Wigilia cukrzyka: co jeść w święta, a czego nie, gdy chorujesz na cukrzycę?
Dla cukrzyka Wigilia i Boże Narodzenie to chwila ciężkiej próby. Tyle smakowitych potraw. Spróbować chce się wszystkiego, ale czy można? Co mogą jeść w czasie świąt diabetycy, a czego powinny unikać? Okazuje się, że Wigilia cukrzyka może być całkiem przyjemna.
Dieta cukrzyka i Wigilia oraz Boże Narodzenie przy zastawionym stole nie idą z sobą w parze. Jak mają przetrwać święta osoby chore na cukrzycę, radzi dietetyczka Katarzyna Kowalcze, specjalistka w zakresie diety dla cukrzyków.
Już wkrótce zasiądziemy do wigilijnych stołów zastawionych wspaniałymi potrawami. Potem dwa dni świątecznego biesiadowania. Jak mają je przeżyć osoby chore na cukrzycę?
Katarzyna Kowalcze, dietetyczka: Tak, jak wszyscy. Cieszyć oko i delektować się tym, co na stołach i co ma niepowtarzalny smak w te właśnie święta. Ale...
No, właśnie! „Podskoczy” cukier, przybędzie na wadze i znów z mozołem trzeba będzie zrzucać zbędne kilogramy, aby zachować właściwy poziom glikemii.
KK.: To może się zdarzyć, ale nie musi. I nie powinno. Prawidłowe leczenie diabetologiczne, respektowanie określonych zasad dietetycznych i stosowna dawka ruchu zapewnia bezpieczeństwo zdrowotne w każdej sytuacji. W święta także.
Pacjenci leczeni szybko działającymi analogami insuliny ludzkiej, naśladującymi jej fizjologiczne wydzielanie, są w bardziej komfortowej sytuacji. Preparaty te można stosować tuż przed, w trakcie, a nawet po posiłku, nie trzeba, jak w przypadku konwencjonalnej insulinoterapii czekać 20–30 minut do rozpoczęcia posiłku.
Wybór metody leczenia jest wyłącznie decyzją lekarza. Jeśli chodzi natomiast o dietę, są określone, uniwersalne zasady, oparte o kanon zdrowego żywienia i diety zbilansowanej. Mówiąc w wielkim skrócie, chodzi o różnorodność produktów i jedzenie z umiarem.
Jednak każdemu pacjentowi z cukrzycą (zarówno cukrzycą typu I, cukrzycą typu II, i inną) dietę ustala się indywidualnie, m.in. ze względu na przebieg cukrzycy, ewentualne współistnienie chorób, czy też istniejące powikłania.
Wróćmy do wigilijno-świątecznego stołu...
KK.: Kolacja wigilijna jest tradycyjnie postna, a więc to jest to, co dla diabetyków najlepsze. Przy stole pełen luz, ale – jak mówię moim pacjentom – kontrolowany. Złota zasada – wszystkiego po trochu, szczególnie odnosi się do takich dań jak pierogi czy kluski z makiem.
Z rozwagą trzeba podchodzić do deserów, np. do kompotu z suszonych owoców o dużej zawartości cukru i do czekoladowych wspaniałości. Nie trzeba jednak odmawiać sobie bardzo małej porcji makowca.
Na dwa świąteczne dni w niektórych domach przygotowuje się potrawy bardziej tłuste i tu umiar w jedzeniu dobrze służyć będzie wszystkim domownikom. Ciasta mogą być z dodatkiem słodzików, co w tej wyjątkowej porze świątecznej jest godne polecenia dla zachowania równości w dostępie do słodkich wypieków wszystkich członków rodziny. Często okres świąteczny obejmuje czas do Nowego Roku.
To kuchnia rodzinna, ale święta to także czas wizyt. A u rodziny i przyjaciół mogą królować tradycyjne słodkości i tłuste potrawy.
KK.: Trzeba uważnie spojrzeć na to, co na stole. Wybrać jedną, drugą potrawę, drobiowe wędliny, ryby, warzywa. Można pozwolić sobie na spróbowanie odrobinki czegoś zakazanego, by poczuć smak wolności, a w gospodyni nie wzbudzać wyrzutów sumienia, że coś nie tak.
W modzie są świąteczne wyjazdy. Często to dość radykalna zmiana trybu życia i sposobu żywienia. Dla osób z cukrzycą może to być kłopotliwe.
KK.: Nie, jeśli zostaną zachowane zasady postępowania co do leczenia i diety. Natomiast świąteczny wyjazd to wspaniała okazja, by uprawiać ruch, który jest integralną częścią procesu terapeutycznego. W przypadku grzechów dietetycznych zaburzających poziom cukru we krwi ruch ma także zbawienne działanie.
Uważać powinny i pamiętać o swojej chorobie osoby, które wiele godzin spędzają na stoku narciarskim lub też uprawiają długie wędrówki. Polecam zaopatrzenie się w kanapkę, albo też kostki cukru, by zabezpieczyć się przed niedocukrzeniem.
Czy po świętach zdarzają się przypadki wymagające interwencji medycznej właśnie z powodu błędów dietetycznych?
KK.: Tak i niestety, nie jest to takie rzadkie. Dochodzi także do hospitalizacji. Wymagają tego pacjenci, u których po świątecznych szaleństwach, stężenie cukru we krwi osiąga bardzo wysokie wartości zagrażające życiu.
Wywiady medyczne pokazują także, że pacjenci, chcąc, jak mówią, uwolnić się od myślenia o konieczności przyjmowania leków, przerywają terapię. To wielki błąd wymagający często od lekarza, dietetyka i pacjenta szczególnych działań. Dwa, trzy kilogramy na plusie, to także często walka na nowo o utrzymanie prawidłowej wagi, co w leczeniu cukrzycy jest bardzo ważne.
Powiedzmy o dzieciach chorych na cukrzycę. Jaka jest i może być dla nich Wigilia i święta?
KK.: Powinien to być czas radości i świątecznych smaków, jak u wszystkich dzieci, oczywiście z zachowaniem podstawowych zasad zdrowego żywienia i z akcentem na wymogi diety.
W rodzinach, w których dziecko choruje na cukrzycę, znacznie łatwiej zmienia się i racjonalizuje codzienne zwyczaje żywieniowe. To przekłada się także na świąteczne menu. Wśród pacjentów mam wiele dzieci. Te, które są leczone analogami insuliny podawanymi przez pompę insulinową samoczynnie dostarczającą organizmowi odpowiednich dawek, są w sytuacji komfortowej.
Z moich wieloletnich doświadczeń wynika, że zasady żywieniowe są znacznie lepiej przestrzegane przez dzieci, w czym niewątpliwa zasługa rodziców, niż przez pacjentów dorosłych, których w wielu przypadkach trudno skłonić do przestrzegania diety.
Dla dzieci z cukrzycą, o czym także powinni pamiętać rodzice i kochający dziadkowie, urok i radość świątecznych prezentów nie muszą uosabiać bombonierki i czekoladowe Mikołaje.
Polecany artykuł: