Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić samochód? Ekspert wyjaśnia

W upalne dni orzeźwia i sprawia, że świat wydaje się piękniejszy - ale nie upaja, dlatego wydaje się idealnym napojem dla osób, które po imprezie muszą wrócić do domu autem. Jednak wielu kierowców zastanawia się, czy po piwie bezalkoholowym na pewno można prowadzić samochód, zwłaszcza jeśli zawiera ono niewielki - ale jednak - dodatek alkoholu? Ekspert wyjaśnia, jak jest naprawdę.

Piwo bez alkoholu to modny trunek. Uznawane  jest za zdrowsze niż tradycyjne piwo - co nie zawsze jest prawdą, gdyż sporo zależy od tego, jakie dodatki zawiera, i czy jest to piwo zwykłe, czy wzbogacone np. substancjami nadającymi mu smak.

Ale niezależnie od tego warto pamiętać, że piwo bezalkoholowe również może zawierać pewną ilość alkoholu: według obowiązujących w naszym kraju przepisów: „napojem alkoholowym w rozumieniu ustawy jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5 % objętościowych alkoholu.”.

Dlatego piwem bezalkoholowym jest zarówno piwo pozbawione alkoholu, czyli 0,0% jak i to, które zawiera stężenie alkoholu poniżej 0,5%. - Obydwa rodzaje piw w nomenklaturze piwnej możemy nazywać bezalkoholowym, różnią się tylko metodą produkcji, a w zasadzie metodą dezalkoholizacji. - wyjaśnia Adam Jakubowski, dyrektor operacyjny w Rzemieślniczym Browarze Jana z Zawiercia. - Piwo bezalkoholowe poniżej 0,5 % obj. powstaje jak każde standardowe piwo.

Mamy tu więc pełny proces od śrutowania, zacierania, filtracji, warzenia do fermentacji. Z tą różnicą, że przy piwie bezalkoholowym fermentacja musi być prowadzona przez bardzo wyselekcjonowane szczepy drożdży, które są w stanie "zjeść" tylko określoną ilość cukrów prostych. - dodaje.

- Dodatkowo często taka fermentacja musi być przerwana w odpowiednim momencie, aby zapobiec dalszemu przetwarzaniu cukrów na alkohol. Aby uzyskać piwo bezalkoholowe w browarze rzemieślniczym, już na etapie zacierania wprowadza się zmiany, w taki sposób, aby skrobia uległa rozpadowi do głównie złożonych węglowodanów jak np. maltotrioza, czy maltodekstryna. 

Sprawdź: Piwo bezalkoholowe - czy dziecko może kupować i pić piwo bez alkoholu?

Ekspert wyjaśnia, że spożycie takiego piwa jest porównywalne z wypiciem np. kefiru czy jogurtu, które niekiedy zawierają większe stężenie alkoholu niż piwo -  powyżej 0,5%. Podobny efekt osiągniemy pijąc świeżo wyciskany sok z pomarańczy czy jedząc jabłka bądź jedząc kiszoną kapustę.

- Należy pamiętać, że oznaczenie na etykiecie, które informuje, że piwo ma poniżej 0,5% alkoholu wcale nie musi oznaczać, że ma dokładnie 0,5%. W rzeczywistości są to śladowe ilości alkoholu, które jednak wskutek zastosowanej metodzie produkcji są w piwie zawarte. komentuje Adam Jakubowski. - Dla przykładu w Niemczech nikt się nie przejmuje czy piwo ma 0,0% czy 0,5%, a piwa spełniające wymogi bezalkoholowości są po prostu oznaczone jako „alkoholfrei”.   

A czy piwo bezalkoholowe pochodzące z browaru rzemieślniczego i zawierające poniżej 0,5 alkoholu może być spożywane przez kierowców?

- Jak najbardziej takie piwo jest dobrą alternatywą dla osób, które do tej pory nie mogły napić się piwa, gdyż np. siadały za kierownicą samochodu bądź jeździły na rowerze. Piwa bezalkoholowe z segmentu poniżej 0,5% alkoholu są niegroźne dla organizmu, gdyż szybko rozprawi się z nimi nasz metabolizm. A dla pełnego komfortu psychicznego, wystarczy odczekać dosłownie kilka minut. – mówi Adam Jakubowski.

- Ponadto takie piwo będzie dobrym napojem izotonicznym dla osób uprawiających sport. Po wysiłku fizycznym piwo bezalkoholowe nie dość, że doskonale orzeźwi to jeszcze uzupełni w organizmie sporo witamin i minerałów. Osobiście polecam takie piwo osobom, które ograniczają spożycie alkoholu, ale piwo to nadal ich ulubiony napój. – dodaje Jakubowski.

I przypomina: - Alkohol to jednak alkohol i nieważne jakie miałby stężenie, to stanowczo nie polecam spożywania takiego piwa kobietom w ciąży czy tym, które karmią piersią.

Katarzyna Hubicz