Regularnie jesz ten produkt? Może cię ochronić przed zawałem serca
Polacy jedzą go wciąż za mało. Stanowi jeden z niezbędnych elementów zbilansowanej diety, który uchodzi za źródło kwasów omega-3. Znajduje się w nim także białko oraz liczne witaminy i składniki mineralne. Jak donosi najnowsze badanie, może on chronić nas przed zawałem serca. Wystarczy jeść dwie porcje tygodniowo.
Łosoś, makrela, śledź czy sardynki – po te tłuste ryby sięgamy za rzadko, przez co wiele tracimy. Dlatego, że są w stanie dostarczyć do organizmu wiele cennych wartości odżywczych, m.in. białko, pełne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 (EPA i DHA), witaminy (A, D, E i z grupy B) i minerały (jod, selen i żelazo).
Jedzenie tłustych ryb pomaga sercu
Regularne jedzenie ryb niesie za sobą wiele korzyści zdrowotnych, np. poprawia pamięć i koncentrację, wspomaga pracę układu nerwowego, pozytywnie wpływa na wzrok oraz wygładza zmarszczki. To jednak nie wszystkie zalety. Według szwedzkich naukowców z Instytutu Karolinska spożywanie większej ilości tłustych ryb może obniżyć ryzyko chorób układu krążenia.
Obserwacja objęła 15 badań przeprowadzonych w 10 krajach. Badacze skupili się w niej na prześledzeniu modelu żywienia w rodzinach zagrożonych chorobą niedokrwienną serca i jej powikłaniami (udarem mózgu, zawałem serca czy dławicą piersiową). Do udziału w eksperymencie zaprosili ponad 40 tys. uczestników, którzy nie mieli oznak zaburzeń na tle sercowo-naczyniowym. W trakcie badania wykryto u około 8 proc. z nich jedną z chorób serca.
Jedzenie ryb może chronić przed zawałem
Wyniki analizy pokazują, że ochotnicy, którzy mieli niski poziom kwasów omega-3 (EPA/DHA) w organizmie, byli o 40 proc. bardziej narażeni na wystąpienie choroby serca. Do tego ogromne znaczenie miało także występowanie podobnych schorzeń u ich bliskich krewnych, np. rodzica lub rodzeństwa. - Zwiększone ryzyko dla tych, którzy mieli choroby układu krążenia w najbliższej rodzinie, ale prawidłowy poziom omega-3 w organizmie, wynosiło 25 proc. – wyjaśniono w komunikacie prasowym opublikowanym na stronie Instytutu Karolinska
Zdaniem badaczy osoby, u których w rodzinie były przypadki choroby układu krążenia, mogą więcej zyskać na jedzeniu dużych ilości tłustych ryb – minimum dwóch porcji w tygodniu. W ich jadłospisie nie powinno zabraknąć łososia, makreli, sardynek, śledzi, pstrąga i owoców morza.
Badanie ukazało się na łamach czasopisma "Circulation".