Chronią przed osteoporozą, działają moczopędnie i wspomagają układ krążenia: Te 3 produkty zjesz właśnie w czerwcu
Sezonowe produkty mają ogromny potencjał i warto je docenić choćby ze względu na jedną kwestię. A mianowicie za to, że można je kupić na lokalnych bazarkach bez obawy o to, że są naszprycowane chemią i mają za sobą długi transport z zagranicy. Polecamy trzy produkty, które warto jeść zwłaszcza w czerwcu.
Lekarze i dietetycy często zwracają uwagę na to, że dieta oparta na sezonowych produktach przynosi wiele korzyści zdrowotnych. Ogromnym atutem jest dostępność warzyw i owoców w poszczególnym miesiącu. I wtedy warto zajrzeć do ogrodu dziadków, zrobić zakupy w warzywniaku, czy wyjechać na weekend na pobliską wieś, by tam zrobić zaopatrzenie na kolejne dni.
Sezonowe owoce. Co zjemy w czerwcu?
Czerwiec obfituje w różne pyszności. W grę wchodzi kilka odmian owoców, ale my dziś przeanalizujemy dwa wyjątkowo smaczne. Jako pierwsze pod lupę weźmiemy czereśnie. Co prawda nie należą do tanich owoców, a przez to, że są ciężkie, kupienie kilograma może skończyć się wysokim rachunkiem.
Niemniej można znaleźć bazarki, na których cena za 1 kg wynosi ok. 20 zł. Jeśli mamy taką możliwość, warto kupić choćby pól kilograma i przyrządzić kompot, albo zwyczajnie zjeść ze smakiem zamiast słodyczy, które także nie należą do tanich.
Czereśnie mają wiele zalet, a jedną z nich jest to, że wspierają pracę serca, a wszystko za sprawą dużej dawki potasu. Zawarta z w nich kwercetyna obniża poziom złego cholesterolu, a jod pomaga prawidłowo pracować naszej tarczycy. Owoce te nie tylko przyspieszają metabolizm, ale również działają moczopędnie, dzięki czemu szybciej pozbędziemy się obrzęków i pozbędziemy się zbędnych kilogramów. A przez wysoką zawartość wapnia chronią nas przed osteoporozą.
Kolejnym owocem, który warto jeść w czerwcu, jest agrest. Często zapominany przez nas i niedoceniany, a bardzo zdrowy. Jego niepodważalną zaletą jest wysoki poziom luteiny. To ona zapobiega występowaniu różnym chorobom przewlekłym, w tym nowotworom, chorobom układu krążenia i chorobom oczu. Obecne w agreście naturalne związki chemiczne zapobiegają uszkodzeniom peroksydacyjnym mikrosomów wątroby i hepatocytów.
Zjadanie agrestu w czerwcu daje nam jeszcze jedną ważną korzyść. Wspomniana luteina chroni wzrok przed promieniowaniem UVA i UVB. Poza tym agrest wspomaga trawienie, redukuje wzdęcia, koi nerwy i działa moczopędnie.
Jakie warzywo jeść w czerwcu?
Poza sezonowymi owocami warto zwrócić uwagę na warzywa. Na uwagę zasługuje rabarbar. Nie raz pada pytanie, czy rabarbar to owoc, czy warzywo, w dużym uproszczeniu rzewień, bo tak brzmi jego właściwa nazwa to bylina - warzywo.
Jednak już na wstępie zaznaczamy, że z rabarbaru powinni zrezygnować osoby borykające się z chorobami stawów i nerek. A to za sprawą faktu, że roślina ta zawiera dużą ilość szczawianów wypłukujących wapń. Spożywanie tej byliny może nasilać stan zapalny i związane z nim dolegliwości.
Niemniej roślina ta ma także prozdrowotne właściwości. Warto spożywać go w pieczonej wersji, np. w formie dodatku do ciasta. Wówczas dostarczamy do organizmu rapontygeninę, czyli ważny polifenol wykazuje zdolność redukowania tempa podziału komórek nowotworowych. Rabarbar wspomaga także układ krążenia.
Łodygi zawierają również rapontycynę o działaniu estrogennym. Stąd poleca się go kobietom z niedoborem tego hormonu, czy w okresie menopauzy. Rabarbar może pomóc również młodym dziewczynom w walce z trądzikiem.
Należy pamiętać, że na rabarbar powinni także uważać mężczyźni o niskim poziomie testosteronu, bo włączenie go do diety może pogorszyć i tak słabe wyniki.