Diety
Zbilansowane odżywianie, które uwzględnia nasze indywidualne potrzeby i ograniczenia to podstawa zdrowego trybu życia. Odpowiednio dobrana dieta wzmacnia odporność, przyspiesza regenerację organizmu i poprawia samopoczucie. Diety można dzielić na wiele sposobów, m.in. na odchudzające, zdrowotne i te, które promują przyrost masy mięśniowej. W każdym przypadku jadłospis będzie prezentował się nieco inaczej, ale żaden model odżywiania nie powinien być monotonny.
Mam 30 lat, 180 wzrostu i wagę na poziomie 84 kg. Bardzo się źle się czuję z tą wagą. Kiedyś bardzo intensywnie ćwiczyłam na siłowni i ważyłam ok. 72 kg. Blisko 2,5 roku temu rozpoczęłam pracę i ciągle tyję. Przybyło mi już 10 kilogramów (siedzący tryb pracy). Po pracy biegam co 2. dzień ok. 45 minut. Nie stosuję żadnej diety, ale jem mało i zdrowe produkty. Rano 1 bułkę grahamkę i serek naturalny. Około godz 12.00 jabłko albo inny owoc. Piję 2 kawy z mlekiem bez cukru w ciągu dania. Wieczorem (18.00) jem zupkę gotowaną na ćwiartce kurczaka z warzywami lub inną (pomidorówka, krupnik, rosół, ogórkowa) + plus owoc. Zamiast zupy czasami rybę grillowaną z warzywami. Codziennie jem prawie to samo z wyjątkiem soboty i niedzieli (rano kasza manna, na obiad ziemniaki z mięsem gotowanym na parze, wieczorem owoce). Nie jem słodyczy, bo nie lubię. Nie wiem, dlaczego tak tyję. Codziennie jeżdżę 30 minut na rowerze.
Niedawno zaczęłam chodzić na siłownię, żeby poprawić trochę wygląd. Ważę 45 kg, przy 166 cm wzrostu, i niestety mimo prób nigdy nie udawało mi się przytyć. Odżywiam się zdrowo. Głównie warzywa, jem mało mięsa - jedynie drób 2-3 razy w tygodniu, dużo węglowodanów i nabiału. Nigdy nie stosowałam żadnej specjalnej diety. Jakie posiłki wprowadzić, żeby umożliwić mięśniom przyrost?
Mam 20 lat, studiuję i od wielu lat (od gimnazjum) mam problemy z niedoborem żelaza. W związku z tym, że gotuję tylko dla siebie, postanowiłam zwalczyć ten problem dietą. Czytałam wiele artykułów i niestety jest sporo sprzecznych informacji.
Wiem, że dużo żelaza jest w wątróbce, ale czy to może być drobiowa? Najpierw wyczytałam, że otręby są zdrowe i bogate w żelazo, dlatego też kupiłam otręby pszenne. Miałam zamiar robić z nich placuszki, ale oczywiście nie jeść ich w nadmiarze. Niestety, ostatnio trafiłam na artykuł mówiący, aby wykluczyć otręby przy niedoborze żelaza. Głównie, aby wzbogacić organizm w żelazo (ze względu na żelazo hemowe), należy jeść więcej mięsa. Czy mięso drobiowe wystarczy? Tylko takie mięso zjadam, ze względu głównie na budżet studencki, a także na małą ilość kalorii, która jest dla mnie ważna.
Wzbogaciłam swoją dietę o szpinak, kaszę jaglaną, pestki dyni, wątróbkę, natkę pietruszki, tymianek. Piję bardzo dużo wody z cytryną i ogórkiem świeżym, co podobno, jest korzystne - gdyż witamina C przyspiesza wchłanianie żelaza. Zamieniłam chleb biały na graham, mąkę pszenną na pełnoziarnistą, makarony jem z mąki durum ciemnej, ryż także ciemny. Co jeszcze mogę wprowadzić do mojej diety? Dobierając produkty zwracam uwagę na ich cenę, kaloryczność, a także szybkość wykonania danej potrawy. Bardzo proszę o pomoc, niedobór z żelaza jest dość uciążliwy, zwłaszcza przy moim trybie życia i studiach. Chciałabym, aby ktoś podał mi konkretne informacje i pomógł wejść na właściwy tor z tym problemem. I jeszcze ostatnie pytanie na koniec - w jakim czasie mogę się spodziewać poprawienia wyników?
W ciągu ostatniego roku przytyłam około 7 kg. Od miesiąca próbuję to zmienić, ale nie daję rady, ponieważ 2 dni jestem w stanie wytrzymać z dietą, po czym znowu rzucam się na coś tłustego w stylu fast food, chipsy i inne, po czym mam wielkie wyrzuty i zazwyczaj wymuszam wymioty. Co mam zrobić, aby schudnąć? Dodam, że od 2 miesięcy biegam 2 razy w tygodniu.
Mam 16 lat, 170 cm wzrostu i ważę 75 kg. Jem dużo chipsów, piję dużo niezdrowych napojów i oprócz wf w szkole nie ćwiczę. Chciałbym urosnąć i schudnąć. Mój o rok młodszy brat jest ode mnie o 5 cm wyższy i wazy 52 kg. Co powinienem zrobić, by urosnąć i schudnąć?
Mam 60 lat i 160 cm wzrostu. Jestem 3 lata po operacji raka jelita grubego. Obecnie ważę 75 kg (do czasu choroby ok. 58 kg). Przeszkadza mi taka waga, dlatego dużo ćwiczę, odżywianie (bez diet) jest jak sprzed choroby (dużo warzyw, owoców, niewiele mięsa, niewiele potraw smażonych, raczej duszone, kilka posiłków dziennie). Mimo moich wysiłków waga nie chce spadać. Co mogę jeszcze zrobić lub co robię źle?
Dieta 800 kcal przy wadze 120 kg (BMI = 33), mierzę 190 cm i mam 20 lat. Leżałem długo w szpitalu, miałem problemy z sercem, schudłem tam z 97 do 93 kg, wróciłem do domu, nie miałem siły na nic - tylko spanie, jedzenie i przytyłem do 120 kg. Ostatnio zacząłem coś ze sobą robić: chodzę na treningi 5-6 razy w tygodniu i stosuje dietę 800 kcal - schudłem już 16 kg w miesiąc. Czy przy mojej nadwadze gubię głównie tłuszcz, czy też mięśnie? Jem 2-3 posiłki dziennie: rano jogurt, jakiś obiad, kolacja, owoc - czy ta dieta jest skuteczna?
Badania naukowe nie pozostawiają wątpliwości - dieta w dużym stopniu wpływa na ryzyko rozwoju nowotworu złośliwego. Co zatem jeść, żeby nie zachorować na raka? Zobacz przykładowy jadłospis w diecie antyrakowej wykorzystujący produkty o potwierdzonym działaniu antynowotworowym.
W składzie produktów na etykietach często jest napisane, że produkt zawiera x węglowodanów, w tym y cukrów. Czym są więc pozostałe węglowodany niebędące cukrami i jaki jest ich wpływ na przybieranie na wadze?
Mam 160 cm wzrostu i ważę tylko 42 kg. Mam niedowagę. Jem bardzo dużo, ale przez moją szybką przemianę materii nie przytyję. Chcę ważyć co najmniej 50 kg, albo więcej. Chcę mieć normalną sylwetkę. Może są jakieś leki na spowolnienie przemiany albo jakaś dieta cud?
Chciałbym zacząć pić miąższ z aloesu Aloe Vera Forever. Piję już domowy ocet jabłkowy na zbicie wagi i widzę efekty, a jedno i drugie działa oczyszczająco na organizm, to: czy będę musiał zrezygnować z octu, by móc pić miąższ, czy można jedno i drugie?
Mam 19 lat i chciałabym schudnąć, jednak mam pewien problem. Wiem, że powinno się jeść więcej w pierwszej połowie dnia. Ja jednak w pierwszej połowie w ogóle nie jestem głodna (jem oczywiście śniadanie, ale nie mam zupełnie apetytu), nie mam też wtedy apetytu na słodycze. Po powrocie z zajęć zaczynam jednak odczuwać głód i przede wszystkim muszę zjeść coś słodkiego, inaczej nie jestem w stanie się uczyć. Nie umiem się też ograniczyć do 1 kostki czekolady, zjadam od razu pół tabliczki, bo nie umiem się powstrzymać. Czy jest coś, co mogłabym zrobić, by zmniejszyć mój apetyt w drugiej połowie dnia?
Mam 26 lat, ważę 115 kg przy wzroście 170. Od dawna byłam okrągła, ale po ciąży doszłam właśnie do takiej wagi. Od tygodnia jestem na diecie 1500 kcal i do tego codziennie maszeruję ok. 5 km dziennie bądź jeżdżę na rowerze 10-15 km. Przez ten tydzień przytyłam kolejne 3 kg. Co robię źle? Ile dziennie mam dostarczać kalorii i jak ćwiczyć?
Mam 17 lat. W grudniu zeszłego roku zdiagnozowano u mnie przewlekłe zapalenie błony śluzowej żołądka zakażeniem Helicobacter Pylori. Towarzyszyła mi wtedy zgaga i ciągłe cofanie się treści pokarmowej oraz odbijanie. Trwało to 2 tyg., schudłam 4 kg. Przeszłam leczenie farmakologiczne i nie jadłam niczego ciężkostrawnego itp. Poprzez badanie wykluczono lamblię, a także wynik badania hispatologicznego był prawidłowy. Minęło już trochę czasu i myślałam, że będzie już dobrze, niestety od tygodnia czuję się źle. Wróciło uczucie pełności po małych posiłkach, mdłości, odbijanie, cofanie się nawet płynów, wymioty oraz zgaga, bóle za mostkiem, w gardle, nadbrzuszu. Ze względu na te dolegliwości zaprzestałam większej aktywności fizycznej. Miewam sporadyczne problemy z wypróżnianiem i czasami boli mnie w podbrzuszu. Co mogę jeść?
Bardzo dużo schudłem - od września tamtego roku ze 157,5 kg dotarłem do 102 kg dziś. Wprowadziłem zdrowe żywienie i ćwiczenia. Jednak wprowadziłem w tym samym czasie coś jeszcze - kompleks witamin i minerałów (zawierają m. in. jod). Mam zamiar je odstawić, aby nie wpaść w awitaminozę. Problem polega na tym, że zacząłem chudnąć w tym samym momencie, kiedy zacząłem je brać. Czy jeżeli przestanę brać ten preparat, zacznę ponownie tyć lub przestanę chudnąć (chcę jeszcze trochę zrzucić)? Oczywiście, nie zamierzam odpuścić diety i przestać ćwiczyć. Co prawda, nie odżywiałem się zdrowo przed rozpoczęciem odchudzania i nie trenowałem, ale martwię się, że jeżeli przestanę zażywać ten preparat, będę miał efekt jo-jo.
Skład preparatu (biorę 1 tabletkę dziennie): Zawartość: w porcji(1 tabl.) zaw: 100% DZ Witamina A 800µg Witamina D 55µg Witamina E 12mg Witamina K 75µg Witamina C 80mg Witamina B1 1,1mg Witamiina B2 1,4mg Niacyna 16mg Kwas pantotenowy 6mg Witamina B6 1,4mg Biotyna 50µg Kwas foliowy 200µg Witamina B12 2,5µg Wapń 120mg Magnez 60mg Żelazo 14mg Cynk 10mg Miedź 1mg Mangan 2mg Selen 55µg Chrom 40µg Molibden 50µg Jod 150µg Estrakt z Żeń-szenia 60mg w tym ginsenozdy 48mg Czy to mogłoby mieć jakiś związek z tarczycą? Z góry dziękuję za odpowiedź
Ważę 49 kg przy wzroście 163 cm. Nie robiłam jeszcze podstawowych badań, ale mam je w planach. Jem normalnie, powiedziałabym nawet, że aż za dużo. Często też jem fast foody. Piję 1-1,5 l wody dziennie, łącznie z herbatą i kawą. Po ciąży został mi nadmiar skóry na brzuchu, chciałam zacząć ćwiczyć, ale boję się, że jeszcze bardziej schudnę. Chcę przytyć, ale nie wiem jak. Co jeść, w jakich ilościach? Może jakaś dieta? Przy tym chcę wykonywać ćwiczenia, by brzuch wrócił do dawnej formy. Nie znam się na obliczaniu kalorii itp.
Jedną z przyczyn chorób autoimmunologicznych, do których należy m.in. RZS, jest zespół nieszczelnego jelita. Dieta w chorobach reumatycznych powinna zatem eliminować produkty, które mogą niekorzystnie wpływać na szczelność bariery jelitowej: gluten, mleko i jajka. Inną dietą leczniczą stosowaną w RZS jest dieta niskoantygenowa. Zobacz zasady diety uszczelniającej jelita z przykładowym jadłospisem i listę leczniczych produktów zmniejszających stan zapalny w chorobach reumatycznych.
Od roku przyjmuję leki psychotropowe (Fluanxol). Niestety, w tym czasie przytyłam 8 kg. Czy przyjmowanie tych leków ma wpływ na tycie? Mam 164 cm wzrostu i ważę 68 kg. Chciałabym schudnąć 10 kg. Stosowałam dietę 1 200 kcal, jednak nic nie schudłam. Co zrobić, żeby mądrze schudnąć 10 kg?
Mam 15 lat, 170 cm wzrostu i ważę 54 kg. Trenuję dosyć ciężko od 7. roku życia. Rok temu moja waga skoczyła bardzo szybko w górę, nabrałam też dosyć sporo tkanki mięśniowej i przestałam rosnąć. Miałam też wtedy problemy ze zdrowiem. Wyniki z krwi wypadały bardzo marnie. Po wielu badaniach lekarze zdiagnozowali u mnie astmę. Zaczęłam przyjmować leki, po których przytyłam jeszcze bardziej, a mimo to mój stan zdrowia nie poprawiał się. Jadłam wówczas dużo białego pieczywa i produktów pszennych. Odstawiłam całkiem pieczywo, makaron, ciasta, płatki śniadaniowe. Zaczęłam jeść więcej ryb, warzyw, ograniczyłam też trochę owoców. Przestałam jeść też słodycze. Zaczęłam się czuć lepiej, spadłam z wagi, zaczęło mi się dobrze oddychać. Zaczęłam mieć jednak kompleksy głównie na punkcie swoich nóg i pupy.
Niektórzy mówili, że mam bardzo ładną kobiecą figurę, z kolei dużo dziewczyn mówiło mi, że mam zbyt masywne nogi, co doprowadzało mnie do rozpaczy. Jeden z kolegów spytał mnie, czy jestem gruba, czy tak umięśniona. Zaczęłam coraz mniej jeść. Schudłam choć sporo wyrzeczeń mnie to kosztowało. Trener pochwalił mój spadek wagi. Stwierdził, że będzie mi się lepiej biegać. On często powtarza, że każdy kilogram mniej i lepsze wyniki. Po miesiącu niejedzenia słodyczy dopadł mnie kryzys. Zjadłam w domu wszystko, co miało choć trochę cukru. Nie mogłam się opanować. Po tym dniu zmieniłam trochę swoje podejście. Zaczęłam jeść słodycze raz w tygodniu. Od niedawna zaczęłam mieć takie napady coraz częściej. Trochę się boję, że to objawy bulimii. Jestem teraz bardziej zadowolona ze swojej figury niż kiedyś. Mam lepsze wyniki w sporcie. Jednak teraz cały czas boję się, że przytyję. Mam napady, a potem się głodzę. Wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie. Próbowałam diety Montignaca. Przez pewien czas stosowałam się do zasad metody, ale nie wytrzymałam zbyt długo. Boję się, że mogę być uzależniona od słodyczy. W dodatku nie mam miesiączki od 4 miesięcy. Nie wiem co robić. Teraz zależy mi na tym, aby pozbyć się tych napadów, utrzymać wagę i nie przytyć.
Jestem kobietą, mam 162 cm wzrostu i ważę 85 kg, z czego 50 kg to masa mięśniowa. Zależy mi na redukcji tkanki tłuszczowej (chciałabym stracić ok. 15 kg tkanki tłuszczowej). Od 2,5 miesiąca ćwiczę 6 razy w tygodniu (3 treningi siłowe + interwały i 3 treningi cardio), odżywiam się zdrowo i jem 1600 kcal w dni nietreningowe, a w treningowe 1800 kcal. Nie widząc efektów, wybrałam się kilka dni temu do dietetyka, który powiedział, że powinnam zwiększyć tę ilość do ok. 1700 i 2000 kcal zależnie od dnia, ponieważ mam wysokie zapotrzebowanie spoczynkowe (wyliczył mi on je na ok. 1600 kcal). Dzisiaj natomiast miałam trening personalny i trener powiedział mi, że powinnam w dni treningowe jeść 1700 kcal, a w nietreningowe 1500. Mogłabym prosić o odpowiedź na pytanie: kto z nich ma rację? Nie wiem, czy zwiększyć czy zmniejszyć ilość kalorii w diecie.
Jestem 13-latkiem, mam 162 cm wzrostu. Potrzebuję planu żywieniowego, żeby schudnąć i jednocześnie planu całego dnia typu: kiedy ćwiczyć, kiedy iść spaść, o której godzinie jeść posiłki. Niestety, sam się na tym nie znam i dlatego proszę o pomoc.
Więcej z działu Diety i żywienie