Zdrowe odżywianie
Zdrowe odżywianie to dzisiaj znacznie więcej niż przelotna moda. Dla wielu osób to sposób na wyrażanie swoich przekonań, a także poszukiwanie drogi do lepszego samopoczucia czy poprawy wydolności organizmu. Odpowiedź na pytanie o to jak się zdrowo odżywiać nie zawsze jest prosta i zależy od wielu czynników. Decydujące znaczenie ma wiek, płeć i aktywność fizyczna, ale też indywidualne ograniczenia dietetyczne wynikające ze stanu zdrowia.
Mam 19 lat, wzrost 176, waga 62 kg. Moim problemem jest to, że bardzo ciężko jest mi nabrać masy ciała. Zmagam się także z ginekomastią lub lipomastią - nie potrafię tego rozróżnić. Nie wiem, co mi dolega, ginekomastii nie miałem w dzieciństwie, lecz teraz mam ją już jakieś 3,5 roku. Moje kości są bardzo chude, np. nadgarstki. Nie wiem, w czym tkwi problem. Kiedy byłem młodszy doktor skierowała mnie na badania tarczycy. Niestety, nie zrobiłem ich, nie pamiętam z jakich powodów. Wracając do kości: moje ciało jest niesymetryczne, wydaje mi się, że moje potrzebuje hormonów wzrostu. Moje wymiary: biodra - 85 cm, w pasie - 75 cm, klatka piersiowa - 90 cm. Mam bardzo szerokie biodra i strasznie wysuszone nadgarstki, tak jak i praktycznie reszta ciała. Jakie leki mogłyby pomóc na wzrost masy ciała bądź do jakiego lekarza mam się udać? Żadne diety mi nie pomagały, stosowałem je przez 0,5 roku, chodząc na siłownię. Przytyłem 2 kg, a potem bardzo szybko schudłem.
Moda na potrawy z grilla nie przemija, a nawet rozwija się. Banalną kiełbasę, żeberka i karkówkę z rusztu wypierają wyrafinowane szaszłyki, ryby, owoce morza, dania z warzyw i owoce. Co zrobić, by grillowanie było zdrowe i bezpieczne?
Risotto z koniczyną, sałatka z babki lancetowatej, a na deser tort z pokrzywy lub kwiaty mniszka lekarskiego smażone w cieście naleśnikowym. To nie jedzenie biedaków, tylko wykwintne dania z jadalnych kwiatów i chwastów, pyszne i bardzo zdrowe. Kiedyś traktowane były nieco pogardliwie, dziś po chwasty sięgają wielcy kucharze, twórcy kulinarnych trendów. Skąd się wzięła ta moda na zielsko?
W książce "Słodka pułapka. Jak wygrać z cukrem, żywnością przetworzoną, otyłością i chorobami" dr Robert Lustig analizuje przyczyny pandemii otyłości, która w zastraszającym tempie opanowuje cały świat. Lustig obala tezę, że za otyłość odpowiedzialni są sami otyli - to raczej kwestia niedopasowania między naszym środowiskiem a biochemią naszego ciała. Premiera książki już 20 maja - Poradnikzdrowie.pl objął patronat nad tym wydarzeniem.
Jestem zbyt szczupła: mam wzrost około 170 cm, a wagę 45 kg. Przed urodzeniem dziecka moja waga wynosiła 50 kg. Co mogę jeść i w jakich ilościach, żeby przytyć?
Mam 17 lat. Jestem zainteresowany lecytyną w celu poprawienia koncentracji itp. Mam ginekomastię od okresu dojrzałości. Czy lecytyna sojowa może wpłynąć na rozwój gruczołów sutkowych w mojej dolegliwości? Lecytyna powstaje z soi, która zawiera fitoestrogeny. Czy lecytyna sojowa też zawiera te żeńskie hormony? Czy jest pewność 100%, że branie lecytyny sojowej w formie suplementu nie wpłynie w nawet najdrobniejszym stopniu na rozwój ginekomastii?
Czy można łączyć Desmoxan z czymś na zmniejszenie apetytu? Oczywiście najpierw sprawdziłam, czy pojawia się ta sławna chęć podjadania. Palę paczkę papierosów dziennie, więc myślę, że prawdopodobieństwo zwiększenia apetytu jest dosyć duże.
Jestem kobietą, mam 20 lat, 166 cm wzrostu i ważę około 51 kg. Moje pytanie dotyczy mojego całkowitego dziennego zapotrzebowania na kalorie. Kalkulatory internetowe niestety podają różne wyniki, czasami bardzo rozbieżne. Praktycznie codziennie jestem w ruchu - dużo i szybko chodzę (często rezygnuję z transportu miejskiego), codziennie też ćwiczę w domu (brzuszki, przysiady, pompki z niewielkim obciążeniem), a 3 razy w tygodniu biegam.
Mam ponad 60 lat, a do tych lat dodać muszę: refluks przełyku, nadkwasotę, wzdęcia, podleczone wrzody żołądka, kamicę szczawianową (po 2 kruszeniach), nadciśnienie tętnicze i kręgosłup ze skoliozą, dyskopatią i przepukliną odcinka lędźwiowego. Moja grupa krwi to B Rh+. Biorę leki na ww. schorzenia, piję dużo płynów. Podglądam różne diety, ale sam już nie wiem, co powinienem jeść.
Mam 24 lat, od około pół roku mam dziwne objawy: zimne stopy i dłonie, dreszcze, po których jest mi zimno, pocę się pod pachami i pocą mi się dłonie. Czasami w nocy zalewają mnie poty. Czego mogą to być objawy? Do jakiego lekarza się zgłosić? Dodam, że jestem dość chuda (48 kg\170 cm wzrostu), ale jem tyle, co zawsze. Dreszcze mam również podczas palenia tytoniu (teraz ograniczam).
Jak długo i w jakich ilościach dziennie można jeść nasiona chia? Czytałam, że można spożywać tylko kilka łyżeczek dziennie. Z jakiego powodu? Czy zjadane w większych ilościach mogą zaszkodzić, zamiast pomóc?
Chciałabym zgubić zbędne centymetry z brzucha. Mam 30 lat, 160 cm wzrostu, waga 53 kg (myślę, że nie jest źle). Jestem skłonna zakupić jakiś sprzęt, ale nie wiem co byłoby najlepsze na te zbędne centymetry. Zastanawiałam się nad hula hop'em, skakanką, steperem, steperem z kijkami nordic walking, twisterem i orbitrekiem. Jednak nie wiem, co wybrać. A może jeszcze coś zupełnie innego?
Czy L-karnitynę muszę brać na czczo, skoro ćwiczę wieczorami?
Od około trzech lat miewam ataki dny. Wtedy zaczynam coś z tym robić. Ostatni jednak miałem je dość często, co dwa tygodnie. Ostre ataki leczyłem Apo-napro. Jak ustępowały, poszedłem sobie porządnie pobiegać (generalnie biegam co niedzielę rano), zawsze pomagało. Teraz, po ustąpieniu silnych objawów, biorę Milurit, biegam a i tak mam ataki, głównie zaraz po bieganiu, czego wcześniej nie było. Oczywiście o diecie nie piszę, bo to normalne, że ją stosuję. Generalnie: biorę Milurit, stosuję dietę, idę pobiegać, a ataki powracają. Wtedy odstawiam Milurit, biorę Apo-Napro, ataki mijają. Zaczynam brać Milurit, biegać i znowu wracają. Tak jakby to bieganie i Miluryt były powodem nawrotu dny. To już trwa jakieś trzy miesiące. A lekarz mówi, żeby nie biegać. To co jest grane. Bieganie by mi szkodziło.
Co jest powodem, że jak zjem chleb z białej mąki i słodycze, to kicham i kaszlę, robi mi się obrzęk w nosie, mam dużo flegmy. Problem dotyczy wszystkich domowników (4 osoby).
Od paru lat dokuczają mi nasilające się objawy: zmęczenie, problemy z koncentracją i pamięcią. Do tego dochodzą wzdęcia, bóle brzucha (np. nadmierne powiększanie się brzucha po zjedzeniu niewielkiej ilości pokarmu - tak, że trudno mi oddychać swobodnie). Mam także problem z nalotem na języku oraz uczuciem zapchanego nosa (wydzielina spływa po gardle, dając nieprzyjemny smak i zapach, zwłaszcza rano, ale nie daje się jej wydmuchać). Od jakiegoś czasu mam także częste bóle głowy, usytuowane mniej więcej tak, jak w przypadku zapalenia zatok czołowych, a także stany podgorączkowe i gęsią skórkę. Badania krwi (morfologia, mocznik, ASPAT, ALAT, lipidogram, cukier) w normie (wysoki poziom dobrego cholesterolu). Niskie ciśnienie od zawsze (90 na 60). Badania kału robione 3 lata temu: brak pasożytów, spadek liczby E.coli, brak bakterii Lactobactillus, wyraźnie podwyższona obecność grzybów pleśniowych, kwaśne pH kału. IgG specyficzne: podwyższony Aspergillus niger (klasa 3,4 stężenie ug/ml 111,94). Przeszłam leczenie cykloporyną z uwagi na AZS, które pomogło mi, i od grudnia jestem w stanie remisji, nie przyjmując żadnych leków ani maści. W wieku 15 lat miałam robione RTG zatok czołowych, które ponoć stwierdziło ich brak. Nie miałam wykonywanego RTG zatok szczękowych/przynosowych. Co może być przyczyną ogólnego złego samopoczucia? U jakich specjalistów szukać drogi do jego poprawy? Uczucie senności, zmęczenia, rozbicia, problemy z koncentracją i pamięcią oraz dolegliwości ze strony układu pokarmowego i uczucie spływania kataru nasilają się już od dobrych paru lat. Chciałabym zająć się tym problemem i uchronić się od dalszego złego samopoczucia.
Proszę o opinię o możliwości stosowania diety warzywno-owocowej przy niedoczynności tarczycy i powiększonej wątrobie jednocześnie.
Mam 17 lat. Od miesiąca budzę się z bólem brzucha. Nie mam pojęcia, czy to jest żołądek czy wątroba, ale jest to bardzo uciążliwe. Ból jest bardzo silny, aż muszę wstać z łóżka. Ratuję się różnymi herbatkami, typu mięta, rumianek, ale nie pomagają od razu. Na początku myślałam, że to dlatego, że zjadłam coś niedobrego. Wyeliminowałam chipsy - bo to jedyna zła rzecz, do której mam słabość, ale to nic nie zmieniło. Nie jadam fast foodów, a jeśli już to bardzo rzadko, żadnych kolorowych napoi, słodyczy - wszystko naprawdę minimalnie. A ból nadal towarzyszy. Po nim najczęściej muszę biec do łazienki. I tak to trwa, po paru godzinach przechodzi, a następnego ranka jest to samo.
Czy przy zapaleniu błony śluzowej żołądka mogę spożywać zupę: "Żurek z zakwasu z mąki żytniej razowej"? Czytałem gdzieś, że to zupa na wszystkie dolegliwości. Jak faktycznie to jest?
Choruję na niedoczynność tarczycy, zapalenie tarczycy, biorę raz dziennie Letrox 100, ale bardzo przybrałam na wadze. Chciałabym schudnąć - proszę o pomoc. Może jakaś dieta?
Idę na operację usunięcia oponiaka. Jak mam się odżywiać po operacji?
Więcej z działu Diety i żywienie