Diety

Zbilansowane odżywianie, które uwzględnia nasze indywidualne potrzeby i ograniczenia to podstawa zdrowego trybu życia. Odpowiednio dobrana dieta wzmacnia odporność, przyspiesza regenerację organizmu i poprawia samopoczucie. Diety można dzielić na wiele sposobów, m.in. na odchudzające, zdrowotne i te, które promują przyrost masy mięśniowej. W każdym przypadku jadłospis będzie prezentował się nieco inaczej, ale żaden model odżywiania nie powinien być monotonny.

Właściwa dieta w depresji jest nie bez znaczenia, ponieważ istnieje zależność między dietą ubogą w wartościowe składniki a rozwojem tej choroby. Dlatego dieta przy depresji, poprawiająca nastrój i niwelująca apatię, powinna być bogata w kwasy tłuszczowe omega-3, kwas foliowy, witaminę B12, cynk, selen i żelazo.
Na temat żywienia w chorobie onkologicznej krąży wiele mitów, których istnienie może negatywnie wpływać na proces leczenia. Mity te funkcjonują nie tylko wśród samych chorych, ale także w świadomości społecznej, co pokazuje badanie SMG/KRC przeprowadzone na zlecenie Nutricii Medycznej. Obalamy te najczęściej spotykane.
Dieta odtruwająca wątrobę to nie to samo, co dieta wątrobowa - stosuje się ją prewencyjnie, zanim wątroba zacznie szwankować. Wątroba pełni ponad 500 różnych funkcji. By wszystkie te procesy przebiegły bez zakłóceń, sama też potrzebuje oczyszczenia. Taka kuracja, przeprowadzona raz do roku pomoże zregenerować wątrobę, uwolnić ją od zanieczyszczeń, a także pozwoli ci utrzymać prawidłową wagę. Dowiedz się, na czym polega dieta odtruwająca wątrobę.
Dieta oraz aktywność fizyczna to najlepsze metody zapobiegania cukrzycy. Badania wykazały, że zdrowy styl życia zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 także u osób, które są rodzinnie obciążone tą chorobą. Sprawdź, co jeść, by nie rozwinęła się cukrzyca, które produkty są niewskazane oraz wypróbuj przykładowy jadłospis.
Jak się odżywiać w trakcie choroby onkologicznej, co jeść, a czego unikać oraz czym jest specjalistyczne żywienie medyczne i dlaczego powinno być integralną częścią leczenia? – na te oraz inne pytania w ramach kampanii edukacyjnej "Żywienie medyczne – Twoje posiłki w walce z chorobą" odpowiada Ewa Ceborska-Scheiterbauer, dietetyk specjalizująca się w odżywianiu osób chorych onkologicznie.
Przez lata lekarze zachwycali się sposobem odżywiania mieszkańców południa Europy. Ale po długim okresie królowania w zdrowotnych rankingach dieta śródziemnomorska ma poważną konkurencję: to nordic diet, czyli dieta skandynawska.
Mój ojciec ma cukrzycę typu II od 25 lat i podejrzewa, że ja też będę mieć. Dostałam od niego glukometr i mierzę sobie poziom cukru. Rano na czczo potrafię mieć od 104 do 118. W ciągu dnia poziom cukru spada nawet do 85, także wtedy, gdy zjem cukierki czekoladowe. Rok temu robiłam sobie krzywą cukrową i też wyszła mi bardzo dobrze. Niestety martwi mnie wysoki poziom cukru rano. Zapewne jest on wynikiem późnej kolacji i jedzeniu owoców - głównie jabłek. Poza tym nie jadam ani chleba, ani innych produktów mącznych - dużo mięsa, nabiału, serów, warzyw, a ostatnio zrezygnowałam z owoców i cukier wrócił do normy. Moje wieczorne podjadanie związane jest z problemami ze snem. Mam wrażenie, że jak zjem, to wtedy zasypiam.
Po przeprowadzonej kolonoskopii stwierdzono nadżerki z obfitym nalotem włóknika oraz intensywnie przekrwioną błonę śluzową, dodatkowo w kanale odbytu zaobserwowano guzki krwawnicze 2 stopnia, wszystko to na odcinku esicy i odbytnicy. Lekarz zalecił lekką dietę oraz przepisał Pentase. Która z diet będzie lepsza dla tego rodzaju zapalenia w jelicie: wykluczająca produkty mleczne czy wykluczające błonnik, który najbardziej podrażnia błonę jelita?
Mój mąż ma bardzo wysoki cholesterol, mianowicie ten całkowity ma 320, a zły 831. Jaką dietę ma zastosować? Ma 43 lata, waży 110 kg i ma 178 wzrostu.
Mam 24 lata i jestem na 3. dniu tzw. diety baletnicy. Wiem, że jest ona niezdrowa, ale naprawdę próbowałam już wszystkiego (treningi, tabletki, zdrowe odżywianie, diety i głodówki). Głodówki wszystkie, oprócz właśnie tej, więc można powiedzieć, że jest moją ostatnią nadzieją. Problem w tym, że nie mogę wytrzymać bez jedzenia. Dosłownie. Pierwszy dzień wytrzymałam bez większych problemów, w drugim się zaczęło. Kiedy czułam głód, zamiast jedzenia piłam wodę. Wypiłam może ze 4 l, jak nie więcej. Po tym wszystkim zwymiotowałam. Dzisiaj trzeci dzień i niemiłosiernie chce mi się jeść.
Ponad tydzień stosuję dietę 500 kcal. Zdarzało mi się często jeść mniej niż te 500 kcal. Czy jak zacznę znowu jeść normalnie, czyli tak 1000-1500 kcal dziennie, będzie efekt jo-jo? Jeżeli tak, to jak mogę go uniknąć?
Moje pytanie dotyczy ilości posiłków w ciągu dnia. Panuje moda na jedzenie 5 posiłków na dobę w małych porcjach, co podobno podwyższa metabolizm. Są także źródła, które podają, że nieważna jest ilość posiłków, ale ich jakość i ich kaloryczność. Nieistotne, czy zjadamy 5 czy 1 posiłek, ale ważne, żeby nie przekraczał on naszego dziennego zapotrzebowania na kalorie. Co zatem jest prawdą? Czy zjadając duże posiłki (2 lub 3 dziennie o odpowiedniej dla nas kaloryczności) skazani jesteśmy na przytycie, a zjadając tę samą ilość kalorii w 5 porcjach, nie przytyjemy?
Mam 12 lat i mam bardzo duże uda i grube nogi, próbuję ćwiczyć biegać i uprawiać jakiś sport, ale się szybko męczę i wracam do domu, i jem słodycze, po prostu nie mam umiaru. Chciałabym schudnąć z 53 kg do 42, by koleżanki nie mówiły, że jestem gruba w nogach i w udach. Czy jest na to jakiś sposób?
Co myśli pani o stosowaniu białka serwatkowego w diecie? Chodzi tutaj o zdrowe odżywianie i możliwość utraty kilku kilogramów? Czy białka serwatkowe mają dobry wpływ na metabolizm, czy lepiej zaprzestać ich stosowania?
Mam niecałe 13 lat, ważę 95 kg przy, wzroście 175 cm. Bardzo chciałabym schudnąć, ale nie wiem, od czego mam zacząć. Czy mogła by mi Pani podpowiedzieć, co jeść, a czego nie? Czy mogłaby Pani napisać plan diety na jeden dzień, bardzo prosty i nieskomplikowany.
Mój 15-miesięczny syn gryzie tylko wybrane przez siebie pokarmy, a konkretniej tylko to, co dostanie do ręki (np. kotlecika warzywnego, chrupka kukurydzianego, wafla ryżowego, kanapkę, jabłko). Natomiast już pokarmy podawane przeze mnie łyżeczką, połyka, bez względu na ich konsystencję. Daję mu obiad z grudkami, a on tego wcale nie gryzie, tak samo z innymi potrawami. Kombinowałam z wielkością kawałków, grudek, płynnością, pokazywaniem mu, jak ma gryźć, wspólnym jedzeniem tego samego - nic to nie daje. Tak jakby zakodował sobie, że to, co dostaje z łyżki, jest do połykania. Przy każdym posiłku syn dostaje swoją łyżeczkę (oprócz tej, którą ja go karmię), ale kiedy sam bierze do buzi posiłek z łyżeczki jest dokładnie to samo - połykanie. Krztusi się, czasami nawet wymusza wymioty, gdy grudki są za duże. Co robić?
Mam 12 lat, ważę 61,5 kg, mam 161 cm wzrostu i chcę schudnąć. Tak wiem, że moje BMI jest dobre, ale ja się źle czuję ze swoją wagą i ciałem. W ciągu roku szkolnego, gdy wstaję o 6 i idę do szkoły, nie jem nic. Jestem zazwyczaj w szkole do 15 i do tej pory też nic nie jem, ale potem to wszystko "nadrabiam" w domu. Zjem obiad, a za 15 minut zjem np. parówkę, potem drugą i trzecią. Potem jem jeszcze jakąś kanapkę albo dwie. Następnie zjadam coś słodkiego itp. Czasem, jak wyjdę potem jeszcze z koleżankami, to zjem jakieś lody, chipsy, popcorn i wypiję colę. Wracam do domu ok. 21 i jem płatki czekoladowe z mlekiem, a na koniec kanapkę. W wakacje potrafię jeść więcej. Praktycznie w ogóle nie uprawiam sportu. Tylko spaceruję z koleżankami. Wiem, że za dużo jem i za mało się ruszam. Ale chcę to zmienić, tylko nie wiem, jak i od czego zacząć.
Dlaczego przy odchudzaniu zalecane jest picie wody niegazowanej? Czy woda gazowana jakoś temu szkodzi? Pytam, bo piję wodę gazowaną i jakiś czas temu zacząłem się odchudzać, moja waga jest na pograniczu nadwagi i chciałem zrzucić parę kilo.
Mam 40 lat, prawie od dzieciństwa nie mogę poradzić sobie z nadwagą, kiedyś mi to nie przeszkadzało, a teraz to mój duży problem. Do momentu urodzenia pierwszego dziecka ważyłam 60 kg, potem po porodzie 80, teraz około 95 kg. Stosowałam różne diety i nic, spadałam z wagi na moment, a efekt jo-jo był. Źle się czuję, mam dyskopatię kręgosłupa, chore stawy, a każda kolejna dieta stanowi krok do depresji. Co robić? Nie umiem sobie z tym poradzić.
Jakiś czas temu zaczęłam się odchudzać, z wagi 66-67 kg przy wzroście 176 cm. Jestem kobietą. Jadłam niskokaloryczne potrawy i ćwiczyłam 6 razy w tygodniu przez ok. 45 min. No i po upływie ok. 3 miesięcy schudłam do wagi 63-64 kg. Jednak zauważyłam, że wyglądam mało kobieco, tj. biust w rozm. A, ręce jak patyczki, wystające kości i do tego rozbudowane mięśnie. Zanikł mi też okres. Byłam u lekarza i powiedział, że muszę przytyć. Tylko jak mam przytyć w tkankę tłuszczową? Wszędzie widzę diety na przytycie, ale w tkankę mięśniową, a ja nie potrzebuję więcej mięśni, bo naprawdę czuję, że zamieniam się w faceta. Chciałabym znowu wyglądać kobieco. Obecnie przytyłam kilogram, ale nie widzę żadnej różnicy. Ograniczyłam treningi do 4 razy w tygodniu i przestałam liczyć kalorie (wcześniej jadłam ok. 2700 kcal, teraz staram się po prostu jeść regularnie co 2-3 godziny).
Mam 15 lat, 163 wzrostu i ważę 63 kg. Ale problem jest z moją wagą. Gdy nie jem słodyczy, to ważę 61 kg, a gdy zjem małe ciastko albo kawałeczek czekolady, to na drugi dzień rano od razu waga pokazuje 62/63 kg. Czemu tak jest? Drugim problemem jest to, że jak zjem np. ciastko, to później mam brzuch jakbym była w ciąży. Od czego tak może być?