Wcale nie jest gorzki! Te mity o grzybach są śmiertelnie groźne
Grzybobranie to nasz sport narodowy i niewątpliwie ma mnóstwo prozdrowotnych zalet. Niestety, czasem kończy się tragicznie. Główna przyczyna braku dystansu do własnej wiedzy i wciąż żywych mitów o grzybach. Wierzymy, że wiemy, jak wyeliminować zabójców w kapeluszach. Sprawdzamy, co jadły ślimaki, odrzucamy grzyby sine czy gorzkie. Tymczasem nie tędy droga. Zasada, która może uratować życie, jest bardzo prosta.
Na terenie Europy występuje ok. 160 gatunków grzybów, które są niejadalne lub trujące, a ich spożycie w pewnych okolicznościach (szczególnej wrażliwości, typowej choćby dla małych dzieci, alergii) grozi śmiercią. Realnie jednak w Polsce zabójca jest tylko jeden. Statystyki od lat to potwierdzają. Ten grzyb nie zepsuje smaku potrawy, nie unikają go inne zwierzęta. Można go łatwo pomylić z czubajką kanią, gołąbkiem zielonawym czy gąską zielonką. Uwaga - ta ostatnia u nas uważana jest za grzyb jadalny, a np. we Francji czy Niemczech za niebezpieczny i toksyczny, nawet zagrażający życiu. jak uniknąć takiej śmiertelnej pomyłki?
Muchomor zielonawy - król trucicieli
Polski leśny zabójca to Amanita phalloides, muchomor zielonawy (zielony), zazwyczaj nazywany muchomorem sromotnikowym (nie do końca poprawnie).
Nie spodziewaj się po zjedzeniu tego grzyba wyraźnych objawów zatrucia. Wręcz przeciwnie - jeśli zaraz po posiłku wymiotujesz czy masz biegunkę, to raczej nie zaszkodziłeś sobie muchomorem zielonawym. Toksyna w nim zawarta, czyli amanityna, nie daje objawów jelitowych.
Przez pierwsze godziny po spożyciu tego grzyba nie ma żadnych niepokojących sygnałów. Kilka godzin później występuje co najwyżej ból głowy, osłabienie oraz bladość.
Dopiero po mniej więcej trzech dniach pojawiają się bardzo poważne objawy, właściwie uszkodzenia jelita. To już ostatni moment, by w specjalistycznym ośrodku uratować co drugiego zatrutego.
Zbieraj tylko grzyby z rurkami
Pod kapeluszem każdego grzyba są blaszki lub rurki, w niektórych rejonach nazywane "gąbką". Jeśli będziesz zbierać tylko te z rurkami, najpewniej nie zrobisz sobie i bliskim poważnej krzywdy. Wśród grzybów blaszkowych tak naprawdę pewniakiem jest tylko pieprznik jadalny, czyli popularna kurka, chociaż nawet ją zdarza się pomylić z niejadalną lisówką.
Nie boisz się blaszek? Niestety, wiele epizodów śmiertelnych w Polsce przytrafiło się doświadczonym grzybiarzom, zwłaszcza wtedy, gdy decydowali się zbierać młode okazy grzybów. Na naszym zdjęciu jest muchomor zielonawy. Wiedziałeś?
Zrezygnuj z blaszek, wyjdziesz cało z tego sezonu. Grzybobranie to nie zawody saperskie.
A co z borowikiem szatańskim i "szatanem"?
Borowik szatański ma rurki i faktycznie jest trujący. Szczególnie szkodzi, gdy zjesz go na surowo. Trudno jednak to sobie wyobrazić. Ten grzyb to gatunek endemiczny, występujący dosłownie w kilku miejscach w kraju. Już dawno został wpisany do Czerwonej Księgi gatunków ginących. przypadki śmiertelnego zatrucia tym grzybem nie są znane.
Zdecydowanie częściej stykamy się z goryczakiem żółciowym, czasem błędnie nazywanym szatanem. Ten grzyb nie jest trujący, tylko niejadalny. ma tak gorzki smak, że zepsuje każde danie, ale na pewno cię nie zabije.
Zbieraj tylko pewniaki, a pójdziesz na grzyby pewnie jeszcze niejeden raz.