Jak zachować ZGRABNĄ FIGURĘ, czyli gdzie lubi odkładać się TŁUSZCZYK?
Niezmiernie rzadko sadełko lokuje się równomiernie. Zwykle wybiera albo górne, albo dolne partie ciała. Wiele zależy od tego, co mamy zapisane w genach, a także od wieku, płci i pracy układu hormonalnego. Jak odzyskać i utrzymać proporcje?
Ramiona i brzuch - zwykle winne są hormony
Nadmiar tkanki tłuszczowej odkłada się w okolicy brzucha, na ramionach i karku. Często dotyczy to osób, które nie jedzą śniadań. Rano bowiem w organizmie najwyższe jest stężenie kortyzolu, czyli hormonu stresu, powodującego m.in. odkładanie się tłuszczyku w tych miejscach. Wystarczy solidny posiłek zaraz po przebudzeniu, by poziom kortyzolu spadł. W tych miejscach często tyją również panie o czterdziestce, których metabolizm naturalnie zwalnia (ich zapotrzebowanie na kalorie jest mniejsze), a to za sprawą innych hormonów – płciowych.
Biodra, uda, pośladki - skutki fatalnych nawyków
Tkanka tłuszczowa gromadząca się w dolnych partiach ciała to najczęściej efekt siedzącego trybu życia i podjadania między posiłkami. Organizm zużywa wtedy to, co dostaje, na bieżąco, zamiast sięgać do rezerw, które stale rosną. Sadełko wokół bioder to również skutek nadmiaru konserwantów i sztucznych dodatków zawartych w pożywieniu. Organizm nie radzi sobie z usuwaniem toksyn, a one spowalniają jego pracę. Ciało wokół bioder staje się gąbczaste, z nierównościami.
Sposoby na oporny tłuszczyk
Jeśli przytyła góra, trzeba pobudzić leniwy metabolizm do intensywniejszej pracy. Tu pomoże pływanie i jazda na rowerze (ale w obu przypadkach trzeba poczuć pewien wysiłek). W wyszczupleniu ramion sprawdzą się ciężarki. A gdy problemem jest duża pupa i nieładne uda należy rozbudować zwiotczałe od siedzenia za biurkiem mięśnie, by zużywały więcej energii z posiłków. Tu także pomoże rower (ale nacisk na pedały musi wymagać wysiłku) i aerobik. W obu przypadkach idealnym rozwiązaniem jest codzienny, półgodzinny marsz z kijkami, czyli nordic walking.
miesięcznik "Zdrowie"