Zdrowe odżywianie
Zdrowe odżywianie to dzisiaj znacznie więcej niż przelotna moda. Dla wielu osób to sposób na wyrażanie swoich przekonań, a także poszukiwanie drogi do lepszego samopoczucia czy poprawy wydolności organizmu. Odpowiedź na pytanie o to jak się zdrowo odżywiać nie zawsze jest prosta i zależy od wielu czynników. Decydujące znaczenie ma wiek, płeć i aktywność fizyczna, ale też indywidualne ograniczenia dietetyczne wynikające ze stanu zdrowia.
Jestem kobietą, mam 20 lat, 166 cm wzrostu i ważę około 51 kg. Moje pytanie dotyczy mojego całkowitego dziennego zapotrzebowania na kalorie. Kalkulatory internetowe niestety podają różne wyniki, czasami bardzo rozbieżne. Praktycznie codziennie jestem w ruchu - dużo i szybko chodzę (często rezygnuję z transportu miejskiego), codziennie też ćwiczę w domu (brzuszki, przysiady, pompki z niewielkim obciążeniem), a 3 razy w tygodniu biegam.
Mam ponad 60 lat, a do tych lat dodać muszę: refluks przełyku, nadkwasotę, wzdęcia, podleczone wrzody żołądka, kamicę szczawianową (po 2 kruszeniach), nadciśnienie tętnicze i kręgosłup ze skoliozą, dyskopatią i przepukliną odcinka lędźwiowego. Moja grupa krwi to B Rh+. Biorę leki na ww. schorzenia, piję dużo płynów. Podglądam różne diety, ale sam już nie wiem, co powinienem jeść.
Mam 24 lat, od około pół roku mam dziwne objawy: zimne stopy i dłonie, dreszcze, po których jest mi zimno, pocę się pod pachami i pocą mi się dłonie. Czasami w nocy zalewają mnie poty. Czego mogą to być objawy? Do jakiego lekarza się zgłosić? Dodam, że jestem dość chuda (48 kg\170 cm wzrostu), ale jem tyle, co zawsze. Dreszcze mam również podczas palenia tytoniu (teraz ograniczam).
Jak długo i w jakich ilościach dziennie można jeść nasiona chia? Czytałam, że można spożywać tylko kilka łyżeczek dziennie. Z jakiego powodu? Czy zjadane w większych ilościach mogą zaszkodzić, zamiast pomóc?
Chciałabym zgubić zbędne centymetry z brzucha. Mam 30 lat, 160 cm wzrostu, waga 53 kg (myślę, że nie jest źle). Jestem skłonna zakupić jakiś sprzęt, ale nie wiem co byłoby najlepsze na te zbędne centymetry. Zastanawiałam się nad hula hop'em, skakanką, steperem, steperem z kijkami nordic walking, twisterem i orbitrekiem. Jednak nie wiem, co wybrać. A może jeszcze coś zupełnie innego?
Czy L-karnitynę muszę brać na czczo, skoro ćwiczę wieczorami?
Od około trzech lat miewam ataki dny. Wtedy zaczynam coś z tym robić. Ostatni jednak miałem je dość często, co dwa tygodnie. Ostre ataki leczyłem Apo-napro. Jak ustępowały, poszedłem sobie porządnie pobiegać (generalnie biegam co niedzielę rano), zawsze pomagało. Teraz, po ustąpieniu silnych objawów, biorę Milurit, biegam a i tak mam ataki, głównie zaraz po bieganiu, czego wcześniej nie było. Oczywiście o diecie nie piszę, bo to normalne, że ją stosuję. Generalnie: biorę Milurit, stosuję dietę, idę pobiegać, a ataki powracają. Wtedy odstawiam Milurit, biorę Apo-Napro, ataki mijają. Zaczynam brać Milurit, biegać i znowu wracają. Tak jakby to bieganie i Miluryt były powodem nawrotu dny. To już trwa jakieś trzy miesiące. A lekarz mówi, żeby nie biegać. To co jest grane. Bieganie by mi szkodziło.
Co jest powodem, że jak zjem chleb z białej mąki i słodycze, to kicham i kaszlę, robi mi się obrzęk w nosie, mam dużo flegmy. Problem dotyczy wszystkich domowników (4 osoby).
Od paru lat dokuczają mi nasilające się objawy: zmęczenie, problemy z koncentracją i pamięcią. Do tego dochodzą wzdęcia, bóle brzucha (np. nadmierne powiększanie się brzucha po zjedzeniu niewielkiej ilości pokarmu - tak, że trudno mi oddychać swobodnie). Mam także problem z nalotem na języku oraz uczuciem zapchanego nosa (wydzielina spływa po gardle, dając nieprzyjemny smak i zapach, zwłaszcza rano, ale nie daje się jej wydmuchać). Od jakiegoś czasu mam także częste bóle głowy, usytuowane mniej więcej tak, jak w przypadku zapalenia zatok czołowych, a także stany podgorączkowe i gęsią skórkę. Badania krwi (morfologia, mocznik, ASPAT, ALAT, lipidogram, cukier) w normie (wysoki poziom dobrego cholesterolu). Niskie ciśnienie od zawsze (90 na 60). Badania kału robione 3 lata temu: brak pasożytów, spadek liczby E.coli, brak bakterii Lactobactillus, wyraźnie podwyższona obecność grzybów pleśniowych, kwaśne pH kału. IgG specyficzne: podwyższony Aspergillus niger (klasa 3,4 stężenie ug/ml 111,94). Przeszłam leczenie cykloporyną z uwagi na AZS, które pomogło mi, i od grudnia jestem w stanie remisji, nie przyjmując żadnych leków ani maści. W wieku 15 lat miałam robione RTG zatok czołowych, które ponoć stwierdziło ich brak. Nie miałam wykonywanego RTG zatok szczękowych/przynosowych. Co może być przyczyną ogólnego złego samopoczucia? U jakich specjalistów szukać drogi do jego poprawy? Uczucie senności, zmęczenia, rozbicia, problemy z koncentracją i pamięcią oraz dolegliwości ze strony układu pokarmowego i uczucie spływania kataru nasilają się już od dobrych paru lat. Chciałabym zająć się tym problemem i uchronić się od dalszego złego samopoczucia.
Proszę o opinię o możliwości stosowania diety warzywno-owocowej przy niedoczynności tarczycy i powiększonej wątrobie jednocześnie.
Mam 17 lat. Od miesiąca budzę się z bólem brzucha. Nie mam pojęcia, czy to jest żołądek czy wątroba, ale jest to bardzo uciążliwe. Ból jest bardzo silny, aż muszę wstać z łóżka. Ratuję się różnymi herbatkami, typu mięta, rumianek, ale nie pomagają od razu. Na początku myślałam, że to dlatego, że zjadłam coś niedobrego. Wyeliminowałam chipsy - bo to jedyna zła rzecz, do której mam słabość, ale to nic nie zmieniło. Nie jadam fast foodów, a jeśli już to bardzo rzadko, żadnych kolorowych napoi, słodyczy - wszystko naprawdę minimalnie. A ból nadal towarzyszy. Po nim najczęściej muszę biec do łazienki. I tak to trwa, po paru godzinach przechodzi, a następnego ranka jest to samo.
Czy przy zapaleniu błony śluzowej żołądka mogę spożywać zupę: "Żurek z zakwasu z mąki żytniej razowej"? Czytałem gdzieś, że to zupa na wszystkie dolegliwości. Jak faktycznie to jest?
Choruję na niedoczynność tarczycy, zapalenie tarczycy, biorę raz dziennie Letrox 100, ale bardzo przybrałam na wadze. Chciałabym schudnąć - proszę o pomoc. Może jakaś dieta?
Idę na operację usunięcia oponiaka. Jak mam się odżywiać po operacji?
Czy po wycięciu pęcherzyka żółciowego (bez kamicy - pogrubiałe ścianki) będę mogła jeść chleb żytni na zakwasie (bez pszenicy)?
Mam prawie 38 lat i podejrzenie żylaków odbytu. Byłem u lekarza rodzinnego, który dał mi skierowanie do chirurga. Mam niewielkie krwawienia z odbytu, co prawdopodobnie jest spowodowane tym, że mało się ruszam i najprawdopodobniej tym, że stosuję nieodpowiednią dietę. Choroba u mnie spowodowana może być również z tego powodu, że prawie od 24 lat poruszam się o kulach łokciowych z powodu niedowładu kończyn dolnych, po przebytym w dzieciństwie zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych w wieku 14 lat. Dowiedziałem się że, by utrzymać dobrą dietę trzeba stosować odpowiednią dawkę włóknika (błonnika) i pić około 4 l płynów na dobę, jeść jarzyny i dużo się ruszać. Nie bardzo wiem, w jakich produktach żywnościowych znajduje się włóknik. Jakie produkty mam kupować, żeby zawierały włóknik?
Niedługo mam 18. urodziny. Ćwiczę na siłowni 4 x w tygodniu, ważę 85 kg i mam 185 cm wzrostu. Nie wiem, jak powinienem prawidłowo się odżywiać. Początkowo jadłem dużo i wszystko - trochę zdrowo lub też niezdrowo, żeby tylko przybrać na masie. Przez całe gimnazjum przytyłem z 65 kg do 89, potem schudłem do 85 i od tej wagi utrzymuję kalorie na poziomie 2 200-2 500 (300 g węglowodanów, 70 g tłuszczu, 100 g białka). Od wakacji zmagam się z problemami żołądkowymi: często mam zgagę, odbijanie. Wszyscy mi mówią, że nie powinienem tyle jeść, bo zrobię sobie krzywdę, ale ja nie odpuszczam. Często jem też, gdy jestem pełny, żeby zmieścić się w kalorie. Czasem, gdy mnie boli żołądek, a zjem, to ból ustaje, a potem powraca. Nie jest to ból, lecz dyskomfort: piecze, mam zgagę, odbija mi się. Jak mam jeść, to jem, nawet jak mnie nie ssie. Odstawiłbym produkty i dał odpocząć żołądkowi, ale boję się, że moje wysiłki z siłowni pójdą na marne i schudnę, a chcę utrzymywać wagę i zmieniać sylwetkę. Co mam jeść i ile? Czy mam jeść 5 czy 3 posiłki? Czy liczyć kalorie? Na ten mój wrażliwy żołądek jem biały ryż, chleb pszenny, kefiry, czasem mięso, banany - wszystko jem tak, żeby trafić w moje makroskładniki, a produktów typu ryż brązowy, chleb brązowy nie mogę, mam wrażliwy żołądek. Trzy lata temu jadłem wszystko.
Mam wzdęcia i zaparcia oraz zaburzenia wchłaniania litu i witamin z grupy B. Gdzie mogę się dalej diagnozować i leczyć moje schorzenia? A może przyczyną jest zakwaszenie?
Czy przy zespole jelita nadwrażliwego można przytyć, aby zbudować masę mięśniową? Gastrolog twierdzi, że nie można. Do chęci nabrania masy dochodzi posiadanie brzucha piwnego, pomimo niespożywania alkoholu.
Od 8 lat choruję na Colitis Ulcerosa (CU), jednak dopiero po urodzeniu bliźniąt (2 lata temu) i po nawrocie choroby, znacznie przytyłam (leki sterydowe, a co za tym idzie, ogromny apetyt). Chciałam wrócić do swojej wagi, w której czułam się najlepiej - ok. 63 kg. Obecnie ważę 74 kg. Proszę o informację, jaką dietę powinnam stosować przy swojej chorobie. Mam 172 cm wzrostu i pracę siedzącą.
Dużo nasłuchałam się o tym, że wiele produktów żywieniowych ma działanie narkotyczne. Sprawdziłam to w necie i aż się przeraziłam, bo są to produkty takie jak pietruszka, koperek, sałata, gałka muszkatołowa, mak czy nawet mięta. Kiedyś przeżyłam pewien incydent z używkami, od tamtej pory po prostu boję się rzeczy, które mogłyby na mnie wpłynąć - jest to nerwica lękowa, którą już leczę, ale jednak co do jedzenia nie umiem się przełamać, bo nie mam pewności, jak to z tym jest. Czy rzeczywiście mogę poczuć się po tych produktach jak na tzw. haju? Przez to, że się boję i nie ma kto mi dobrze wytłumaczyć, jak jest z tym działaniem narkotycznym, to jem tylko mleko, mąkę, jaja, makaron, ryż i ziemniaki, czasem śmietanę, bo innych rzeczy się boję (nawet owoców, bo podobno fermentują w żołądku i wtedy powstaje tam alkohol). Chcę jeść normalnie, ale nie mam żadnych podstaw, by poczuć się bezpiecznie i że nic nie odczuję po zjedzeniu. Bardzo proszę o pomoc i wyjaśnienie przy okazji, czy obecna dieta mi nie zaszkodzi (już dwa miesiące tak się odżywiam).
Więcej z działu Diety i żywienie