Jak schudnąć na wiosnę i pozbyć się brzucha? Wypróbuj to proste ćwiczenie
Choć do kalendarzowej wiosny jeszcze daleko, to w ostatnich dniach coraz częściej wyczuwa się ją w powietrzu. Ciepłe, słoneczne dni i zieleń budząca się do życia sprawiają, że na nowo powraca temat odchudzania. Chcąc zdążyć przed pierwszym dniem wiosny, warto postawić na pewne ćwiczenie, które nie tylko wzmocni mięśnie, ale także wymodeluje sylwetkę.
Spalanie tkanki tłuszczowej wymaga zaangażowania. Nie oznacza to jednak, że musisz od razu biegać maratony, czy przepłynąć dziennie 20 basenów. Co więcej, trenerzy personalni nagminnie zaznaczają, by nie rzucać się na głęboką wodę, ponieważ w ten sposób można doprowadzić do różnych kontuzji lub zwyczajnie przemęczyć organizm. Dlatego chcąc schudnąć na wiosnę i rozruszać zastane kości, wypróbuj pewne proste ćwiczenie.
Co ćwiczyć, żeby schudnąć? Wypróbuj power walking
Ciepłe dni nastrajają do aktywności fizycznej. Jednak nie ma się co oszukiwać, że jeśli zimą raczej stroni się od ruchu, to wiosną trudniej wystartować do biegu. Poza tym wiele osób zniechęca fakt, że po przebiegnięciu kilku metrów łapie ich zadyszka i kolejny trening znowu odkładają w czasie.
Dobrym rozwiązaniem, które łączy w sobie spalanie tłuszczu i efekty kardio, czyli natlenienie organizmu i wzmocnienie serca, jest power walking. Ćwiczenie to podnosi tętno, a jednocześnie nie obciąża stawów oraz mięśni. Co ważne, podczas treningu masz szansę spalić tyle samo kalorii, co w trakcie tradycyjnego joggingu.
Na czym polega power walking? Jednym słowem możemy uznać, że to nic innego jak szybki marsz. Oczywiście jego tempo uzależnione jest od wielu czynników, w tym poziomu dotychczasowej aktywności fizycznej, warunków terenowych i kwestii ściśle związanych ze stanem zdrowia. Niemniej przyjmuje się, że średnia prędkość marszu w trakcie power walkingu powinna wynosić od 6 do 8 km/h.
Warto jednak wspomnieć, że zaczynając przygodę ze sportem aerobowym, należy zacząć od niższego pułapu. Na początek zdecydowanie wystarczy marsz w równym tempie, trwający około 30 minut. Z czasem należy wydłużać trasę i stopniowo zwiększać prędkość zachowując zdrowy rozsądek, by nie narazić się na duszności, zawroty głowy, czy różne kontuzje i bolesne zakwasy.
Zasady power walking. Na co zwrócić uwagę?
Mogłoby się wydawać, że szybkie chodzenie to żadna sztuka. Specjaliści jednak zaznaczają, by nie zapominać o technice. Podczas treningu power walking co najmniej jedna stopa musi mieć kontakt z podłożem przez cały czas.
Zanim wystartujesz, rozciągnij mięśnie i ścięgna wyściełające stopy. Wykonaj kilka okrężnych ruchów, opierając palce stóp o podłoże. Warto także skorzystać z prostych form rozciągania nóg, by uniknąć kontuzji.
W przypadku joggingu występuje krótka "faza lotu", w której obie stopy są oderwane od podłoża, szybki marsz nie przewiduje takiego momentu. Właśnie dlatego między innymi kolana i inne stawy nie są tak narażone na kontuzje jak w przypadku biegania. A wszystko za sprawą faktu, że w trakcie power walkingu nigdy nie lądujesz pełnym ciężarem ciała z pozycji powietrznej.
Wykorzystaj ruch ramion. Zegnij ręce w łokciach, uzyskując kąt 90 stopni i wymachując nimi zgodnie z rytmem, napędzaj marsz. Postawa powinna być wyprostowana, klatka piersiowa uniesiona i dumna, a ramiona cofnięte i opuszczone, z dala od uszu.
Biodra pochyl lekko do przodu, ale zaangażuj mięśnie tułowia, aby pomóc w utrzymaniu dobrej postawy i prostego kręgosłupa. Nie garb się ani nie pochylaj do przodu pleców.
Jakie buty do power walkingu?
Zanim jednak rozpoczniesz przygodę z szybkim marszem, zwróć uwagę na rodzaj obuwia. Dopasuj buty do swoich stóp, zwróć uwagę na ich szerokość i nie kupuj obuwia, które już w sklepie jest dość niewygodne z myślą, że “się rozchodzi”. Co ważne, często jedna stopa jest większa od drugiej, choć nie widać tego gołym okiem. Dlatego upewnij się, że obie stopy mają ten sam poziom komfortu.
Nie kupuj butów do biegania. Wbrew pozorom różnią się one od tych do chodzenia, są lżejsze i niekoniecznie sprawdzą się w uprawianiu power walkingu. Nie zapominaj o skarpetkach. Nawet najwygodniejsze buty mogą powodować bolesne otarcia naskórka. Stąd zaleca się, by na czas treningu zakładać wysokie skarpetki, ale unikać tych wykonanych w 100% z bawełny, ponieważ zatrzymują wilgoć.
Po treningu nie zapomnij o rozciąganiu i odpoczynku. Świetnie sprawdzi się także ciepła kąpiel, która rozluźni napięte mięśnie.