W Himalajach mówią na nią “złoty owoc”. Słodsza od naszych malin i bardzo zdrowa
Żółta malina, czyli Rubus ellipticus, to powszechnie znany owoc w Himalajach, którego tubylcy określają jako Ainselu. Od wieków stosowana była w tybetańskiej medycynie ludowej. Nie musimy jednak wyruszać w daleką podróż, by spróbować jej smaku. W Polsce coraz więcej osób sadzi te krzewy i cieszy się słodkim plonem.
Sporo wiemy na temat klasycznej, czerwonej maliny, jednak o żółtej nie mówi się za wiele, a jak wynika z ustaleń naukowych, zdecydowanie warto. Yellow Himalayan raspberry, czyli malina himalajska żółta, to roślina pochodząca z subkontynentu indyjskiego, południowych Chin i Filipin. To właśnie tam każda jej część, począwszy od korzenia, przez łodygi, liście, aż po owoce, był stosowany w ludowej medycynie. Przybliżamy jej cenne wartości.
Czy żółte maliny są zdrowe? Właściwości himalajskich owoców
Żółte maliny są nieco drobniejsze od tych, które znamy. Więc żeby zebrać całą garść, musimy włożyć trochę wysiłku, ale zdecydowanie warto. Pierwszą zaletą jest fakt, iż są zdecydowanie słodsze, więc jeśli mamy ochotę skubnąć jakiś deser, wystarczy połączyć te maliny z serkiem mascarpone i gotowe.
Kolejnym plusem zjadania żółtych malin są ich właściwości prozdrowotne. Otóż jak wskazuje grupa międzynarodowych badaczy, owoce te stanowią źródło cennych przeciwutleniaczy, a w rodzimym regionie były stosowane do naturalnego leczenia układu oddechowego, cukrzycy, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, czy jako środek na różne infekcje.
Żółte maliny zawierają m.in.
- polifenole,
- flawonoidy,
- antocyjany,
- garbniki,
- terpenoidy,
- kwas askorbinowy (witamina C),
- kemferol,
- kwas galusowy,
- katechinę.
Natomiast w 100 g żółtych malin znajdziemy:
- magnez - 5,60 mg;
- wapń- 0,95 mg;
- potas - 1,82 mg;
- fosfor - 0,20 mg.
A ponadto tłuszcz, białko i błonnik. Badacze wskazują, że już 200 g dziennie dostarcza człowiekowi wszelkich niezbędnych składników. Poza tym podkreślają, że stosowanie żółtych malin wykazuje szereg korzyści zdrowotnych takich jak działanie:
- przeciwnowotworowe,
- przeciwcukrzycowe,
- moczopędne,
- przeciwutleniające,
- przeciwzapalne,
- nefroprotekcyjne,
- przeciwgorączkowe,
- przeciwdrgawkowe.
Dzięki właściwościom antyoksydacyjnym malina himalajska może być stosowana w celu redukcji stresu oksydacyjnego i zapobieganiu chorobom zwyrodnieniowym oraz nowotworom.
Żółta malina w medycynie tybetańskiej. Stosowano ją na różne schorzenia
Rubus ellipticus na terenach Indii znana jest pod określeniem Hisalu, w Nepalu Ainselu. Naukowcy wskazują, że w tradycyjnej medycynie tybetańskiej używano liści i owoców do leczenia różnych schorzeń takich jak:
- zapalenie oskrzeli,
- choroba niedokrwienna serca,
- nudności,
- wrzody,
- cukrzyca,
- wzdęcia.
Jak już wspominaliśmy, nie marnowała się także pozostała część rośliny. Z korzenia przygotowywano domowe środki na zwalczanie takich problemów jak:
- biegunka,
- złamania,
- bóle brzucha,
- choroby nerek,
- czerwonka.
Niemniej warto wspomnieć, że wywarów z korzenia nie podawano kobietom w ciąży, ponieważ zauważono, że to może przyczynić się do poronienia, choć nie poznano mechanizmu, który za to odpowiada. Niemniej do tej pory kobiety w ciąży ograniczają się do spożywania wyłącznie owoców.