Ola Kwaśniewska zdradziła swój trik na odporność. Nie obyło się bez krytyki
Ola Kwaśniewska, córka byłego prezydenta podzieliła się w mediach społecznościowych metodą na wzmocnienie odporności. Jak sama przyznała, widzi efekty, ponieważ wcześniej non stop łapała jakieś infekcje i była tym już zmęczona. Okazuje się jednak, że pod postem pojawił się pewien krytyczny głos.
Córka pary prezydenckiej opowiedziała, jak wyglądało ostatnie siedem tygodni 2022 roku. Kobieta wspomina, że była non stop chora. Nieustannie atakowały ją jakieś wirusy i była już tym kompletnie zmęczona. Postanowiła zadbać o odporność i kolejny rok, czyli 2023 rozpoczęła z nowymi nawykami.
Ola Kwaśniewska pije ocet i nie tylko. Co na to inni?
Ola przyznała, że jej codzienna praktyka, która ma na celu wzmocnienie odporności, polega na piciu octu jabłkowego. Każdego dnia o poranku wypija szklankę wody z dodatkiem octu i zaznacza, że dzięki temu nie tylko wspomaga przemianę materii, ale również obniża poziom cukru we krwi. Dodatkowo taki poranny napój działa między innymi antybakteryjnie.
To nie jedyna tajemnica, którą podzieliła się Aleksandra. Dziennikarka zdradziła, że wieczorem komponuje szota, w którego składzie znajduje się zakwas buraczany, imbir, cytryna i kurkuma. Kwaśniewska zaznacza, że w ten sposób dostarcza do organizmu dawkę naturalnych probiotyków i można robić to zarówno rano jak i wieczorem. Jej wpis nie umknął jednak uwadze pewnego specjalisty.
- Szanowne, przepraszam, ale muszę przypomnieć, że spożywanie octu jabłkowego przez dłuższy czas może prowadzić do podrażniania śluzówki układu pokarmowego i owrzodzenia żołądka. Picie zakwasu z buraka, powinno odbywać się rano przed posiłkiem. Zakwas zawiera bakterie, które podane na wieczór powodują wzdęcia. Proponuje zmienić nawyki - skomentował dr Piotr Merks, ekspert w zakresie opieki farmaceutycznej.
Ocet jabłkowy - zdrowy czy nie? Zachowaj umiar
Ocet jabłkowy jest przedmiotem wielu badań naukowych. Jednym z nich jest meta-analiza wykonana przez międzynarodowych specjalistów i opublikowana na łamach National Library Of Medicine. Badacze wzięli pod uwagę liczne publikacje naukowe, a ich celem była ocena, jak spożycie octu jabłkowego wpływa na profile lipidowe i poziom cukru we krwi.
Krótko mówiąc, podstawowe wyszukiwanie dostarczyło naukowcom 4643 niepowielonych danych, z których 4628 artykułów zostało usuniętych z przedmiotu analizy po sprawdzeniu tytułu lub abstraktu, a zatem do dalszej oceny wybrano 15 badań.
Sześć badań zostało wykluczonych ze względu na powielone dane i użycie octu innego niż jabłkowy. W jednym wybranym badaniu zastosowano 2 różne dawki, dlatego uznano je za 2 współzależne aktywne grupy. W związku z tym do ostatecznej metaanalizy włączono 9 badań, w tym 10 grup badawczych.
W wyniku przeglądu systematycznego i metaanalizy stwierdzono, że spożycie octu jabłkowego może korzystnie wpływać na stan glikemii i parametry lipidowe u dorosłych. Natomiast ze względu na pewne ograniczenia, wyniki należy interpretować z ostrożnością.
Naukowcy zaznaczają, że ocet jabłkowy jest bezpieczną żywnością, można go uznać za żywność funkcjonalną oraz terapię uzupełniającą w leczeniu zaburzeń metabolicznych. Konieczne są jednak dalsze badania w celu wyjaśnienia wszystkich możliwych korzystnych skutków stosowania octu w odniesieniu do poziomu cukru czy cholesterolu we krwi.
Nie tylko ocet jabłkowy. Co z burakami?
Jest wiele publikacji dotyczących tego, że zarówno zakwas buraczany jak i ocet jabłkowy są dobre dla zdrowia, ponieważ na skutek naturalnej fermentacji wzbogacają florę jelitową. A jak wiemy zdrowa mikrobiota to wzmocniona odporność. Każda praktyka, nawet ta najcenniejsza może nieść ze sobą zagrożenia, z których nie zdajemy sobie z nich sprawy.
O komentarz poprosiliśmy dietetyczkę, Paulinę Szymczak, która skupia się między innymi na sprawach związanych ze zdrowiem jelit. Jeśli chodzi o picie octu jabłkowego, specjalistka ma delikatną uwagę.
- Uważam, że ta praktyka wpływa realnie na obniżenie glikemii poposiłkowej, jednak niesie za sobą również skutki uboczne, o których nie możemy zapominać. Pijąc ocet jabłkowy na czczo, drażnimy śluzówkę żołądka, która w obecnych czasach i tak jest traktowana bardzo nieostrożnie. Dodatkowo warto uważać na szkliwo oraz dziąsła i nigdy nie przekraczać dawki 2 łyżek dziennie. Ocet zawsze warto rozcieńczyć z wodą i obserwować reakcje organizmu - wyjaśnia dietetyczka i dodaje: - Jeżeli pojawia się mdłości, bóle żołądka lub zaczerwienienia dziąseł warto rozważyć odstawienie tego typu preparatów i skorzystać z naturalnych metod obniżenia glikemii po posiłkowej np. Skupianie się na dodatku dobrej jakości olejów, lub orzechów do posiłków.
W odniesieniu do drugiego zwyczaju Oli Kwaśniewskiej specjalistka informuje, że wspomniany zakwas z buraków to z punktu widzenia dietetyka rewelacyjny napój, który może przynieść wiele korzyści zdrowotnych. Wpływa na naszą odporność i wspiera mikrobiom, który warunkuje zdrowie fizyczne jak i psychiczne. Warto jednak pamiętać, że co za dużo, to nie zdrowo i o tym mówi także Paulina Szymczak.
- Stosowany w nadmiarze może mieć pewne skutki uboczne i przeciwskazania. Szczególnie powinny uważać na niego osoby skarane się na refluks oraz zapalenie i wrzody żołądka. Kwaśne i kiszone potrawy pobudzają wydzielanie soku żołądkowego. Jest to stan, którego unikamy, ponieważ sprzyja on zaostrzeniu objawów choroby. Dodatkowo uważać powinny osoby starsze i osoby cierpiące na dnę moczanową oraz choroby nerek Niesprawne nerki nie są w stanie skutecznie usuwać nadmiaru sodu z organizmu, a to może prowadzić do zatrzymywania wody w organizmie, obrzęków oraz rozwoju nadciśnienia - wyjaśnia dietetyczka.
Pamiętajmy, że nawet jeśli jednej osobie coś pomaga to innej, może zaszkodzić, ponieważ każdy organizm reaguje inaczej, zwłaszcza jeśli towarzyszą mu inne dolegliwości czy choroby przewlekłe. Wówczas przed wdrożeniem takich zmian należy skonsultować się z lekarzem i dietetykiem.