce, a także owsianka.
- biały chleb. "Wiele osób jest zaskoczonych, gdy dowiadują się, że to jedno z największych źródeł sodu w codziennej diecie" - twierdzi ekspertka. Jak dodaje, zwykły bajgiel zawiera jedną trzecią dziennej porcji sodu (wg. zaleceń American Heart Association).
- margaryna. To kolejny produkt, którego dr Klodas nie weźmie do ust. Ale tylko taka, w której składzie jest olej palmowy lub tłuszcze nasycone, podnoszące poziom cholesterolu. Lepszym wyborem są smarowidła do chleba zrobione na bazie oleju lnianego lub oliwy z oliwek.
Co sprzyja sercu?
Kardiolożka podzieliła się również zestawieniem produktów, które zjada każdego dnia w niewielkiej ilości po to, by obniżyć poziom cholesterolu i zachować zdrowe serce.
Na tej liście znalazły się z kolei:
- płatki i otręby owsiane. Są one bogate w błonnik rozpuszczalny, który zmniejsza wchłanianie cholesterolu, ale też pomaga zapobiegać skokom insuliny po posiłku, co z kolei mogłoby podnieść poziom złego cholesterolu.
- nasiona chia. Dostarczają kwasów tłuszczowych omega-3, a jak wykazały badania, zwiększenie ich spożycia o 1 g dziennie wiąże się 16 proc. zmniejszeniem ryzyka problemów z sercem.
- migdały, orzechy laskowe, orzechy włoskie, pistacje - mogą one obniżać poziom cholesterolu LDL, utrzymując jednocześnie poziom "dobrego" cholesterolu HDL.
- arbuz - owoc ten jest bogaty w likopen, obniżający poziom lipidów i cholesterolu całkowitego.
- owoce bogate w pektyny - jabłka, truskawki, cytrusy, awokado. Zawarty w nich błonnik obniża poziom cholesterolu LDL
- brokuły, szpinak, kapusta włoska i brukselka - one również są bogate w błonnik rozpuszczalny, a badania wykazały związek między spożywaniem warzyw, w tym brokułów, a zmniejszaniem ryzyka chorób serca.