“To najgorsze co możesz zrobić po bieganiu”. Michał Wrzosek ma 3 ważne wskazówki

2024-07-15 14:18

Zaczynając przygodę z bieganiem, możemy natknąć się na kilka pułapek. Po pierwsze zbyt duże tempo szybko nas zniechęci, po drugie brak rozgrzewki może skończyć się urazem. Michał Wrzosek wskazuje na inne kwestie, a mianowicie na to, czego nie robić tuż po joggingu.

“To najgorsze co możesz zrobić po bieganiu”. Michał Wrzosek zdradza 3 ważne wskazówki
Autor: Fot. Getty Images/ instagram.com/michal_wrzosek

Choć Michała Wrzoska znamy głównie z porad dotyczących żywienia, to w ostatnim czasie na jego Instagramie pojawiło się sporo filmów nawiązujących do biegania. A to dlatego, że jego żona przygotowuje się do maratonu i zna się na rzeczy jak mało kto. Pojawiają się także nagrania wspólnych treningów, a dietetyk w ostatnim filmie wskazał, czego nie robić po tuż po joggingu.

Zdrowe bieganie

Codzienne bieganie ma sporo plusów. Zapamiętaj rady Michała Wrzoska

Bieg wiąże się ze sporym wysiłkiem zwłaszcza jeśli w ostatnim czasie bliżej było nam do kanapy niż do butów sportowych. Dlatego kiedy ostatecznie uda się nam przebiec jakiś odcinek to szczęśliwi padamy na trawę, lub siadamy gdziekolwiek. Znany i ceniony dietetyk, Michał Wrzosek wskazuje, że to błąd i wyjaśnia, co powinniśmy zrobić i dlaczego to ważne dla całego ciała.

- Przejdź do marszu. To pozwoli organizmowi przywrócić normalne tętno i oddech. Uwierz, dzięki temu będziesz zdecydowanie mniej obolały następnego dnia - wyjaśnia Wrzosek.

Dietetyk wskazuje, że warto w trakcie spaceru dodać kilka ćwiczeń oddechowo-mobilizacyjnych, co poprawi przepływ krwi w całym ciele. Dzięki temu mięśnie będą lepiej odżywione i kolejnego dnia będziemy czuć się lepiej. Ostatnią ważną rzeczą jest odpowiednie nawodnienie i zjedzenie posiłku złożonego z białka i węglowodanów.

Bieganie dla początkujących. Zapamiętaj 7 ważnych zasad

Codzienne bieganie może stać się przyjemnością nawet dla tych najbardziej sceptycznych, wiem, bo sama byłam jedną z takich osób. To, co zniechęca już na starcie, to poczucie, że po przebiegnięciu kilku metrów zaraz wyplujemy płuca. Co skutecznie zniechęca. Dlatego chcąc rozpocząć przygodę z bieganiem, warto pamiętać o kilku zasadach.

  1. Nie ruszamy z miejsca bez rozgrzewki. Wystarczy przez 10 minut wykonać proste ćwiczenia rozciągające mięśnie nóg, kilka okrążeń miednicą, zadbać o kręgosłup. Nade wszystko pamiętajmy, by rozgrzać stopy. Pomoce są okrężne ruchy. Opieramy czubek stopy o podłoże i rozgrzewamy staw skokowy, ruszając stopą kilka razy w prawo i kilka razy w lewo. Postępujemy tak z każdą nogą.
  2. Nie rzucamy się do biegu. Pierwsze dni niech będą żwawym marszem. Dzięki temu nie zniechęcimy się, a i tak uda się nam już na początku wzmocnić mięśnie i dotlenić serce, mózg etc.
  3. Jeśli mamy na tyle siły i czujemy, że nasza wydolność wzrasta, już drugiego lub trzeciego dnia możemy maszerować, dodając naprzemiennie kilka minut spokojnego biegu.
  4. Przez pierwsze tygodnie zdecydowanie wystarczy 30 minut aktywności. Regularne ćwiczenia sprawią, że szybko poprawi się nasza wydolność i stopniowo będziemy mogli zrezygnować z marszu na rzecz biegania.
  5. Jeśli to możliwe wybierajmy treningi wcześnie rano. Dzięki temu dotlenimy cały organizm, świetnie się wybudzimy i przez cały dzień nie będziemy tak zmęczeni, jak jesteśmy, wstając tę godzinę później i rezygnując z ruchu.
  6. Zapraszajmy przyjaciół. Wspólne wyzwania pomagają pokonać trudności, a wzajemna motywacja pozwala nam osiągać coraz lepsze wyniki. Poza tym w trakcie rozgrzewki jest czas na chwilę rozmowy, śmiech i żarty. To zdecydowanie poprawia nastrój i pomaga dobrze zacząć dzień.
  7. Po treningu koniecznie zastosujmy rady Michała Wrzoska, a zakwasy odejdą w niepamięć.