Co lubi serce, a czego nie? Osoby, które chcą zadbać o serce, powinny unikać żywności wysoko przetworzonej, bogatej w sól, tłuszcze nasycone czy węglowodany proste. Oczywiste jest, że lepiej nie jadać zbyt często cheesburgerów, frytek, pączków czy zupek błyskawicznych i chipsów.
Nie tylko dlatego, że takie produkty prowadzą do otyłości i podnoszą poziom cholesterolu, będącego bezpośrednią przyczyną miażdżycy.
Wysoka zawartość sodu sprawia, że dieta bogata w takie produkty może być przyczyną nadciśnienia tętniczego i chorób serca.
Co najbardziej szkodzi na serce?
Do menu nie powinny jednak również trafiać niektóre produkty powszechnie uznawane za dietetyczne. One także mogą być niezdrowe dla serca, z czego jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Czego zatem lepiej unikać? Listą produktów, których nie bierze do ust, podzieliła się dr Elizabeth Klodas, kardiolog z Mayo Clinic i Johns Hopkins University.
Na tę listę trafiły:
- napoje dietetyczne. Dr Klodas zaleca, by ich unikać, gdyż sztuczne słodziki nie są bezpieczną alternatywą dla cukru. Lepiej pić czarną lub zieloną herbatę, bogatą w związki przeciwzapalne.
 - odtłuszczone mleko. Kardiolożka zaleca, by zmienić je na "mleko" orzechowe - napój migdałowy lub z orzechów nerkowca czy makadamia. Zawierają one bowiem dużo więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych. Inną opcją może być "mleko" sojowe, lniane lub konopne. W przypadku rezygnacji z mleka krowiego do diety warto włączyć rośliny bogate w wapń, w tym brokuły, fasolę czy jarmuż.
 - batony muesli. Są reklamowane jako zdrowa alternatywa dla słodyczy, tymczasem w składzie wielu takich produktów jest cukier lub sztuczny słodzik, a także olej palmowy. Alternatywą, zdaniem dr Klodas, są orzechy, świeże i suszone owoce, a także owsianka.
 - biały chleb. "Wiele osób jest zaskoczonych, gdy dowiadują się, że to jedno z największych źródeł sodu w codziennej diecie" - twierdzi ekspertka. Jak dodaje, zwykły bajgiel zawiera jedną trzecią dziennej porcji sodu (wg. zaleceń American Heart Association).
 - margaryna. To kolejny produkt, którego dr Klodas nie weźmie do ust. Ale tylko taka, w której składzie jest olej palmowy lub tłuszcze nasycone, podnoszące poziom cholesterolu. Lepszym wyborem są smarowidła do chleba zrobione na bazie oleju lnianego lub oliwy z oliwek.
 
Co sprzyja sercu?
Kardiolożka podzieliła się również zestawieniem produktów, które zjada każdego dnia w niewielkiej ilości po to, by obniżyć poziom cholesterolu i zachować zdrowe serce.
Na tej liście znalazły się z kolei:
- płatki i otręby owsiane. Są one bogate w błonnik rozpuszczalny, który zmniejsza wchłanianie cholesterolu, ale też pomaga zapobiegać skokom insuliny po posiłku, co z kolei mogłoby podnieść poziom złego cholesterolu.
 - nasiona chia. Dostarczają kwasów tłuszczowych omega-3, a jak wykazały badania, zwiększenie ich spożycia o 1 g dziennie wiąże się 16 proc. zmniejszeniem ryzyka problemów z sercem.
 - migdały, orzechy laskowe, orzechy włoskie, pistacje - mogą one obniżać poziom cholesterolu LDL, utrzymując jednocześnie poziom "dobrego" cholesterolu HDL.
 - arbuz - owoc ten jest bogaty w likopen, obniżający poziom lipidów i cholesterolu całkowitego.
 - owoce bogate w pektyny - jabłka, truskawki, cytrusy, awokado. Zawarty w nich błonnik obniża poziom cholesterolu LDL
 - brokuły, szpinak, kapusta włoska i brukselka - one również są bogate w błonnik rozpuszczalny, a badania wykazały związek między spożywaniem warzyw, w tym brokułów, a zmniejszaniem ryzyka chorób serca.