Jak przekonać starszą osobę do zmiany sposobu żywienia? [Porada eksperta]

Problem dotyczy starszej osoby, mojej 90-letniej babci. Babcia jest sercowcem, ma wszczepiony rozrusznik i bierze leki naserce. Oprócz tego nic więcej jej nie dolega. Od ok. 2 tygodni pojawiły się u niej problemy jelitowe, niezwiązane z żadnym zatruciem ani grypą. Jednego dnia ma wodniste biegunki, po których następuje dzień-dwa bolesnych wzdęć. Babcia jest bardzo trudną i upartą osobą, pojawia się problem z żywieniem, ponieważ nie do końca chce stosować się do diety lekkostrawnej. Je białe pieczywo, dużo nabiału, białe serki i jogurty, metki mięsne i wędzone wędliny. Chleb z dżemem albo miodem, oprócz tego bardzo duże ilości słodyczy. Odmawia jedzenia zup i kremów, zamiast tego woli schabowe. Jak pomóc takiej osobie i jak do niej dotrzeć? Co zmienić w diecie?

Przypadek twojej babci to wypisz wymaluj również mojej mamy, która ma 93 lata, nadciśnienie, miażdżycę stenty, jest bez woreczka żółciowego, a mimo to je schabowe, golonkę, jajecznicę na słoninie, salcesony, metki, masło w dużych ilościach, słodycze od karmelków po czekoladę ze wszystkimi ciastami o długim terminie przydatności. Wszystkie prośby i groźby, próby gotowania zdrowo kończą się stwierdzeniem, że na coś umrzeć trzeba. Oczywiście nie zalecam tej metody.

Dobrze byłoby namówić babcię na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu i dokładne badania babci, weryfikację leków, które bierze na inne. Taka nieoczekiwana reakcja organizmu może wynikać z ich działania i skutków ubocznych. Na podstawie wywiadu, ale również badania kału, lekarz może wspomóc dietę preparatami ułatwiającymi trawienie oraz zalecić badanie w kierunku nietolerancji laktozy. Zawsze też z dobrodziejstwem swojej wiedzy i profesji wyedukuje babcię, dlaczego powinna jeść słodycze sporadycznie, a niektóre produkty wyrzucić z jadłospisu. Może się w taki sposób choć trochę uda zmienić jadłospis babci.