Diety

Zbilansowane odżywianie, które uwzględnia nasze indywidualne potrzeby i ograniczenia to podstawa zdrowego trybu życia. Odpowiednio dobrana dieta wzmacnia odporność, przyspiesza regenerację organizmu i poprawia samopoczucie. Diety można dzielić na wiele sposobów, m.in. na odchudzające, zdrowotne i te, które promują przyrost masy mięśniowej. W każdym przypadku jadłospis będzie prezentował się nieco inaczej, ale żaden model odżywiania nie powinien być monotonny.

Mam 22 lata, mierzę 176 cm i ważę 89,5 kg. Chciałabym zrzucić kilkanaście kilogramów, a najbardziej z brzucha, bo mi przeszkadza. Ale niestety mam mało motywacji, rodzina mnie dołuje, np. wyzywając, gdy jem obiad, że tyle się nie je, grubas spasiony itp. Proszę o pomoc, nie wiem, co mam zrobić, a chciałabym warzyć przynajmniej 70 kg. Niestety nie mogę podejmować wysiłku fizycznego, ponieważ zabronił mi tego kardiolog - leczę zapalenie osierdzia.
Od 2 tygodni jestem na diecie, a waga nie zmalała. Tę samą dietę (identyczną) stosowałem w ubiegłym roku (w marcu) i rezultat był imponujący, w ciągu pierwszych 2 tygodni schudłem 5 kg, a przez miesiąc - 8,5 kg. Co może być przyczyną braku spadku wagi?
Jestem chłopakiem, mam 18 lat, mierzę 185 i ważę 90 kilogramów. Bardzo chciałbym schudnąć: gram w piłkę, jeżdżę na rowerze, robię pompki, brzuszki, ale to nic nie pomaga. Bardzo chcę się pozbyć tych zbędnych kilogramów, zwłaszcza z ud i klatki piersiowej. Piję dużo wody niegazowanej, na wf ćwiczę regularnie.
Mój mąż choruje na żołądek (zapalenie żołądka i dwunastnicy, polipy, nadżerki, refluks). Mąż pracuje fizycznie i jest jedynym źródłem dochodu w naszej rodzinie. Jest wysoki i szczupły, ma 183 cm i waży 74kg. Był u lekarza gastrologa i innych. Za każdym razem słyszy o diecie lekkostrawnej: nic smażonego, drób i ryby, jasne pieczywo, częste posiłki. Przez takie żywienie jeszcze chudnie. Co mam gotować i jak, by mąż nie "padł" w pracy i nie chudł cały czas? I co najważniejsze, by nie zaszkodzić jego żołądkowi.
Nie mogę przytyć po operacji prostaty (rak złośliwy), która była 4 lata temu, a chciałbym mieć kilka kilo więcej. Badania krwi mam dobre. Mam 176 wzrostu i ważę 63 kg. Przed operacją ważyłem pomiędzy 66 a 70 kg. Może powinienem iść do dietetyka, ale boję się wagi. Wyczytałem, że wagi, które robią analizę składu ciała itp., działają na zasadzie prądu. Piszą, że to mała wiązka prądu, która przechodzi przez wszystkie komórki i tkanki organizmu. Czy jeśli jestem po operacji prostaty taki pomiar jest wskazany?
Bardzo chciałbym się pozbyć tłuszczu z brzucha i klatki piersiowej. Mam 17 lat, 170 cm wzrostu i ważę około 75 kg. Mój jadłospis: śniadanie jem dopiero w szkole o godzinie 10-12, obiad o godzinie 15:40 (najczęściej ziemniaki z kurczakiem, do tego surówka z białej kapusty i marchwi), kolację jem o 18.00-19.00 (kanapki z serem, szynką, pomidor/ogórek), piję wodę niegazowaną/lekko gazowaną. Moja aktywność fizyczna: w lato/wiosna/jesień siatkówka około 1-2 h (pon.-pt.), piłka nożna 2-3 h (sobota), do tego w spacery 3-4 km, jazda rowerem 2-10 km.
Jak działa kwas E330 zawarty w żywności? Czy jest szkodliwy?
Jestem 23-letnią kobietą, mierzę 156 cm, moja obecna waga to 57,5 kg. Od 4 miesięcy jem zdrowo 5 posiłków dziennie i trenuję na siłowni 3-4 razy w tyg. (w zależności od tego, czy mam czas), są to treningi aerobowo-siłowe. Gdy zaczynałam przygodę z redukcją wagi i siłownią, ważyłam 67,7 kg, więc przez te 4 miesiące schudłam 10 kg. Natomiast od 2 tygodni moja waga nie spada, do tego pojawiły się ogromne wzdęcia, zaparcia i zastanawiam się, co mogę robić źle? Śniadanie jadam zwykle o 7.30 lub 8.00 (w zależności o której wstanę) i jest to: owsianka z 4 łyżek płatków górskich + 2 łyżki otrąb żytnich, łyżeczka miodu, łyżeczka kakao, 15 g mieszanki orzechów na 1,5 szklanki mleka bez laktozy 2% tłuszczu; II śniadanie godz. 10.00 lub 10.30 i jest to: jabłko bądź odżywka białkowa 0,5 l smakowa; obiad 12.30 lub 13.00 i jest to: 450 g warzyw duszonych na patelni, 80 g piersi z kurczaka gotowanej, 1,5 łyżki ryżu brązowego bądź garść makaronu pełnoziarnistego; podwieczorek 15.30 lub 16.00 i jest to: jogurt naturalny i 15 g orzechów lub 400 ml maślanki bądź kefiru; kolacja godz. 18.00 lub 19.00 i jest to: kostka półtłustego twarogu 275 g bądź 250 g, zależy jaki mam apetyt, i do tego mix warzyw (cukinia, rzodkiew, papryka) lub serek wiejski lekki 250 g też z warzywami. Spać idę około 21. Tak dziennie wygląda mój jadłospis, jak na razie nie znudził mi się, wszystko mi smakuje. Dlaczego waga tak teraz stoi w miejscu i trudno zrzucić mi brzuch? Czy moim jadłospisem pokrywam dzienne zapotrzebowanie bądź jem czegoś za dużo? Dodam, że ciągle mam apetyt i najtrudniej wytrwać mi przy kolacji, bo sera mogłabym zjeść pół kilo.
Jestem kobietą mam 29 lat, 172 cm i ważę 66 kg. Chciałabym schudnąć 7 kg, do wagi sprzed ciąży. Prowadzę gospodarstwo rolne, wychowuję 2-letnie dziecko i nie mam czasu na ćwiczenia. Codziennie wykonuję pracę fizyczną po 6 godzin. Pozostały czas przeznaczam na obowiązki domowe, opiekę nad dzieckiem. Ile kalorii powinnam spożywać? O 18.30 do 20.00 mam udój krów - o której powinnam spożywać kolację? O 18.00 czy o 20.00 po pracy? Dzień zaczynam o 5.00, a kończę 22.00-22.30. Jaki powinien być rozkład posiłków w moim przypadku?
We wrześniu przeszłam zabieg usunięcia kamieni z woreczka żółciowego i przewodu pokarmowego. Jestem 80-letnią kobietą i mam wielki problem z tym, co mogę jeść, jaką dietę stosować.
W ostatnim czasie schudłem prawie 23 kg przez 3 miesiące. Dużo chodzę, ćwiczę, jeżdżę na rowerze, a skóra cały czas wisi, czyli tzw. oponka. Jak mogę się jej pozbyć?
Już w 9. tygodniu ciąży wykryto u mnie cukrzycę ciążową. Na razie dostałam zalecenie badania krwi glukometrem na czczo i po posiłkach oraz dietę. Długo męczyły mnie wymioty, a teraz w 13. tygodniu choć problem minął, niewiele jeszcze jestem w stanie przełknąć. Jem głównie pieczywo, niestety tylko na białe mogę patrzeć, prawie wszystkie warzywa i owoce, mleko, sporadycznie jajka, ser, ale nie żółty, czasem makaron i rzadko kaszę i ryż. Jestem wegetarianką. Posiłki przygotowuje mi mąż, bo ja nie daję rady, choć to dziwne - drażni mnie kuchnia i jej zapachy. Dlatego, jeśli męża nie ma, jem głównie kanapki. Cukier na początku w normie, a teraz mi skacze. Czy moja dieta jest za uboga? Dodam, że trzymam się stałych godzin posiłków, choć ich kaloryczność jest zazwyczaj mniejsza niż zalecana. Jak sobie pomóc?