Znaleziono przyczynę plagi otyłości. Chodzi o białko w naszej diecie
Otyłość jest alarmującym problemem zdrowotnym XXI wieku, który dotyka coraz większą grupę ludzi na całym świecie. Według danych WHO walczy z nią już ponad 800 mln osób i wskaźniki wciąż rosną. Jest to choroba wieloczynnikowa, na której powstawanie istotny wpływ mogą mieć między innymi predyspozycje genetyczne, długotrwałe wahania hormonalne czy czynniki środowiskowe. Niewłaściwe nawyki żywieniowe przyczyniają się też do jej rozwoju. Jak wynika z najnowszych badań, niewystarczająca ilość białka w diecie napędza plagę otyłości.
Taki wniosek wysunęli australijscy naukowcy z University of Sydney. W ramach przeprowadzonego badania potwierdzili, że dieta obfitująca w wysokoprzetworzone produkty napędza plagę otyłości w zachodnim świecie. Odkryli, że osoby, które prowadzą taką dietę, spożywają za mało białka, co prowadzi do przejadania się i jest jednym z powodów przybierania na wadze.
Białka nie powinno zabraknąć w diecie
W tej analizie uczeni powołali się na hipotezę "dźwignię białkową", która została powstała w 2005 roku. Chodzi w niej o to, że ludzie spożywają zdecydowanie za dużo tłuszczu i węglowodanów ze względu na niedobory białka w diecie. Dzieje się tak, ponieważ organizm ma największy apetyt na białko, które jest podstawowym budulcem wszystkich komórek. Znajduje się ono w mięśniach, kościach, włosach i paznokciach. Natomiast produkty, które zawierają najwięcej tego składnika, to mięso, jaja, ryby, soja, rośliny strączkowe i niektóre ziarna.
Uczeni zaangażowali do badania ponad 9 tys. Australijczyków i prześledzili ich informacje na temat nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej. Średni wiek uczestników wynosił 46 lat. Z tych obliczeń wyszło, że średnio badani spożywali 18,4 proc. kalorii w postaci białka, 43,5 proc. - węglowodanów, 30,9 proc. - tłuszczu, 2,2 proc. - błonnika i 4,3 proc. - alkoholu.
Jak podkreślają uczeni, tak zwana zachodnia dieta zawiera za mało produktów bogatych w białko i tym sposobem zwiększa spożycie cukru i tłuszczu. Współautorka badania dr Amanda Grech zwróciła uwagę, że ludzie coraz częściej i chętniej sięgają po wysokoprzetworzone produkty, które "rozcieńczają zawartość białka w diecie i zwiększają ryzyko nadwagi i otyłości".
Śniadanie jest ważne i nie należy go pomijać
Naukowcy sugerują, że śniadanie powinno być bogate w białko. Jak zauważyli, osoby, które jadły za mało białka podczas śniadania, miały większy apetyt w ciągu dnia na produkty obfitujące w cukier, tłuszcz i sól. Przez to znacznie ograniczyły spożywane owoców, warzyw i nabiału. W opinii badaczy te nawyki żywieniowe mogą prowadzić do rozwoju otyłości.
Natomiast osoby, które rano dostarczyły organizmowi odpowiednią ilość białka, miały niższe spożycie kalorii w ciągu dnia.
Jak wytłumaczył prof. David Raubenheimer, uzyskane wyniki wskazują na centralną rolę białka w epidemii otyłości, która znacząco wpływa na zdrowie światowej populacji. - Chodzi o to, że zarówno niska podaż białka, jak i wysokie spożycie przetworzonych produktów prowadzą do zwiększenia konsumpcji energii w odpowiedzi na nierównowagę w składnikach odżywczych. Napędzane jest to dominującym zapotrzebowaniem na białko – dodał.
Wyniki badania zostały opublikowane w czasopiśmie "Obesity".